Najbardziej kompleksowe badanie przeprowadzane co roku w branży tekstylnej umieściło hiszpańską grupę na pierwszym miejscu na świecie z zyskiem ekonomicznym wynoszącym w zeszłym roku 5,544 mld dolarów. Gigant branży luksusowej - LVMH - zarobił w tym czasie o 30 milionów dolarów mniej - 5,514 mld dolarów, a trzeci na podium Hermes - 4,217 mld dolarów.
Branża modowa robi podsumowanie. Zapowiada wzrost
Z prognoz branży wynika, że rok fiskalny 2025 zakończy się średnim wzrostem firm modowych w Europie na poziomie od 1 do 2 proc. W Stanach Zjednoczonych i Chinach wzrost wynieść ma od 1 do 3 proc. We wszystkich przypadkach prognozy są niższe niż wcześniej przewidywano.
W pierwszej połowie roku Inditex odnotował wzrost o 1,6 proc. Sytuacja w sektorze dóbr luksusowych jest gorsza, ze sprzedażą na stabilnym poziomie lub nieznacznie spadającą do -2 proc. Dlatego zwycięstwo Hiszpanów nie jest zaskoczeniem. Od 2017 r., kiedy to Inditex przegonił pod względem zysku Nike, plasował się w pierwszej trójce na świecie.
Tegoroczny awans na szczyt globalnego rankingu zysków Zary i innych należących do grupy firm zbiega się ze słabością sektora tekstylnego. Sektor odnotowuje najwolniejszy wzrost od czasu pandemii COVID-19. "Podczas gdy w ostatnich latach prezesi firm z branży określali obecną sytuację jako niepewną, obecnie najczęściej używa się określenia trudna" - czytamy w raporcie. Wynika z niego, że 46 proc. kadry kierowniczej sektora odzieżowego spodziewa się pogorszenia warunków w branży w 2026 r. To o 8 punktów procentowych więcej w porównaniu z 2025 r.
Branża tekstylna wskazuje na cła. Będą podwyżki
W opinii kierujących firmami odzieżowymi, słaba sprzedaż i wyższe koszty związane z cłami doprowadzą w przyszłym roku do podwyżek cen. Takiego zachowania rynku spodziewa się prawie 75 proc. prezesów firm z tego sektora. Nieco mniej niż co czwarty (26 proc.) deklaruje podwyżki o ponad 5 proc. Ogłosiły już je Nike, Hermès czy Ralph Lauren. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, ze względu na większy wpływ ceł, wzrost cen odzieży zapowiedziała prawie połowa kadry kierowniczej (45 proc.).
Dyrektorzy firm odzieżowych przypominają, że rynkiem, w który najbardziej uderzają cła są Stany Zjednoczone. "Importują 89 proc. odzieży sprzedawanej w kraju i są kluczowym rynkiem nie tylko dla lokalnych marek, ale także dla marek międzynarodowych" - podkreślają autorzy raportu. Informują, że Inditex jest tam drugą grupą pod względem sprzedaży.
Hiszpanie umacniają swoją obecność w Stanach Zjednoczonych, gdzie działa ponad 100 sklepów grupy. Marka deklaruje, że kontynuuje tam strategię "selektywnej ekspansji". Tylko w tym roku otworzyła placówki w Kalifornii, Massachusetts i Nowym Jorku. Inwestuje też w Las Vegas, otwierając sklep w jednym z największych centrów gier i zakupów w stolicy Nevady - The Forum Shops w Caesars Palace.
Według danych z pierwszego kwartału 2025 roku, sieć Inditexu liczyła 5562 sklepy rozmieszczone na 214 rynkach. Imperium odzieżowe zostało założone przez Amancio Ortegę, a pierwszy sklep marki Zara powstał w Hiszpanii w 1975 roku. Magazyn Forbes szacuje jego majątek na około 88 miliardów dolarów, co uplasowało Ortegę na 16. miejscu wśród najbogatszych ludzi świata.













