Euro szuka wsparcia. Dolar najmocniejszy od 10 miesięcy

Apetyt na ryzyko na rynku akcji idzie w parze z dużym umocnieniem dolara amerykańskiego i osłabieniem euro. Kurs powoli obsuwa się w stronę minimów z przełomu marca i kwietnia, jednak inwestorzy upatrują szansy dla odbicia na rynku EUR/USD w najnowszych danych o inflacji z Eurolandu. Dane okazały się być zgodne z oczekiwaniami, więc pretekstem do wzrostów może być brak negatywnych informacji na rynku. Co niepokoi to jednak słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy oraz gorszy od oczekiwań odczyt indeksu Philadelphia Fed.

Apetyt na ryzyko na rynku akcji idzie w parze z dużym umocnieniem dolara amerykańskiego i osłabieniem euro. Kurs powoli obsuwa się w stronę minimów z przełomu marca i kwietnia, jednak inwestorzy upatrują szansy dla odbicia na rynku EUR/USD w najnowszych danych o inflacji z Eurolandu. Dane okazały się być zgodne z oczekiwaniami, więc pretekstem do wzrostów może być brak negatywnych informacji na rynku. Co niepokoi to jednak słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy oraz gorszy od oczekiwań odczyt indeksu Philadelphia Fed.

Impulsem, który wpłynął na silniejsze osłabienie wspólnej waluty w relacji do dolara amerykańskiego, były przede wszystkim kiepskie dane na temat koniunktury gospodarczej w Niemczech. Nie tylko wskaźnik ZEW okazał się słabszy, ale również twarde dane na temat dynamiki PKB nie zachwyciły. Połączenie tych faktów z dość mocnym oporem w okolicach 1.32 spowodowało nakręcenie spirali krótkich pozycji na tej parze walutowej. Inwestorzy mogli mieć nadzieję, że poprzednie minimum z końca kwietnia przy 1.2950 powstrzyma wyprzedaż, jednak po krótkim zawahaniu kurs zanurkował do kolejnego wsparcia 1.2850. Tu trzykrotnie testowano wsparcie co może implikować, że krótkoterminowy powrót do oporu przy 1.2960 jest możliwy.

Reklama

Ciekawe natomiast wygląda dolar amerykański notowany do koszyka głównych walut. W mojej ocenie to właśnie silniejsze zaangażowanie w dolara doprowadziło do silniejszych impulsów umocnienia USD/JPY oraz USD/CHF. Kontrakt terminowy notowany w oparciu o tak zwany indeks dolara amerykańskiego (DXY) w ostatnich dniach przełamał opór przy poziomie 84 USD a ostatni raz ten poziom widziany był pod koniec lipca 2012 roku.

Według mnie warto jednak zwrócić uwagę na raporty jakie publikowane są przez Amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd Terminowych (CFTC). Raporty mówią o sukcesywnym spadku zaangażowania funduszów hedgingowych i banków inwestycyjnych po stronie kupna na instrumencie DXY. Jest to analogiczna sytuacja jak w okresie czerwiec - sierpień 2012. Po silnym umocnieniu amerykańskiej waluty liczba długich pozycji zaczęła spadać i kurs szybko załamał się z poziomu 84.08 do około 79 USD. Ostatnia fala umocnienia dolara amerykańskiego może być spowodowana spekulacjami na temat szybszego zakończenia programu luzowania ilościowego przez Rezerwę Federalną. Kolejne oficjalne informacje na temat polityki pieniężnej poznamy dopiero na najbliższym posiedzeniu Fed 19 czerwca.

Tymczasem inwestorzy mogą zwracać uwagę na komentarze członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Wczoraj znów pojawiły się komentarze, które sugerują wygaszenie programu luzowania ilościowego w okresie wakacyjnym. W mojej ocenie warto przyjrzeć się kto dokładnie wypowiada się na temat polityki monetarnej. Do tej pory komentarze o bardziej jastrzębim nastawieniu padały z ust członków Fed, którzy nie mają prawa głosu w czasie obrad FOMC. Z drugiej strony Prezes Rezerwy Federalnej San Francisco John Williams nadal popiera skup papierów MBS, aczkolwiek nie wyklucza, że jeśli dane z rynku pracy poprawią się, to będzie za zmniejszaniem wielkości pakietu stymulującego gospodarkę.

W sobotę Prezes Bernanke będzie przemawiał na Uniwersytecie Simon's Rock w Massachusetts.

Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex

City Index / o. w Polsce
Dowiedz się więcej na temat: waluty | 10 miesięcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »