Donald Trump w Davos. Chce obniżenia cen ropy naftowej
Donald Trump po pięcioletniej przerwie ponownie zabrał głos podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. - Zamierzam zwrócić się do Arabii Saudyjskiej i OPEC z prośbą o obniżenie cen ropy naftowej - powiedział amerykański przywódca. Ta zapowiedź wstrząsnęła ceną ropy. To pierwsze przemówienie nowego prezydenta USA do światowych liderów biznesu i polityki od czasu objęcia urzędu.
Arabia Saudyjska ogłosiła, że zamierza zainwestować w Ameryce przynajmniej 600 miliardów dolarów w ciągu czterech lat. - Będę zwracać się do następcy tronu, aby zaokrąglić tę kwotę do biliona. Zamierzam również zwrócić się do Arabii Saudyjskiej i OPEC (organizacja krajów eksportujących ropę naftową) z prośbą o obniżenie cen ropy naftowej - powiedział Donald Trump. Ta zapowiedź wstrząsnęła ceną ropy.
- Jeżeli ceny ropy by się obniżyły, wojna Rosji z Ukrainą zakończyłaby się natychmiast. Obecnie ceny są tak wysokie, że ta wojna trwa. Trzeba było to zrobić już dawno temu - stwierdził nowy prezydent USA.
Donald Trump podczas przemówienia w Davos mówił, że jego rząd musi stawić czoła chaosowi ekonomicznemu spowodowanemu przez złą politykę poprzedniej administracji. - Przez cztery lata nasz rząd doprowadził do 8 bilionów niepotrzebnych wydatków, do ograniczeń energetycznych, trudnych przepisów i ukrytych podatków. W wyniku tego mamy największy kryzys inflacyjny we współczesnych czasach, ogromne stopy procentowe, a ceny żywności na całym świecie osiągnęły kosmiczny poziom - powiedział Trump.
Trump wyliczał, że całkowite wydatki rządu wynoszą 1,5 biliona dolarów więcej, niż było to planowane, kiedy cztery lata temu odchodził z urzędu. - Podobnie koszty obsługi zadłużenia są ponad 230 proc. wyższe, niż planowaliśmy. Stopa inflacji, którą odziedziczyliśmy, pozostaje 50 proc. wyższa niż historyczny cel, co prowadzi do najwyższej inflacji w historii USA - wymieniał nowy prezydent USA.
Republikanin zapowiedział odwrócenie "radykalnych polityk lewicowych", które "spowodowały tę katastrofę". - Podpisałem dekret, który nakazuje, aby każdy członek mojego gabinetu wykorzystał wszystkie swoje kompetencje, aby walczyć z inflacją i obniżyć koszty codziennego życia. Nakładam zamrożenie zatrudnień w sektorze publicznym oraz ograniczenie wsparcia zagranicznego. Otworzę nowy Departament Wydajności Rządowej - stwierdził.
Trump poinformował, że rozpoczął "największą kampanię deregulacyjną w historii". - Wprowadziliśmy również największe cięcia podatkowe dla krajowych producentów - powiedział. Przypomniał, że USA posiadają najwięcej ropy naftowej i gazu spośród wszystkich państw na świecie. - To wszystko nie tylko obniży koszty towarów i usług, ale doprowadzi do tego, że Stany Zjednoczone staną się supermocarstwem oraz stolicą świata sztucznej inteligencji i kryptowalut - wskazał.
Podczas przemówienia nowy prezydent USA nazwał Zielony Ład - "zielonym oszustwem".
- Zlikwidowałem także szaleńczo kosztowną zasadę obowiązkowego wprowadzania samochodów elektrycznych. Każdy powinien mieć prawo kupić taki samochód, jaki chce - stwierdził. - Wprowadziłem stan kryzysowy w energetyce, aby odblokować "płynne złoto" pod naszymi stopami, a także przyspieszyć wydawanie zgód na infrastrukturę energetyczną - dodał.
Trump zaapelował do państw NATO o zwiększenie wydatków na obronność do 5 proc. PKB. - To powinno się stać już wiele lat temu. Większość państw nawet nie osiągnęła tego poziomu, dopóki ja nie doszedłem do władzy. Stany Zjednoczone płaciły wtedy różnicę, co było niesprawiedliwe - ocenił.
Prezydent USA zapowiedział, że po raz kolejny zwróci się do państw NATO o zwiększenie wydatków na zbrojenia. - Mam nadzieję, że moje starania pomogą zakończyć wojnę w Ukrainie - powiedział.