Drogo jak w polskim banku
Wiceprezes Narodowego Banku Polskiego powiedział, że banki powinny się zastanowić nad wysokością opłat pobieranych od klientów. Bankowcy przywołują niedawny raport firmy doradczej, z którego wynika, że polskie banki na obsłudze płatności nie zarabiają, a wręcz do nich dopłacają.
- W średnioterminowej perspektywie banki powinny się pochylić nad kwestią opłat pobieranych od klientów. Chodzi o to, by banki zwiększały przychody przez wzrost liczby obsługiwanych transakcji, a nie podnoszenie prowizji - powiedział wiceprezes NBP, Krzysztof Rybiński.
W Polsce jest drogo
Zastrzeżenia do polityki cenowej banków zaczęły się pojawiać częściej, odkąd światło dzienne ujrzał raport firmy doradczej Capgemini. Wynika z niego, że opłaty w polskich bankach (np. za prowadzenie rachunku czy przelew) należą do najwyższych w Europie.
Jak odpowiadają bankowcy?
- Pod koniec ubiegłego roku ukazał się raport firmy McKinsey, z którego wynika, że polskie banki nie zarabiają na płatnościach, a wręcz do nich dopłacają - stwierdził Andrzej Wolski, dyrektor generalny Związku Banków Polskich. Wyniki badania McKinseya musiały go zdziwić, bo zastrzegł, że trzeba jeszcze sprawdzić dane, których użyli autorzy badania.
Za dużo płatności gotówkowych
Andrzej Wolski zwrócił uwagę, że krajowe banki muszą ponosić podobne nakłady na systemy informatyczne, jak banki zagraniczne, tymczasem poziom korzystania z usług bankowych jest u nas znacznie niższy niż na Zachodzie. - U nas bardzo niewielka część płatności w gospodarce jest realizowana drogą bezgotówkową - powiedział przedstawiciel ZBP.
Łukasz Wilkowicz
