Emerytury: Pomostowe zamiast górniczych

Maksymalnie przez 10 lat mogą otrzymywać emerytury pomostowe osoby zatrudnione w szkodliwych warunkach - wynika z najnowszego projektu ustawy przekazanej przez premiera Marcinkiewicza do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

W ostatnim dniu urzędowania prezydent Aleksander Kwaśniewski przekazał premierowi projekt ustawy o emeryturach pomostowych i rekompensatach. Na polecenie Kazimierza Marcinkiewicza, szef resortu pracy przygotowuje obecnie opinie na ten temat. Od niej zależy, czy projekt będzie przedmiotem dalszych prac rządu. Były prezydent, przekazując ten dokument, zwrócił uwagę, że brak rozwiązań dotyczących pomostów doprowadził do uchwalenia emerytur górniczych, niezwykle kosztownych dla finansów państwa.

Wcześniej dla wybranych

Autorzy projektu proponują, aby prawo do emerytur pomostowych uzyskały osoby urodzone po 31 grudnia 1948 r., które przez wejściem w życie reformy emerytalnej wykonywały pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Osoby takie nadal muszą być zatrudnione w takich warunkach. Prawo do takich świadczeń uzyskają osoby, które łącznie spełniają następujące warunki:
- ukończyły co najmniej 55 lat (kobieta) lub 60 lat (mężczyzna),
- mają okresy składkowe i nieskładkowe wynoszące co najmniej 20 lat (kobieta) lub 25 lat (mężczyzna),
- okres pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze wynosi co najmniej 15 lat.

Reklama

Droższa praca

Jedynie piloci, górnicy, kontrolerzy ruchu lotniczego, pracownicy morskich portów handlowych, hutnicy, nurkowie i ratownicy mogą liczyć na skrócenie okresu pracy o dodatkowe 5 lat. Emerytury pomostowe będą wypłacane tylko do dnia osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego. Natomiast osoby tracące prawo do wcześniejszych emerytur, np. nauczyciele, otrzymają rekompensaty doliczone do kapitału początkowego.

Autorzy prezydenckiego projektu proponują, aby pieniądze na wypłaty emerytur pochodziły z wpłat pracodawców zatrudniających osoby w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze. Za każdego zatrudnionego w szkodliwych warunkach, pracodawca będzie musiał zapłacić z własnych środków składkę w wysokości 8,12 proc. podstawy wymiaru, od której są obecnie odprowadzane składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe określone w systemie ubezpieczeń społecznych.

W praktyce oznacza to wzrost kosztów pracy. Natomiast budżet państwa ma gwarantować ich wypłatę. W razie śmierci osoby pobierający emeryturę pomostową, rodzina uzyska prawo do renty rodzinnej.

Bożena Wiktorowska

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »