Do Afryki zamiast na złom
Część polskich kutrów, zamiast do kasacji, może popłynąć do Afryki. Są już zainteresowani. Akcesja Polski do Unii Europejskiej wymogła na nas konieczność zredukowania o ok. 40 proc. polskiego potencjału połowowego, liczącego obecnie 416 jednostek.
Nie wszystkie kutry, które mają być wycofane z eksploatacji, musi czekać złomowanie. Niektórym rybakom może się opłacać ich sprzedaż. W takim przypadku właściciel kutra może otrzymać 70 proc. rekompensaty z UE i dodatkowo sprzedać go na podstawie umowy cywilnoprawnej.
- Teoretycznie i praktycznie jest to możliwe, o ile znajdzie się nabywca. Wymaga to jednak zgody właściciela kutra, który do wniosku o rekompensatę, składanego do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, załącza specjalną umowę. W tym przypadku stawki przeliczeniowe są dokładnie takie same, pomniejszone o 30 proc. - tłumaczy Lech Kempczyński, zastępca dyrektora departamentu rybołówstwa w resorcie rolnictwa.
Nie są to jednak pobożne życzenia, bo są już pierwsi zainteresowani kupnem krajowych kutrów.
- Polskie kutry mogą trafić do Afryki, m.in. do Nigerii. Zamierzamy jak najszybciej przystąpić do rozmów z rybakami na temat warunków i ceny mówi Aniefiok Ntuk, prezes firmy konsultingowej Animax Holding z Katowic.
Rybacy mogą sprzedać kutry jedynie do krajów trzecich (poza Unię), które dodatkowo nie ubiegają się o członkostwo w UE (czyli poza Bułgarią, Rumunią, Chorwacją i Turcją). Wielkość rekompensat zależy od wieku statku oraz jego tonażu. Wycofywany kuter nie może mieć mniej niż 10 lat i nie więcej niż 30 lat. Rekompensata z UE będzie malała wraz z wiekiem, osiągając stałą kwotę dla jednostek trzydziestoletnich. Starsze kutry mogą być wycofywane, ale bez możliwości sprzedaży.
Jeśli nawet rybacy złożyli już do agencji wnioski o rekompensaty za kasację kutra, to nie jest jeszcze zbyt późno, by zmienić tę decyzję.
- Ważne, by rybak nie podpisał jeszcze umowy z agencją. Jeżeli do tego czasu uda mu się znaleźć nabywcę na swój kuter, może wycofać wniosek i złożyć nowy dotyczący rekompensaty i sprzedaży - mówi Lech Kempczynski.
Z uzgodnień z UE wynika, że Polska musi zlikwidować 40 proc. floty, czyli ponad 200 kutrów.
Mira Wszelaka