Ekonomiści: "Ceny na początku lutego były nieznacznie wyższe niż przed miesiącem"

Od 1 lutego obowiązują przepisy z tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0, w tym obniżka VAT na żywność. I chociaż w sklepach pojawiły się informacje, o ile mniej płacimy dzięki temu rozwiązaniu za podstawowe produkty, to ze względu na styczniowe podwyżki cen i tak wydamy więcej na zakupy.

We wtorek VAT na takie produkty jak mięso i ryby, jaja, warzywa i owoce czy chleb spadł z 5 proc. do zera. Jest to jedno z rozwiązań tarczy antyinflacyjnej 2.0, które ma pomóc złapać oddech Polakom w momencie ogólnego wzrostu cen, z którym mamy obecnie do czynienia. Przypomnijmy, że inflacja w grudniu wyniosła 8,6 proc., a średniorocznie w całym 2021 r. przekroczyła 5 proc. Na ten rok prognozy wciąż są mało optymistyczne. Ekonomiści szacują, że dynamika cen w 2022 r. wyniesie średniorocznie ok. 7-8 proc.

Obniżony VAT będzie obowiązywać do 31 lipca. Niewykluczone, że zostanie on wydłużony, jeśli inflacja wciąż będzie wysoko. Efekt obniżki nie jest jednak szeroko odczuwalny. Jak podsumowali wpływ nowych przepisów na ceny ekonomiści PKO Banku Polskiego: "po obniżce VAT na żywność ceny detaliczne żywności i napojów spadły o ponad 2 proc. (tydzień do tygodnia). Jednak z uwagi na styczniowe podwyżki, ceny na początku lutego były nieznacznie wyższe niż przed miesiącem".

Reklama

Na "problem" z obniżką VAT wcześniej zwracał już uwagę na Twitterze ekonomista Tomasz Mundry, który pisał, że przez ostatnie podwyżki (o ok. 10 proc.), nawet pomimo obniżki podatku i tak będzie drożej.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »