Fed podjął decyzję w sprawie stóp procentowych

Zgodnie z oczekiwaniami analityków, amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) pozostawiła stopy procentowe bez zmian. Główna stopa procentowa wynosi 0-0,25 procent.

Rezerwa Federalna podjęła w środę decyzję o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej. Fed w komunikacie zrezygnował ze wskazania otoczenia międzynarodowego jako potencjalnego zagrożenia dla gospodarki USA oraz ocenił, że rozwija się ona w umiarkowanym tempie, sugerując tym samym, iż rozważa podwyżki stóp procentowych na kolejnym posiedzeniu w grudniu.

Główna stopa procentowa funduszy federalnych nadal wynosi 0 do 0,25 proc. Większość ankietowanych przez agencję Bloomberg ekonomistów spodziewała się pozostawienia stopy procentowej na niezmienionym poziomie w październiku.

Reklama

Fed w komunikacie wydanym po posiedzeniu zrezygnował z umieszczenia stwierdzenia o zagrożeniu jakie dla gospodarki USA stanowić może niepewność związana ze spowolnieniem w światowej gospodarce oraz niestabilna sytuacja na rynkach finansowych.

Fed w tekście komunikatu zaznaczył tylko, że monitoruje rozwój sytuacji międzynarodowej.

Wbrew oczekiwaniu części obserwatorów Rezerwa Federalna zdecydowała o pozostawieniu bez zmian stóp procentowych na poprzednim posiedzeniu we wrześniu. Niepewna sytuacja międzynarodowa została wtedy wskazana jako jeden z głównych powodów tej decyzji.

Pomimo słabszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy w sierpniu i wrześniu Fed ocenił w środę, że sytuacja na nim wciąż się poprawia.

"Generalnie wskaźniki rynku pracy wskazują, że niepełne wykorzystanie zasobów na rynku pracy spadło od początku tego roku" - napisano.

Jednocześnie jednak Fed przyznał, że w USA spadło tempo w jakim tworzone są nowe miejsca pracy. W komunikacie Fed napisano również, że na stabilnych poziomach utrzymuje się stopa bezrobocia w USA.

Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych we wrześniu wzrosła tylko o 142 tys., podczas gdy rynek spodziewał się, że będzie to 200 tys. Stopa bezrobocia pozostała bez zmian na poziomie 5,1 proc. Nowe dane z rynku pracy - za październik - rynek pozna w przyszłym tygodniu.

Z wyliczeń Bloomberga wynika, że notowania kontraktów terminowych na stopę Fed po środowej decyzji wskazują, iż prawdopodobieństwo podwyżki na kolejnym posiedzeniu w grudniu jest wyceniane obecnie na ok. 45 proc. Rynek terminowy na 54 proc. wycenia prawdopodobieństwo podwyżki w styczniu 2016 r.

Stopy procentowe w USA są na obecnym rekordowo niskim poziomie od końca 2008 roku, kiedy to Fed obniżył je do blisko zerowego poziomu w odpowiedzi na światowy kryzys finansowy.

Po raz ostatni podwyżka stóp procentowych w USA miała miejsce w czerwcu 2006 roku.

(PAP)

- - - - -

Federalny Komitet Otwartego Rynku zgodnie z wszelkimi prognozami nie zmienił stopy procentowej funduszy federalnych. Pozostała ona na ultraniskim poziomie, tzn. nie doszło do podwyżki. Mimo to, dolar reaguje silnym umocnieniem - gdy piszemy te słowa, kurs EUR/USD schodzi momentami znacznie poniżej 1,0950. Gracze mogą nawet próbować w najbliższych dniach dobić do 1,08 - w każdym razie jeśli jutrzejszy odczyt dynamiki PKB USA okaże się dobry.

Ale co właściwie mamy w komunikacie FOMC? Jak zwykle czyta się go niczym wywody greckiej Pytii. To prawda, że po raz kolejny stwierdzono, iż generalnie sytuacja gospodarcza poprawia się w umiarkowany sposob, ale równocześnie przyznano, że przyrost nowych miejsc pracy spowolnił (pamiętamy ostatnie mizerne payrollsy).

Poza tym jak zwykle powołano się na to, że trzeba obserwować sytuację globalną, a inflacja na razie jest niska, niemniej stopniowo powinna dorastać do wymarzonego przez amerykańskich oficjeli poziomu 2 proc. To z kolei skontrowano tym, że nawet gdy normalizacja polityki pieniężnej zostanie rozpoczęta, to i tak - również przy satysfakcjonującym poziomie bezrobocia i inflacji - przez pewien czas stopy mogą być poniżej tych poziomów, które wydawałyby się naturalne w dłuższym terminie. Można z tego chyba wnosić, że ewentualna ścieżka wzrostów może być powolna.

W gruncie rzeczy nie jest to - jak się wydaje - jakiś przesadnie jastrzębi komunikat. W dalszym ciągu podejrzewamy też, że FOMC nie ruszy stóp w grudniu. Jest to realny scenariusz. Ale mimo to eurodolar rośnie, co zakrawa raczej na rodzaj spekulacji. Tym niemniej zmiany są faktyczne, przynajmniej na razie - i gracze powinni mieć ich świadomość. Co innego, jeśli komuś potrzebny jest nie tyle mocny dolar na foreksie, co autentycznie wyższe stopy w amerykańskich bankach - wtedy przydałoby mu się trochę sceptycyzmu co do terminu grudniowego.

Na złotym

Chciałoby się rzec, że przy niższym eurodolarze kupujący euro mogą trochę odetchnąć - ale to naprawdę jest tylko "trochę". Kurs EUR/PLN, który dziś wykraczał grubo ponad 4,29, schodzi do 4,2850-60. Trudno jednak nazywać to "tanim złotym".

Z kolei na USD/PLN mamy już 3,9175 - co oznacza, że złoty jest bardzo przegrany, a wizja korekty znów została odsunięta przynajmniej o kilka dni (poważniejszej korekty). Jeśli zaś chodzi o czynniki krajowe, to złotemu raczej nie służą dość gołębie wypowiedzi przedstawicieli PiS (np. o tym, że jest przestrzeń do obniżek stóp, albo że NBP mógłby prowadzić program w stylu QE; jakkolwiek z tego drugiego postulatu na razie się trochę wycofano) czy krytyczne uwagi agencji ratingowych S&P oraz Fitch.

Tomasz Witczak, FMC Management

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fed | stopy procentowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »