Frank szwajcarski bije kolejny rekord!

Złoty osłabia się w czwartek, czego powodem jest nerwowość związana z sytuacją panującą w Grecji. Jeśli nie dojdzie do szybkiego, pozytywnego zakończenia kryzysu, złoty może osłabiać się dalej, osiągając poziom 4,0 za euro.

"Osłabienie złotego nie jest niespodzianką. Grecja jest wciąż w centrum uwagi. To, co się dzieje z kursem złotego to reakcja na sytuację w tym kraju. Jeżeli dalej będą kłopoty z dogadaniem się co do warunków przekazania transzy pomocy dla Grecji, rynek będzie reagował bardzo nerwowo. Jeśli sytuacja się nie poprawi, złoty może się jeszcze osłabić, możemy zobaczyć niebawem 4 złote za euro" - powiedział w rozmowie z PAP Paweł Gajewski, diler walutowy z Millennium Banku.

Bank centralny Szwajcarii pozostawił w czwartek stopy procentowe bez zmian - podał bank po posiedzeniu. Po ujawnieniu tej informacji oraz przy rosnących obawach o sytuację w Grecji, frank wyraźnie drożeje wobec innych walut - rano kosztował ok. 3,29 zł.

Reklama

Benchmark wynosi nadal 0,25 proc., dla 3-miesięczego LIBOR.

Po ujawnieniu decyzji banku centralnego, frank szwajcarski wyraźnie się umocnił wobec innych walut, np. rano trzeba było za niego zapłacić ok. 3,29 zł. Droższy był w lutym 2009 r., gdy kosztował 3,31 zł.

Według analityków X-Trade Brokers osłabienie złotego do franka, a także do innych głównych walut, to też reakcja na obserwowany wzrost obaw o sytuację Grecji i innych krajów peryferyjnych strefy euro, ale również obawy o spowolnienie wzrostu gospodarczego w USA.

"Uwagę światowych inwestorów nadal przykuwa w pierwszej kolejności sprawa grecka, którą wczoraj media szczególnie nagłaśniały z powodu trwającego tam strajku generalnego. Protesty mieszkańców okazały się na tyle ostre i zdecydowane, że premier Jeorjos Papandreu zadeklarował reorganizację swojego rządu i zwrócenie się do parlamentu o wotum zaufania" - wskazują analitycy. Ponadto przypominają, że Papandreu zapowiadał zorganizowanie referendum (którego wynik łatwy jest do przewidzenia, biorąc pod uwagę skalę obecnych protestów), a nawet podanie się do dymisji. Zdaniem analityków "grecki rząd znajduje się w wyjątkowo trudnej sytuacji, gdyż jeszcze w tym miesiącu musi uchwalić wart ok. 28 mld euro program reform oszczędnościowych na lata 2012-2015, a jeśli mu się to nie uda to nie otrzyma kolejnej transzy pomocy z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego".

Marcin Krasoń z Open Finance podkreśla jednak, że utrzymanie stóp procentowych na niskim poziomie przez bank centralny Szwajcarii to dobra wiadomość dla polskich kredytobiorców, którzy mają hipoteki rozliczane we franku. "Należy jednak pamiętać, że na wysokość rat wpływają także kursy walut, a tu o prognozy jest znacznie trudniej. W naszej ocenie oprocentowanie kredytów w tej walucie powinno pozostać na aktualnym (niskim) poziomie co najmniej do końca bieżącego roku" - napisał analityk w swoim komentarzu.

Dzisiaj za franka płacimy 3 złote 33 grosze.

Jak podała Informacyjna Agencja Radiowa , to nie koniec wzrostu - prognozuje Paweł Cymcyk - główny analityk rynków finansowych w A-Z Finanse S.A. Jak dodaje, kurs może sięgnąć nawet 3 złotych 50 groszy. Ekonomista wyjaśnia, że taki wzrost spowodowany jest niepewnością na rynkach ekonomicznych na całym świecie. Jak zaznacza, problemy euro i funta oraz ostatnie spadki na rynku amerykańskim spowodowały wzrost awersji do ryzyka. Paweł Cymcyk wyjaśnia, że wszystkie kapitały uciekają w bezpieczną przystań, a tą bezpieczną przystanią na razie jest tylko i wyłącznie frank.

Jak dodaje, kurs franka do złotego jest bezpośrednio związany z kursem franka do euro. A ten kurs, jak zaznacza ekonomista jest teraz na historycznym minimum i można oczekiwać, że dalej będzie spadał. Paweł Cymcyk podkreśla, że do czasu uspokojenia sytuacji w Grecji i uspokojenia globalnych nastrojów gospodarczych frank będzie drożał, chociaż już nie w takim tępie jak ostatnio. Wzrost wartości franka w sposób oczywisty uderza w tych, którzy zaciągnęli kredyty w tej walucie - wyjaśnia Paweł Cymcyk. Jak dodaje silny frank to również zły sygnał dla szwajcarskiej gospodarki, która jest oparta na eksporcie. Najwyższy kurs franka wynosił 3 złote 34 grosze.

- - - - -

Prezydent Szwajcarii uważa, że w trudnych momentach inwestorzy na świecie uciekają do Szwajcarii, dlatego teraz frank jest taki mocny. Kurs franka do złotego zbliża się do historycznego maksimum.

Po spotkaniu z prezydentem Bronisławem Komorowski Micheline Calmy-Rey przekonywała, że ta sytuacja jest problem nie tylko dla Polaków mających kredyty we franku, ale też dla gospodarki Szwajcarii.

- Rozumiem, że ta siła franka szwajcarskiego może powodować kłopoty dla polskich - i nie tylko polskich - kredytobiorców, którzy zaciągnęli pożyczki w tej walucie. Ale jest to też problem dla gospodarki szwajcarskiej, która co drugiego franka zarabia dzięki eksportowi - powiedziała Micheline Calmy-Rey.

Prezydent Szwajcarii dodała, że na razie firmy szwajcarskie mimo silnego franka radzą sobie dobrze na świecie. Micheline Calmy-Rey uważa, że dzieje się tak, ponieważ firmy eksportujące sprzedają towary z niższym zyskiem. Do tej pory w Polsce najwyższy kurs franka wynosił 3 złote 34 grosze.

(IAR)

_ _ _ _ _

Złoty pod presją

Gorsze nastroje globalne będą w czwartek ciążyć złotemu, który może pozostać na słabszych poziomach. Polska waluta będzie prawdopodobnie handlowana powyżej 3,95 za euro - oceniają ekonomiści. Ich zdaniem czwartek może przynieść dalsze wzrosty rentowności polskich obligacji.

"Złotemu będą dziś ciążyć nastroje globalne, które uległy znacznemu pogorszeniu na fali obaw o sytuację w Grecji w związku z demonstracjami w tym kraju i zapowiedzią premiera J.Papandreu, że przystąpi on dziś do reorganizacji rządu i zwróci się do parlamentu o wotum zaufania. Inwestorzy będą też śledzić dzisiejsze dane makro z USA, w tym odczyty z rynku nieruchomości oraz indeks Philadelphia Fed" - napisali w porannym komentarzu ekonomiści z banku BPH.

Ekonomiści z BZ WBK wskazują, że po zakończeniu krajowej sesji złoty wyraźnie osłabł i w czwartek rano kurs euro-złotego wzrósł do 3,955 - krótkoterminowego oporu, który bliski jest górnej granicy trendu spadkowego, w jakim kurs porusza się od końca maja. "Większe jest prawdopodobieństwo, że kurs nie przebije tego poziomu" - napisali.

Rynek obligacji

Ekonomiści z BPH zaznaczają, że po środowym, zaskakująco wysokim odczycie inflacji, możemy być świadkami dalszych wzrostów rentowności obligacji. "Jeśli nie poprawi się sentyment globalny, na który główny wpływ mają doniesienia z Grecji, będzie to także czynnik sprzyjający osłabieniu polskich papierów skarbowych. Ewentualnym czynnikiem ograniczającym skalę wzrostów rentowności mogą okazać się dane z polskiego rynku pracy, zwłaszcza jeżeli wzrost płac okaże się niższy od oczekiwań rynkowych" - napisali.

         czwartek   środa   środa
             9.20   16.20    9.30
EUR/PLN    3,9574  3,9339  3,9343
USD/PLN    2,7991  2,7501  2,7346
EUR/USD    1,4122  1,4300  1,4373
OK0713       4,92    4,90    4,84
PS0416       5,45    5,43    5,40
DS1020       5,89    5,88    5,88

Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL

PAP/IAR
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »