E-pieniądz zamiast gotówki

Mimo osłabienia dynamiki rozwoju handlu elektronicznego w Polsce, dzięki zmianom legislacyjnym rośnie zainteresowanie wirtualnymi kartami płatniczymi i posługiwaniem się pieniądzem elektronicznym w codziennych transakcjach.

Mimo osłabienia dynamiki rozwoju handlu elektronicznego w Polsce, dzięki zmianom legislacyjnym rośnie zainteresowanie wirtualnymi kartami płatniczymi i posługiwaniem się pieniądzem elektronicznym w codziennych transakcjach.

Posłowie pracują nad ustawą o elektronicznych instrumentach płatniczych, która ma uregulować zasady wydawania i używania elektronicznych instrumentów płatniczych i wydawania oraz zarządzania pieniądzem elektronicznym. Z kolei od początku bieżącego roku obowiązuje znowelizowana ustawa prawo bankowe, która wprowadziła instytucję pieniądza elektronicznego, określiła zasady jego emitowania, wydawania i umarzania. Czy zmiany legislacyjne mogą znacząco wpłynąć na popularność posługiwania się kartami wirtualnymi i zakupami w Internecie? Na pewno tak - odpowiada Tomasz Czechowicz z eCard, spółki autoryzującej transakcje sieciowe. Najważniejsze, że pojawiły się ścisłe definicje pieniądza elektronicznego, kart płatniczych i został określony podział ryzyka, tzn. że klient odpowiada za oszukane transakcje jedynie do wartości 150 euro - powiedział Czechowicz.

Reklama

Na razie posługiwanie się pieniądzem elektronicznym, którym jest "wartość pieniężna przechowywana na elektronicznych nośnikach informacji", nie zdobyło sobie zbyt wielu zwolenników w Polsce. Bank PKO BP wydał zaledwie 1,5 tys. kart wirtualnych dla klientów internetowego e-Superkonta na 35 tys. osób korzystających z usług transakcyjnych bankowości elektronicznej banku. Z niepokojem obserwujemy spowolnienie rozwoju handlu elektronicznego, z naszych obserwacji wynika, iż maleje ilość transakcji zawieranych przy pomocy kart wirtualnych - mówi Mirosław Łozowicki, dyrektor Departamentu Bankowości Elektronicznej PKO BP. Klienci boją się o bezpieczeństwo transakcji w Internecie, 70 proc. naszych klientów ma obiekcje przed zakupami w sieci. Tymczasem bezpieczeństwo transakcji internetowych jest kilkakrotnie większe niż w przypadku tradycyjnych sklepów i tradycyjnych kart - zwraca uwagę Łozowicki.

Mimo negatywnych doświadczeń PKO BP, w skali całego rynku zauważyć można tendencje wzrostowe. Centrum autoryzacji transakcji internetowych eCard pozytywnie autoryzowało w ubiegłym roku 2,12 proc. transakcji dokonanych przy użyciu właśnie kart wirtualnych. Już w czwartym kwartale 2001 roku odsetek ten sięgnął 4,79 proc., ponieważ tego typu karty zostały rozpropagowane szerzej na dobrą sprawę dopiero w drugiej połowie ubiegłego roku. Najpopularniejszym jak dotąd emitentem karty wirtualnej jest internetowy mBank. Do tej pory bank wydał 5,3 tys. eKart (na ok. 200 tys. rachunków). Na jedną kartę przypadają miesięcznie dwie transakcje o średniej wartości 150 zł. Karty wirtualne oferuje też Invest-Bank i portal Onet.pl we współpracy z Citibankiem.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | bank | karty | handel | pieniądz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »