Garb każdego Polaka to 19 300 zł
19 300 zł - tyle na koniec przyszłego roku będzie wynosił dług publiczny na głowę przeciętnego Kowalskiego. To niemal dwa razy więcej niż jego prywatne zobowiązania (10,4 tys. zł), alarmuje "Puls Biznesu".
W 2010 r. polscy podatnicy zapłacą 35 mld zł na obsługę długu publicznego. Mimo to minister finansów Jacek Rostowski planuje w tym czasie powiększyć zadłużenie państwa o 80 mld zł. Takiego przyrostu zobowiązań nakładanych na podatników jeszcze w tej dekadzie nie było.
Wyższe koszty obsługi długu publicznego mają tylko znane w świecie z potężnego zadłużenia Węgry - w przyszłym roku zapłacą 1,2 mln forintów czyli 4,3 proc. w relacji do PKB (wobec 2,6 proc. w Polsce). Tam jednak, dzięki ostatnim reformom, dług publiczny wraz z jego rocznymi kosztami spadają. U nas - przeciwnie.
W znacznie lepszej sytuacji niż Polacy są też Słowacy (1,7 proc.) i Czesi (1,8 proc.). Nadal wyraźnie mniejsze koszty obsługi długu ponoszą też podatnicy na Łotwie (2,3 proc.) i Litwie (1,8 proc.), chociaż ich gospodarki przeżywają prawdziwe załamanie, z recesją sięgającą 18 proc. Niemal zupełnie wolni od długu są Estończycy.
Gdybyśmy nie mieli długu publicznego, rocznie w kieszeni przeciętnego pracownika sektora pozarolniczego w Polsce zostawałoby 2,5 tys. zł. podaje "Puls Biznesu".
- Ministerstwo Finansów nie planuje zawieszenia progów ostrożnościowych odnośnie relacji długu publicznego do PKB zapisanych w ustawie o finansach publicznych. Takie działanie byłoby nieodpowiedzialne i byłby to zły sygnał dla rynków - poinformowała PAP Magdalena Kobos, rzecznik prasowy MF."Ministerstwo Finansów nie planuje i nie prowadzi żadnych prac nad zawieszeniem progów ostrożnościowych odnośnie relacji długu publicznego do PKB zapisanych w ustawie o finansach publicznych" - powiedziała PAP Kobos.
"To byłoby nieodpowiedzialne działanie, byłby to także zły sygnał dla rynków finansowych" - dodała.
Poniedziałkowa "Rzeczpospolita", powołując się na anonimowe informacje, podała, że rząd rozważa zawieszenie na dwa lata progów ostrożnościowych ze względu na fatalną sytuację budżetu w 2010 roku i ryzyko przekroczenia 55 proc. długu publicznego w relacji do PKB w przyszłym roku. W projekcie budżetu na 2010 rok resort finansów założył, że państwowy dług publiczny w relacji do PKB w 2009 roku wyniesie 49,8 proc., w 2010 roku 54,7 proc.
Czytaj również:
Czarne chmury nad naszym długiem!