Drog(ow)a spółka
Rząd planuje powołanie spółki skarbu państwa, która zajmować się będzie zarządem i budową autostrad i dróg krajowych. Firma, roboczo zwana Zarządem Dróg Krajowych, dysponować będzie budżetem średnio ok. 9 mld zł, na który złożą się m.in. wpływy z winiet, z akcyzy, granty unijne.
Pomysłodawcy twierdzą, że ich intencją jest skumulowanie wszystkich środków na drogi w jednym miejscu. Rozwiązanie zmierza w kierunku stworzenia czytelnego systemu zarządu drogami w Polsce. Nie będzie dublowania instytucji, nie będzie dublowania kompetencji - tłumaczy wiceminister infrastruktury Wojciech Janczyk.
Zarządem dróg zajmować się będzie w przyszłości nie instytucja budżetowa, ale spółka akcyjna skarbu państwa. Takie rozwiązanie ma zdaniem obecnego rządu przyspieszyć budowę autostrad i przyczynić się do zwiększenia puli środków na ten cel.
Do spółki trafiać będą pieniądze, które ustawowo przeznaczone mają być na budowę dróg. Chodzi m.in. o wpływy z tzw. winiet, z akcyzy paliwowej, z akcyzy samochodowej, itp.. Trafią tu także środki z grantów, np. przedakcesyjnego funduszu ISPA, funduszu spójności UE, środki prywatnych koncesjonariuszy. Łącznie do 2005 r. - około 37 mld zł.
W związku z powołaniem nowej spółki zlikwidowana będzie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która powstała przed kilkoma zaledwie miesiącami po połączeniu Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych i Agencji Budowy Autostrad.
Pomysłodawcom chodzi o to, by nowy podmiot mógł zaciągać samodzielnie zobowiązania. GDDPiA nie ma osobowości prawnej. Nowa spółka będzie ja miała, będzie więc mogła zaciągać kredyty i emitować obligacje.
Planuje się zaciągnięcie w ciągu najbliższych 4 lat około 3,5 mld euro kredytów. - Do tej pory możliwość zaciągania zobowiązań przez GDDPiA warunkowana była możliwościami zaciągania zobowiązań przez budżet państwa. W sytuacji, gdy poziom zadłużenia zbliża się do 50 proc. PKB, możliwości dalszego zadłużania się budżetu na budowę autostrad są ograniczone - mówi Rybacki.
Zdaniem ministra Jańczyka dzięki stworzeniu będzie można w większym stopniu wykorzystać środki pomocowe z Unii. - Instytucja będzie budowała drogi, realizowała projekty, by potem zyskać zwrot części środków z unijnych funduszy - tłumaczy Janczyk.
Prace nad ustawą cały czas trwają, obecnie skierowana została do uzgodnień międzresortowych - powiedział Rafał Rybacki, doradca ministra Jańczyka.
W myśl przyjętego w styczniu br. rządowego programu -Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca- do końca 2010 roku ma powstać 1750 km autostrad. Rządzący doszli do wniosku, że tradycyjny system (bez udziału prywatnego kapitału) był jedynym, w którym oddano do użytku autostrady w Polsce. Dlatego nie będą już wydawane koncesje na budowę i eksploatację autostrad przez prywatne firmy, których udział w zaplanowanych na najbliższe cztery lata zaplanowano na zaledwie 10 proc.
Od przyszłego roku znikną opłaty pobierane na autostradach. Pojawią się winiety, które będą musieli kupować kierowcy pragnący skorzystać z autostrad i dróg szybkiego ruchu. W przypadku samochodów osobowych planuje się opłatę 100 zł (roczna) i 5 zł (dzienna).
ANNA KRZYSZCZAK JOANNA PIEŃCZYKOWSKA