Europa chce zamknąć "stację benzynową" Putina
Budżet rosyjski jest w 1/3 finansowany ze sprzedaży węglowodorów, dlatego Europa chce do 2027 r. całkowicie zrezygnować z rosyjskiego gazu.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!
- Kryzys energetyczny, podsycany przez rosyjski Gazprom, mógł być elementem przygotowań do wojny, bo chodzi o to, aby Europa - sparaliżowana drożyzną na rynku energii i gazu - nie potrafiła zareagować adekwatnie na to, co wyprawia Władimir Putin w Ukrainie - mówi w rozmowie z MarketNews24 Wojciech Jakóbik, red. naczelny BiznesAlert.pl. - Dziś już można powiedzieć, ze te wysiłki spełzły na niczym, bo Europa wprowadza kolejne sankcje i choć się o nie kłóci, to jednak kolejne pakiety sankcji uderzają w rosyjską gospodarkę.
Europa spiera się o to, jak szybko porzucić gaz rosyjski, ale plan porzucenia gazu z Rosji jest już oficjalnym celem unijnym zaproponowanym przez Komisję Europejską i to jest najbardziej doniosły skutek awantury wywołanej przez Putina.
- Europa chce zamknąć "stację benzynową" Putina do 2027 r., gdy całkowicie zrezygnuje z gazu rosyjskiego - komentuje W.Jakóbik.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami