GUS: Wynagrodzenie we wrześniu wzrosło o 1,6 proc. rok do roku

Przeciętne wynagrodzenie brutto we wrześniu wyniosło 3640,84 zł, co oznacza, że w ujęciu rok do roku wzrosło o 1,6 proc., a w ujęciu miesięcznym spadło o 1,2 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.

Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że wynagrodzenie we wrześniu wzrosło o 2,7 proc. rdr, a w ujęciu miesięcznym spadło o 0,1 proc.

Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło we wrześniu 3640,56 zł i wzrosło rdr o 1,6 proc., a wobec sierpnia spadło o 1,2 proc.

GUS podał także, że w przedsiębiorstwach we wrześniu było zatrudnionych 5 mln 514,1 tys. osób, czyli tyle samo, co przed rokiem, a w ujęciu miesięcznym spadło o 0,1 proc.

Analitycy prognozowali, że zatrudnienie we wrześniu rdr nie zmieniło się, a wobec sierpnia spadło o 0,1 proc.

Reklama

Rosną wynagrodzenia - dołącz do dyskusji na forum

Komentarze ekspertów

"Zatrudnienie okazało się zgodne z oczekiwaniami, natomiast wynagrodzenia poniżej konsensusu. Oznacza to, że następuje kontynuacja trendu spadkowego w płacach realnych, co oznacza, że dynamika konsumpcji prywatnej będzie niska. Dla RPP jest to kolejny sygnał, że wskazane są obniżki. Pierwszej spodziewamy się już w listopadzie, o 25 pb.

Wynagrodzenia są wskaźnikiem, który podlega dużej zmienności, więc może się okazać, że po słabszych wynikach we wrześniu, kolejny miesiąc zaskoczy na plus. Nie zmienia to jednak naszej opinii o tym, że tendencja na rynku pracy pozostaje pogarszająca się".

Piotr Kalisz, Citi Handlowy

- - - - -

"Z punktu widzenia konsumentów źle wygląda ta zaskakująco niższa dynamika płac. Wydawało się, że lipcowe wyhamowanie było jednorazowe, jednak widzimy, że wzrost tego wskaźnika nie przyspiesza. Nawet jeśli uwzględnilibyśmy różnicę dwóch dni roboczych mniej we wrześniu, to i tak by nie wystarczyło, aby realnie wynagrodzenia rosły.

Fundusz płac rósł wolniej niż ceny, co oznacza zmniejszenie siły nabywczej. Ożywienie w gospodarce nie przyjdzie od strony konsumentów.

Tendencja w zatrudnieniu będzie się utrzymywać, a koniec roku może przynieść nawet spadki. Przedsiębiorstwa szykują się na ciężkie czasy i przystosowują się by przetrwać.

Obrazu powinny dopełnić dane o produkcji, ale obecnie widać, że nie mamy do czynienia ze spowolnieniem i nie ma obecnie presji inflacyjnej. W listopadzie powinna nastąpić obniżka stóp procentowych o 25 pb".

Grzegorz Ogonek, ING Bank Śląski

- - - - -

"Trzecia już z rzędu negatywna niespodzianka, jeżeli chodzi o poziom wynagrodzeń, każe zastanowić się nie tyle nad przyczynami tak szybkiego spadku dynamiki (te są oczywiste - zahamowanie wzrostu), co nad trybem, w jakim się odbywają. Obniżanie wynagrodzeń jest stosunkowo trudne i tak szybki spadek dynamiki w skali gospodarki wymagałby wyraźnej restrukturyzacji, czego jednak nie widać w danych o zatrudnieniu. Możliwe jest jednak, że mamy do czynienia z innym procesem, świadczącym pozytywnie o elastyczności polskiego rynku pracy. Obniżenie wynagrodzeń odbywać się może poprzez ograniczenie wykorzystania istniejącego zasobu pracy (redukcję godzin nadliczbowych lub ograniczenie czasu pracy w miejsce zwolnień). Niezależnie od przyczyn, skala ograniczenia realnej siły nabywczej wynagrodzeń jest znaczna - przekracza 2 proc. rdr, co znajdzie zapewne szybko odzwierciedlenie w dalszym spadku konsumpcji.

Informacje z rynku pracy wzmocniły sygnał wysyłany przez hamującą gospodarkę, w pamięci mamy wczorajsze dane o niskiej inflacji. RPP nie powinna już mieć wątpliwości, co do potrzeby cięcia stóp i oczekujemy, że obniżą się o 25 pb w listopadzie".

Tomasz Kaczor, BGK

- - - - - -

"Na chwilę obecną nie znamy jeszcze struktury sektorowej wrześniowych płac (opublikowana zostanie dopiero w Biuletynie Statystycznym), jednak można oczekiwać, że istotnym czynnikiem negatywnym dla dynamiki płac jest ciężka sytuacja w sektorze budowlanym (spora liczba bankructw, zwolnienia grupowe), który już w poprzednim miesiącu zanotował ujemną dynamikę roczną wynagrodzeń. Warto zaznaczyć, że czynnikiem ograniczającym wrześniową dynamikę płac była również gorsza różnica dni roboczych niż w sierpniu.

Prognozujemy, że w warunkach ograniczonej presji płacowej, w związku z postępującym spowolnieniem krajowej gospodarki, dynamika płac w kolejnych miesiącach będzie się utrzymywać na obniżonych poziomach.

Z kolei zatrudnienie, zgodnie z oczekiwaniami, utrzymało we wrześniu dynamikę roczną na niezmienionym poziomie (0,0 proc. rdr), zaś w ujęciu miesięcznym odnotowano dalszy ciąg stopniowej tendencji spadkowej (spadek o ok. 8 tys. etatów). Sądzimy, że w kolejnych miesiącach tendencja ta będzie kontynuowana, do czego przyczynią się m.in. zwolnienia grupowe w sektorze budowlanym.

Wrześniowe dane z rynku pracy przekładają się na spadek realnej dynamiki funduszu płac (do -2,1 proc. rdr z -1,1 proc. rdr przed miesiącem), co negatywnie rzutuje na perspektywy krajowej konsumpcji.

Z punktu widzenia polityki pieniężnej dzisiejsze dane w pełni potwierdzają pogarszającą się sytuację na krajowym rynku pracy przy braku istotnej presji płacowej, tym samym wspierają oczekiwania na obniżki stóp procentowych. Początku cyklu obniżek stóp oczekujemy już na listopadowym posiedzeniu RPP (oczekujemy cięcia o 25 pb)".

Piotr Piękoś, Bank Pekao

PAP
Dowiedz się więcej na temat: GUS | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »