Firmy mówią dość dalszym podwyżkom wynagrodzeń. Nie chcą też zwiększać zatrudnienia

Prognozy sytuacji ekonomicznej na II kwartał tego roku i kolejne 12 miesięcy pozostają słabe, ale się poprawiły - wynika z Szybkiego Monitoringu Narodowego Banku Polskiego (NBP). Oczekiwania przedsiębiorstw co do sytuacji gospodarczej na najbliższe dwanaście miesięcy są też wyraźnie lepsze niż jeszcze w poprzednim kwartale.

"Poprawiły się, choć pozostały niskie, prognozy sytuacji ekonomicznej na II kw. 2023 roku i kolejne dwanaście miesięcy" - podano w Szybkim Monitoringu NBP, czyli analizie sytuacji sektora przedsiębiorstw, opublikowanej we wtorek 2 maja przez bank centralny.

Wskaźnik prognoz kwartalnych pozbawiony wahań sezonowych zwiększył się (o 4,5 pkt. proc. w ujęciu kwartalnym i o 9 pkt. proc. w ujęciu rocznym) do poziomu minus 3,1 punktu. Natomiast wskaźnik prognoz rocznych wzrósł (o 9 pkt. proc. w ujęciu kwartalnym i o 16,5 pkt. proc.) do poziomu 5,8 punktu. Zarówno prognozy kwartalne, jak i roczne pozostały więc wyraźnie poniżej swoich średnich odczytów. 

Reklama

Prognozy się poprawiają

Jak podaje w Szybkim Monitoringu NBP, oczekiwania przedsiębiorstw na kolejny rok są wyraźnie korzystniejsze niż przed kwartałem. Przedsiębiorstwa przewidują stabilizację popytu krajowego oraz relatywnie wysoki - chociaż niższy niż przed inwazją Rosji na Ukrainę - wzrost popytu zagranicznego.

Ogółem prognozy sytuacji firm pozostają jednak pesymistyczne. W pierwszym kwartale roku pogorszyły się też oceny dotyczące niemal wszystkich obszarów wpływających na bieżącą sytuację firm. Najmocniej pogorszyły się oceny dotyczące popytu.

"Prognozy popytu nadal wskazują na spadek oczekiwanego zapotrzebowania na towary i usługi w perspektywie kwartału, choć w mniejszej skali niż prognozowano w poprzedniej edycji ankiety. Przedsiębiorstwa oczekują w II kwartale mniejszego spadku popytu krajowego oraz umiarkowanego wzrostu popytu zagranicznego" - podaje NBP.

Poprawiły się jednak prognozy co do popytu ze strony producentów trwałych dóbr konsumpcyjnych. Za to obecnie największym pesymizmem odnośnie do przyszłego popytu charakteryzują się producenci dóbr zaopatrzeniowych. Jak tłumaczy NBP, to może wynikać z rosnącego udziału firm deklarujących zbyt wysoki stanu zapasów w warunkach spowolnienia aktywności gospodarczej w Polsce i na świecie. 

Firmy, które wzięły udział w badaniu, w dużej mierze spodziewają się dalszego spowolnienia wzrostu cen. Ceny mają ich zdaniem rosnąć co prawda zarówno w bieżącym kwartale jak i w ciągu roku, ale firmy oczekują coraz mniejszych wzrostów. Jak wskazuje NBP, obniżanie się tego wskaźnika następuje trzeci kwartał z rzędu. "Te korzystne oczekiwania wynikają z nałożenia się kilku czynników. Przede wszystkim firmy prognozują kontynuację wyraźnego spadku dynamiki cen zaopatrzenia w materiały i surowce - średnia prognoz obniżyła się tu najsilniej w historii pomiaru tego wskaźnika" - analizują eksperci NBP.

Zatrudnienie i płace

Hamująco na procesy inflacyjne ma też wpływać sytuacja na rynku pracy. Firmy nie planują zwiększać zatrudnienia - w I kwartale 2023 roku wartość wskaźnika kwartalnych prognoz zatrudnienia spadła po raz kolejny. Prognozy dotyczące zatrudnienia obniżają wszystkie grupy firm, które udzieliły odpowiedzi w badaniu NBP.

Spadku prognoz dotyczących zatrudnienia towarzyszyła "stabilizacja odczuwanej przez firmy presji płacowej", wskazuje NBP. Do tego presja płacowa w coraz mniejszym stopniu będzie się przekładać na podwyżki wynagrodzeń - wskazały ankietowane firmy.

"Spadek udziału firm planujących podwyżki wynagrodzeń w horyzoncie kolejnych 3 miesięcy jest powszechny w analizowanych przekrojach, choć jego skala jest różna. Najgłębszy spadek wskaźnika zaobserwowano w grupie największych podmiotów (do 47 proc. z 53 proc.). Mimo to udział respondentów deklarujących zamiar podniesienia płac wśród dużych i średnich firm utrzymuje się na wyraźnie wyższym poziomie niż w grupie małych przedsiębiorstw (37 proc.)" - wynika z Szybkiego Monitoringu.

W rezultacie spadł udział firm prognozujących podniesienie płac w kolejnym kwartale i zmniejszyła się średnia dynamika planowanych podwyżek płac (z 8,2 do 7,9 proc.). Pozostaje jednak na wysokim na tle historycznym poziomie. 

Nastroje inwestorów

NBP odnotował poprawę nastrojów inwestorów - wskazuje NBP. Ale nie jest to trwały powrót ożywienia - zastrzegają autorzy analizy.

Bank centralny podaje, że na decyzje inwestycyjne badanych przedsiębiorstw pozytywnie oddziałują poprawiające się prognozy popytu oraz zatrzymanie spadku stopnia wykorzystania zdolności produkcyjnych.

"Wyraźny spadek niepewności poprawia możliwości planowania rozwoju, a oczekiwany przez przedsiębiorstwa wzrost rentowności sprzedaży może zwiększyć zdolność do finansowania działalności inwestycyjnej" - wskazuje NBP. W przypadku małych przedsiębiorstw te elementy oceny są jednak mniej korzystne, co może nadal ograniczać ich aktywność inwestycyjną 

Ogółem, choć wyniki wskazują na istotną poprawę przeciętnych nastrojów inwestorów, "nie przesądzają o zmianie trendów i trwałym powrocie ożywienia aktywności inwestycyjnej poza grupą największych podmiotów" - podsumowują analitycy NBP.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »