GM czeka do kwietnia

Największy producent samochodów na świecie - General Motors Corp. - zamierza do kwietnia osiągnąć ostateczne porozumienie w sprawie przejęcia niektórych zakładów produkcyjnych zbankrutowanego koncernu Daewoo Motors.

Największy producent samochodów na świecie - General Motors Corp. - zamierza do kwietnia osiągnąć ostateczne porozumienie w sprawie przejęcia niektórych zakładów produkcyjnych zbankrutowanego koncernu Daewoo Motors.

Ciagle jeszcze nie wiadomo, co dokładnie i na jakich warunkach przejmie General Motors od Koreańczyków. W ubiegłym roku Amerykanie podpisali co prawda wstępne porozumienie o kupnie dwóch zakładów w Korei Południowej oraz fabryk w Egipcie i Wietnamie, ale dalsze ustalenia ugrzęzły w martwym punkcie. Sporne kwestie dotyczą m.in. umów ze związkami zawodowymi, porozumień w sprawie dostaw części do produkcji z zakładów nie przejmowanych przez GM oraz przejmowanej odpowiedzialności cywilnej w procesach toczących się przeciwko Daewoo. Według Fritza Hendersona, szefa sprzedaży amerykańskiego koncernu na region Azji-Pacyfiku, wynegocjowanie ostatecznej umowy to kwestia najbliższych 60 dni. Jak zwykle gdy przejmuje się część spółki, a nie całość negocjacje zajmują więcej czasu - tłumaczył Henderson opóźnienie w rozmowach. Nie wiadomo jednak, czy GM przejmie ostatecznie fabrykę w Egipcie i tamtejszą sieć sprzedaży Daewoo.

Reklama

Władzom General Motors zależy na przejściu Daewoo przede wszystkim ze względu na duży udział koreańskich aut w segmencie rynku małych samochodów, w którym amerykański kolos nigdy nie był potęgą. Może wzmocnić to także słabnącą pozycję GM w USA.

Na wewnętrznym amerykańskim rynku GM boryka się z poważnymi problemami, próbując za wszelką cenę powstrzymać napór japońskich i niemieckich producentów.

Podobnie jak pozostali producenci "wielkiej trójki" (Ford i Chrysler) przygotowuje się na chudy rok, w którym w USA zostanie sprzedanych maksymalnie 16 milionów nowych pojazdów. Ubiegły rok okazał się drugim w historii amerykańskiej motoryzacji - sprzedano w nim aż 17,2 mln samochodów. W ostatnich trzech miesiącach ub.r. dzięki nadzwyczajnym promocjom (zerowe oprocentowanie kredytów) General Motors i innym producentów udało się wyśrubować końcowy bilans sprzedaży. Jednak w styczniu br. sprzedaż aut General Motors obniżyła się w stosunku do analogicznego okresu 2001 roku aż o 34 proc. i to mimo wprowadzenia nowego upustu w wysokości 2002 dolarów na każdy pojazd. Spadek sprzedaży objął przede wszystkim mniejsze auta osobowe. Lekkie półciężarówki, pick-upy i samochody terenowe nadal sprzedawały się bardzo dobrze. General Motors - podobnie jak inne wielkie koncerny samochodowe - znajduje się w fazie gruntownej reorganizacji. Zakończona ma być produkcja całej linii samochodów Oldsmobile. GM redukuje również zatrudnienie i zamyka całe zakłady pracy.

Natomiast japońscy i niemieccy producenci zakończyli pierwszy miesiąc roku z bardzo dobrymi wynikami.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: przejęcia | Michał Czekaj | kwiecień | General Motors | Daewoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »