"Na razie podtrzymujemy nasze wcześniejsze prognozy (w kontekście czerwcowej projekcji inflacji - PAP). Roczny wzrost będzie zbliżony do 3 proc. On będzie wynikał głównie z relatywnie wysokiej dynamiki inwestycji publicznych. Jeśli chodzi o II kwartał, to wstępnie zakładaliśmy, że wzrost PKB będzie zbliżony do 3,5 proc. Problem polega na tym, że we wstępnych szacunkach nie uwzględniliśmy skutków żałoby narodowej i powodzi" - powiedział w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" Gatnar.
"Jest duże prawdopodobieństwo, że dynamika wzrostu będzie niższa. Oceniamy ją na około 3 proc. także ze względu na nieco słabsze dane za I kwartał. Choć z drugiej strony jest szansa na przyspieszenie inwestycji w kolejnych kwartałach ze względu na konieczność odbudowy infrastruktury" - zaznaczył.
Jego zdaniem skutki powodzi, choć trudne na razie do oszacowania, nie będą miały znaczącego wpływu na wzrost cen żywności.
"Za wcześnie by mówić o wpływie powodzi na inflację. Na razie sądzę, że katastrofa z maja i czerwca nie powinna mieć jakiegoś mocnego przełożenia na wzrost cen żywności. Na razie nasze prognozy pokazują, że inflacja w następnych miesiącach spadnie poniżej obecnego poziomu. W kolejnych latach ścieżka inflacji w przygotowanej przez nas projekcji pokazuje lekki wzrost. Jednak w 2011 roku inflacja średnioroczna najprawdopodobniej będzie się kształtowała w dopuszczalnym paśmie odchyleń od celu inflacyjnego" - prognozuje.
Jeśli chodzi o ryzyka dla inflacji, to członek zarządu wymienia krótkookresowe ryzyko wzrostu cen żywności oraz umacniającego się dolara. "Nie spodziewam się jednak dużego wpływu tych czynników" - zaznacza. Dodaje, że nie widać ryzyka ze strony popytowej. "Obserwujemy równocześnie wzrost zatrudnienia i obniżenie bezrobocia - co nas cieszy. Myślę, że ten trend będzie kontynuowany. Ale nie spodziewamy się nadmiernego wzrostu wynagrodzeń" - uważa członek zarządu. Dodaje dalej, że czerwcowa projekcja inflacji będzie uwzględniać skutki ostatnich zawirowań na rynkach finansowych.
NBP i resort finansów porozumiały się w sprawie elastycznej linii kredytowej. Umowa w sprawie pożyczki może być podpisana jeszcze dziś - donosi wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna"."To pierwsze posunięcie nowego prezesa NBP Marka Belki. Ale porozumienie było przygotowywane od kilkunastu dni, gdy zarządem kierował wiceprezes Piotr Wiesiołek" - zaznacza gazeta.