Gospodarka widziana dobrze

Instytut Badań Nad Gospodarką Rynkową (IBnGR) ocenia, że w IV kwartale 2005 r. wzrost PKB wyniósł 4,5 proc. W całym 2005 r. tempo wzrostu PBK szacowane jest na 3,3 proc., o 2 pkt. proc. mniej niż w 2004 r. - poinformował wiceprezes Instytutu Bohdan Wyżnikiewicz.

Instytut Badań Nad Gospodarką Rynkową  (IBnGR) ocenia, że w IV kwartale 2005 r. wzrost PKB wyniósł 4,5  proc. W całym 2005 r. tempo wzrostu PBK szacowane jest na 3,3  proc., o 2 pkt. proc. mniej niż w 2004 r. - poinformował wiceprezes Instytutu Bohdan Wyżnikiewicz.

Według prognoz Instytutu, w latach 2006-2007 tempo wzrostu PKB będzie szybsze niż w 2005 r., ale nie przekroczy 5 proc. W tym roku wzrost PKB wyniesie 4,4 proc., a rok później - 4,9 proc.

"Przyjmujemy wariant optymistyczny, że wydarzenia polityczne nie będą miały wpływu na wzrost gospodarczy" - powiedział Wyżnikiewicz. Zwrócił uwagę, że obecnie złoty w znacznie mniejszym stopniu reaguje na wypowiedzi poszczególnych polityków, niż to miało miejsce kilka lat temu. Wówczas na obniżkę kursu o kilka groszy mogła wpływać jedna wypowiedź, a powrót do poprzedniego stanu trwał tygodniami.

Reklama

Według niego, obecnie na wzrost gospodarczy Polski większy wpływ mają wydarzenia w gospodarce globalnej.

Jak powiedział ekspert IBnGR Jacek Fundowicz, na tempo wzrostu PKB w 2005 r. największy wpływ miał popyt zewnętrzny. Wkład eksportu we wzrost PKB w ub.r. wyniósł 2,2 proc., a popytu krajowego - 1,7 proc. W IV kwartale wzrost popytu wewnętrznego wyniósł 4,2 proc. (1,7 proc. w całym ub.r.). W tym roku popyt krajowy ma osiągnąć wzrost o 4,1 proc., a rok później o 4,6 proc.

Ekspert IBnGR Marcin Peterlik powiedział, że prognozowane na ten i przyszły rok ożywienie popytu krajowego będzie wynikało głównie ze wzrostu inwestycji - odpowiednio o 9,1 proc. i o 9,3 proc. Dotychczasowe tempo wzrostu inwestycji ocenił jako niewystarczające.

Na jego przyspieszenie wpłyną w przyszłości napływające do Polski fundusze UE. Wzrośnie również najważniejszy element składowy popytu krajowego, czyli spożycie - o 3,4 i 3,5 proc. - dzięki poprawie na rynku pracy oraz wzrostowi wynagrodzeń i świadczeń socjalnych.

Według Peterlika, najszybciej rozwijającym się sektorem gospodarki było budownictwo. W 2005 r. wartość produkcji budowlano- montażowej wzrosła o 7,4 proc. W kolejnych latach budownictwo będzie się nadal szybko rozwijać (w tempie powyżej 7 proc.).

Instytut prognozuje poprawę sytuacji na rynku pracy. Na koniec tego roku stopa bezrobocia powinna spaść do 16,5 proc., a na koniec przyszłego do 15,5 proc. Według IBnGR, na koniec IV kwartału 2005 r. stopa bezrobocia wyniosła 17,6 proc. Wynagrodzenia realne wzrosną w 2006 r. o 2,7 proc., a w 2007 r. o 3,2 proc.

Instytut prognozuje, że w latach 2006-2007 inflacja utrzyma się na niskim poziomie. Prognozowany średnioroczny wzrost cen konsumpcyjnych sięgnie w tym roku 1,8 proc., a w roku kolejnym 2,4 proc. Na koniec tego roku poziom inflacji będzie wynosić 2,3 proc., a na koniec 2007 r. 2,5 proc. rok do roku.

Według Wyżnikiewicza, eksport będzie rósł nadal w szybszym tempie niż import, mimo znacznego umacniania się kursu złotego. W tym roku eksport wzrósł o 5,7 proc., w następnym wzrośnie o 7,7 proc. Wzrost importu wyniesie odpowiednio 1,4 proc. i 7,1 proc.

Złoty nadal będzie się wzmacniać, na co wpłyną dobre perspektywy gospodarki i napływ inwestycji mi.n. na giełdę. Instytut prognozuje, że średnioroczny kurs złotego do euro wyniesie 3,8 w tym roku i 3,7 w 2007 r.

Wyżnikiewicz uważa, że w obecnej sytuacji gospodarczej nie należy oczekiwać obniżki stóp procentowych na styczniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. "Trzeba patrzeć również na sytuację na rynku międzynarodowy. RPP patrzy perspektywicznie. Nie ma poważnych argumentów za obniżką" - powiedział. Dodał, że najlepszym sposobem na osiągnięcie niskich stóp jest wejście do strefy euro.

Eksperci ABN Amro przewidują, że poprawa gospodarcza w Polce będzie kontynuowana w 2006 roku, choć tempo pozostanie poniżej potencjalnego. Inflacja utrzyma się pod kontrolą, a złoty będzie silny. ABN Amro prognozuje, że tempo wzrostu gospodarczego w tym roku wyniesie 4,2 proc. Natomiast w przyszłym roku gospodarka ma szanse przyspieszyć do 5 proc. Wskaźnik obrazujący kondycję przemysłu PMI sugeruje, że wzrost będzie silniejszy w następnym kwartale. Grudniowy wskaźnik PMI osiągnął wartość 54,5 sygnalizując najszybsze tempo rozwoju od maja 2004. "Na 2007 rok też mamy dobre perspektywy.

Pytaniem jest, czy eksport utrzyma się na wysokim poziomie. Powinniśmy mieć do czynienia z silniejszym sektorem krajowym, a stopy procentowe powinny pozostawać na relatywnie niskim poziomie" - powiedział na konferencji prasowej Zsolt Papp, główny ekonomista ABN Amro. Zdaniem ekonomisty inflacja pozostanie w tym roku pod kontrolą, w granicach celu inflacyjnego. Prognozy ABN Amro mówią, że inflacja na koniec 2006 roku wyniesie 1,9 proc., a na koniec 2007 roku 2 proc. Według Papp Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się w takich warunkach w bieżącym roku na obniżkę stóp procentowych o 50 pb. "Obstawiam scenariusz, że RPP raczej powstrzyma się z obniżką w styczniu, choć można powiedzieć, że obniżka o 50 pb. nie jest niemożliwa, lecz mało prawdopodobna" - powiedział ekonomista. Kolejnej redukcji specjaliści ABN Amro spodziewają się w lutym lub marcu.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »