Gigantyczne koszty transformacji energetyki. Wydamy niemal 3 biliony złotych

Już w 2030 roku ponad połowa energii w Polsce będzie pochodzić z odnawialnych źródeł (OZE) - zapewnia resort klimatu przedstawiając projekt aktualizacji Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK). Taka zmiana będzie nas kosztować prawie 800 mld zł. To nie wszystko - jeśli transformacja energetyczna będzie przebiegać pomyślnie, do 2040 roku skumulowane nakłady inwestycyjne sięgną niemal 3 bln zł.

W 2030 r. 56 proc. energii w elektroenergetyce będzie produkowane z OZE, a nakłady inwestycyjne w ramach Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu mają do tego czasu wynieść 792 mld zł - poinformował w czwartek resort klimatu wskazując na projekt aktualizacji KPEiK.

Polska przygotowuje aktualizację krajowego planu energetycznej transformacji

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska poinformowała w czwartek, że projekt aktualizacji Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) zostanie przekazany do konsultacji publicznych 6 września. Dokument ma zawierać 149 działań. Minister dodała, że ostateczna wersja dokumentu ma trafić do Komisji Europejskiej na przełomie 2024 i 2025 r.

Reklama

"Docieramy do końca prac. Nie spieramy się już. Brak transformacji jest bardziej kosztowny niż jej przeprowadzenie" - podkreśliła Hennig-Kloska. "Zamiast importować paliwa kopalne ten dokument ma doprowadzić, żeby te pieniądze były inwestowane. 792 mld zł to nakłady inwestycyjne od 2026 r. do 2030 r., 56 proc. energii w elektroenergetyce w 2030 roku będzie produkowane z OZE" - poinformowała minister.

Ruszają konsultacje projektu aktualizacji KPEiK

Wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska zaznaczyła, że w piątek odbędą się prekonsulacje, na które zaproszono 70 organizacji. "Nie tylko górnicy, ale też ekolodzy, przedsiębiorcy usiądą przy wspólnym stole. To pierwsze z cyklu spotkań, które będziemy praktykować regularnie. Za tydzień ruszą pełne konsultacje - wskazała.

Jak wynika z informacji przedstawionych przez wiceminister klimatu i środowiska Urszulę Zielińską, w ramach KPEiK w scenariuszu aktywnym (WAM) skumulowane nakłady inwestycyjne wyniosą 2,9 bln zł od 2021 r. do 2040 r. Najwięcej na elektroenergetykę - 1,2 bln .

"Mimo  że  do roku 2030 zostało niewiele czasu na redukcję emisji, z mocnych danych (...) wynika, że uda nam się osiągnąć poziom ponad 50 proc. redukcji względem roku 1990" - zaznaczyła Zielińska.

Wiceminister poinformowała również, że średnio PKB Polski będzie rósł do 2030 r. o 4,13 proc. rocznie przy aktywnym scenariuszu działań w ramach Krajowego Planu na rzecz  Energii i Klimatu.

W energetyce będziemy szybciej rezygnować z węgla

Z danych przedstawionych przez ministerstwo klimatu wynika, że w scenariuszu aktywnym  projektu KPEiK w 2030 r. zużycie węgla ma wynieść 22 mln ton, podczas gdy w KPEiK w wersji z 2019 r było to 36 mln ton. Zaznaczono, że we wniosku notyfikacyjnym do KE wydobycie węgla w 2030 r. określono na 30 mln ton. 

"Mamy w budżecie wielomiliardowe wsparcie na górnictwo, z drugiej strony Społeczny Fundusz Klimatyczny 50 mld zł na takie procesy, żeby transformacja górnictwa była transformacją sprawiedliwą" - zaznaczyła Zielińska.

Zielińska zwróciła też uwagę, że w aktywnym scenariuszu zawartym w projekcie Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu nastąpi spadek kosztów wytwarzania energii o 13 proc. do 2030 r. i o 30 proc. do 2040 r. 

"To dzięki temu, że przechodzimy na tańsze źródła energii, ale też redukujemy koszty zakupu pozwoleń na emisje i to znacznie - o połowę do 2030 r. To są dane, które pozwolą nam na ustabilizowanie sytuacji na rynku cen energii" - wyjaśniła.

We wstępnej wersji polskiego KPEiK, który trafił do Komisji Europejskiej pod koniec lutego br. Polska zakłada, że do 2030 r. zredukuje emisję gazów cieplarnianych o 38 proc. w stosunku do 2005 r. i o 35 proc. w stosunku do 1990 r. W wersji z 2019 r. było to 30 proc. w stosunku do roku 1990.

Unijna dyrektywa RE DIII przewiduje dla całej UE cel udziału OZE w końcowym zużyciu energii brutto na poziomie 42,5 proc. w 2030 r. We wstępnej wersji KPEiK, do 2030 r. Polska zadeklarowała osiągnięcie do 29,8 proc. W wersji z 2019 r. wskaźnik ten był na poziomie 21-23 proc., w zależności od unijnego wsparcia. Jak wskazuje MKiŚ rewizja tego celu o 7-9 pkt proc. w górę "jest możliwa dzięki rozwojowi OZE w ostatnich latach w sektorze elektroenergetycznym".

Dla produkcji energii elektrycznej założono, że "udział OZE w 2030 r. może osiągnąć 50,1 proc." W wersji z 2019 r. było to 32 proc. MKIŚ zakłada, że do większego przyrostu produkcji energii elektrycznej z OZE w największym stopniu przyczyniać się będą elektrownie wiatrowe na lądzie o mocy zainstalowanej ok. 15,8 GW (obecnie to ok. 10 GW - red.) oraz ponad 29 GW mocy w fotowoltaice (obecnie to ponad 16,5 GW). 

Dodatkowo powstać ma ok. 5,9 GW mocy wiatrowych na morzu, które pojawią się ok. 2026 r., co jest zbieżne z planami inwestorów. W dalszej kolejności zwiększenie przyrostu nastąpi dzięki elektrowniom na biomasę oraz na biogaz i biometan oraz hydroelektrowniom - stwierdza najnowsza wersja KPEiK.

Dla sektora ciepłownictwa i chłodnictwa dokument przewiduje 32,1 proc. udziału OZE wobec 28,4 proc. w wersji z 2019 r. Udział OZE w transporcie rośnie z 14 do 17,7 proc., przy czym - jak ocenia MKiŚ w dokumencie -  realizacja celu OZE w transporcie określonego na poziomie 29 proc. w 2030 r., oceniana jest jako niemożliwa do osiągnięcia w Polsce, a biorąc pod uwagę aktualne statystyki wydaje się to niezwykle trudne również w większości państw UE.

W 2040 roku ogrzewanie systemowe i indywidualne w całości będzie oparte na źródłach zeroemisyjnych

W obszarze ogrzewnictwa zakłada się, że do ok. 2040 r. wszystkie potrzeby cieplne w gospodarce byłby pokrywane przez ciepło systemowe oraz nisko- i zeroemisyjne źródła indywidualne. Dokument przewiduje dalsze wsparcie dla energetyki prosumenckiej poprzez rozwijanie programów dofinansowujących mikroinstalacje fotowoltaiczne, ale wraz z magazynami energii.

W obszarze efektywności energetycznej Polska ma dążyć do redukcji zużycia energii pierwotnej na poziomie 14,4 proc. w stosunku do modelu prognostycznego na 2020 r. i ma to być "wkład orientacyjny do celu UE".

W budownictwie od początku 2030 r. wszystkie nowe budynki powstające w Polsce miałyby być bezemisyjne, a w przypadku budynków zajmowanych przez urzędy publiczne - od 1 stycznia 2028 r. Przyjęty rekomendowany scenariusz zakłada powszechną tzw. płytką termomodernizację ze stopniowym upowszechnianiem głębokiej, bardziej kompleksowej termomodernizacji w perspektywie do 2030 r.

W najnowszej wersji KPEiK zasygnalizowano, że krajowe wydobycie węgla kamiennego energetycznego nie przekroczy 30 mln ton w 2030 r., a na poziom wykorzystania będzie wpływać dostępność krajowego surowca. Według ostatnich danych wydobycie takiego węgla w 2023 r. było na poziomie 49 mln ton.

KPEiK powstał na mocy regulacji z 2018 r., które zobowiązują państwa członkowskie UE do opracowywania krajowych planów w dziedzinie energii i klimatu. Dokumenty te mają pozwalać na analizę, czy w oparciu o wkłady z państw członkowskich UE wywiąże się̨ ze swoich celów klimatyczno-energetycznych.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: odnawialne źródła energii | energetyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »