Grupa TP chce powołania Rady Rozwoju Telekomunikacji

Telekomunikacja Polska chce powołania Rady Rozwoju Telekomunikacji, w skład której wejdą operatorzy oraz przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, Urzędu Komunikacji Elektronicznej, aby wspólnie znaleźć rozwiązania wspierające inwestycje w telekomunikacji - podała spółka w "Strategii wsparcia rozwoju inwestycji telekomunikacyjnych w Polsce w latach 2008 - 2011".

Telekomunikacja Polska chce powołania Rady Rozwoju Telekomunikacji, w skład której wejdą operatorzy oraz przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, Urzędu Komunikacji Elektronicznej, aby wspólnie znaleźć rozwiązania wspierające inwestycje w telekomunikacji - podała spółka w "Strategii wsparcia rozwoju inwestycji telekomunikacyjnych w Polsce w latach 2008 - 2011".

"Dla lepszego zagwarantowania wykonania prezentowanej strategii zasadne jest powołanie Rady Rozwoju Telekomunikacji, składającej się z przedstawicieli wszystkich zainteresowanych stron, w tym zwłaszcza głównych operatorów, Ministerstwa Infrastruktury oraz Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Rada stanowiłaby platformę do wypracowania wspólnych rozwiązań prawnych oraz zasad współpracy między uczestnikami rynku w zakresie rozwoju inwestycji" - napisano.

W swojej strategii Telekomunikacja Polska zakłada m.in regulowanie stopy zwrotu z ryzykownych inwestycji, wprowadzenie segmentacji geograficznej, czyli zmniejszenie regulacji rynku w dużych aglomeracjach miejskich oraz utrzymanie regulacji na rynkach, gdzie konkurencja jest mniejsza.

Reklama

Grupa TP chce też wprowadzenia obowiązku przestrzegania rzeczywistych kosztów świadczenia usług przy wyznaczaniu stawek hurtowych, co w przypadku hurtowego dostępu do abonamentu (WLR) ma oznaczać ich wzrost do 33,28 zł z 20,05 zł obecnie, a przypadku szerokopasmowego dostępu do internetu zwyżkę do 20,66 zł z 16,58 zł.

Operator postuluje też stworzenie zachęt do inwestycji poprzez premię za dostęp do nowo wybudowanej sieci, przy uwzględnieniu uwarunkowań wynikających z polityki regulacyjnej i przy zachowaniu warunków konkurencji. Przy jej obliczaniu ważna ma być wielkość ponoszonych inwestycji wobec osiąganych przychodów.

"Rozwiązaniem zapewniających poszanowanie obu tych wymogów jest wprowadzenie zróżnicowania poziomu stawek zakończeń w sieciach operatorów (wyznaczanych przez regulatora w związku z analizą pozycji operatorów na rynku właściwym 9) w zależności od poziomu inwestycji, jakich dokonują w rozwój swojej sieci telekomunikacyjnej. Charakter uwzględnianych przez regulatora inwestycji byłyby bardziej doprecyzowany - np. wyłącznie inwestycji w pętlę lokalną lub bardziej szczegółowo - pętla lokalna w postaci światłowodu" - napisano.

"Mechanizm ten działałby w oparciu o uwzględnienie wskaźnika poziomu inwestycji w infrastrukturę telekomunikacyjną w relacji do przychodów osiąganych przez operatora. W przypadku, gdy operator osiągnie poziom inwestycji liczony jako procent przychodów wyższy niż wskaźnik inwestycji dla operatora zasiedziałego, otrzymywałby premię przy wyznaczaniu stawki za zakończenie połączenia w swojej sieci w postaci 5 proc. marży (doliczanej do stawek za zakończenie na podstawie oferty ramowej operatora o znaczącej pozycji) za każdy punkt procentowy powyżej wskaźnika inwestycji operatora SMP. Ostateczna wartość premii będzie ustalona przez regulatora rynku po drobiazgowym badaniu wydatków inwestycyjnych poszczególnych operatorów tak, aby uwzględniać tylko te inwestycje, które rzeczywiście oznaczają rozbudowę fizycznej infrastruktury" - dodano.

Grupa TP chce także kształtowania ofert ramowych tak, aby maksymalizować inwestycje operatorów na rynku.

"Ważnym problemem związanym z ograniczaniem inwestycji jest kwestia obowiązków, jakie na operatora zasiedziałego nakładają oferty ramowe. W przypadku wprowadzania usług hurtowych, operator zasiedziały jest zmuszony do przeznaczenia określonych środków finansowych na rozwój potrzebnej do świadczenia tego rodzaju usług infrastruktury. Przykładowo koszt dostosowania sieci TP do świadczenia usługi LLU wyniósł ok. 25 mln zł w skali całego kraju. Niestety zainteresowanie operatorów alternatywnych tą usługą jest nikłe. Do chwili obecnej uwolniono około 200 linii, z czego 90 proc. to linie uwolnione przez małych lokalnych operatorów w pojedynczych lokalizacjach. Oznacza to, iż w chwili obecnej inwestycje dokonane przez TP w związku z LLU nie przyniosły wymiernych efektów i korzyści dla rynku" - napisano.

Operator postuluje też większe wykorzystania środków pomocowych UE oraz zasobów znajdujących się w gestii władz publicznych. Grupa TP chce dostosowania ram prawnych partnerstwa publiczno-prywatnego do wymogów inwestycji telekomunikacyjnych.

Według Telekomunikacji Polskiej obecnie główny ciężar inwestycji w infrastrukturę w Polsce spoczywa na spółkach wchodzących w skład Grupy TP, czyli Telekomunikacji Polskiej oraz PTK Centertel.

W latach 2003-2007 Grupa TP zainwestowała 16,7 mld zł w rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce, co stanowi ponad połowę wszystkich inwestycji na tym rynku, w przypadku segmentu telefonii stacjonarnej udział inwestycji TP wynosi ponad 60 proc.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »