Elon Musk ma problem. Akcje Tesli spadają, tak źle nie było od listopada
Elon Musk ma coraz większy problem. Akcje Tesli spadły we wtorek o 8 proc. i utraciły większość zysków, jakie spółka osiągnęła po zwycięstwie Donalda Trumpa w listopadowych wyborach. Po kilku miesiącach działalność polityczna szefa Tesli, z atutu, powoli obraca się w obciążenie. Powodów gorszych wyników producenta aut elektrycznych jest jednak więcej - płyną one również z Chin i UE.
Akcje Tesli od początku roku spadły już o 25 proc. W tym czasie indeks Nasdaq stracił zaledwie 1,5 proc. Oznacza to, że akcje producenta aut elektrycznych, w porównaniu do rekordowego poziomu z 16 grudnia 2024 r., w sumie spadły o ponad 35 proc.
Elon Musk nadal pozostaje najbogatszym człowiekiem na świecie z majątkiem szacowanym na około 380 miliardów dolarów, jednak jego fortuna zmniejszyła się w ciągu ponad dwóch miesięcy o ponad 100 miliardów dolarów.
Kapitalizacja rynkowa Tesli spadła poniżej 1 biliona dolarów i osiągnęła najniższy poziom od 7 listopada, czyli dwa dni po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Teraz okazuje się, że jednym z problemów, które ciągną firmę w dół, jest właśnie zaangażowanie polityczne miliardera.
W ostatnich miesiącach Musk ogromną większość czasu spędzał w Waszyngtonie, gdzie kieruje Departamentem Efektywności Rządowej (DOGE), który ma doprowadzić do cięć w kosztach funkcjonowania administracji państwowej. Jak podkreślają amerykańskie media, Musk dostał bezprecedensowy dostęp do systemów komputerowych i danych podatników, a także sporą władzę. Trump pozwolił bowiem Muskowi na dokonywanie szerokich zwolnień w agencjach nadzorujących jego firmy, w tym m.in. Teslę.
W ostatnich miesiącach dochodziło do protestów przed sklepami Tesli. Spadek akcji Tesli można było zaobserwować na początku lutego, po tym jak Trump ogłosił plany wprowadzenia szerokich ceł na towary z Kanady, Meksyku i Chin.
Najnowszy spadek kursu nastąpił po tym, jak Reuters opublikował raport dotyczący długo oczekiwanej aktualizacji systemu częściowo autonomicznej jazdy w samochodach Tesli. Okazało się, że rozczarowała ona klientów z Chin, którzy skarżyli się, że "nawigacja po ulicach miasta" nie spełniła obietnic Elona Muska.
Problemem okazała się też coraz większa chińska konkurencja, co jednak nie powinno budzić większego zaskoczenia. Jednak producenci pojazdów elektrycznych w Chinach, w tym m.in. BYD, oferują swoje częściowo zautomatyzowane systemy jazdy za darmo lub za znacznie niższą cenę.
Negatywne informacje dla Tesli napłynęły także z Unii Europejskiej. Mimo rosnącej popularności aut elektrycznych Tesla zaliczyła znaczny spadek - wynika z danych stowarzyszenia ACEA. Jej sprzedaż w UE spadła o 50,3 proc. W tym samym czasie chiński SAIC sprzedał o trzy czwarte więcej nowych aut niż przed rokiem, Volkswagen o 16 proc., a hiszpańska Cupra o 61 proc. więcej.
Z badań przeprowadzonych na początku lutego przez instytut Norstat wynika, że ponad 80 proc. właścicieli Tesli zarejestrowanych w Norwegii oceniło, że Musk ma negatywny wpływ na postrzeganie jego motoryzacyjnej marki. Wśród głównych zarzutów kierowanych wobec amerykańskiego miliardera znalazły się m.in.: wspieranie przez niego skrajnej prawicy w Europie, ingerowanie w wybory i współpraca z Trumpem.