Z komunikatu przekazanego mediom wynika, iż Gasunie nie zamierza w przyszłości korzystać z rosyjskiego gazu. "W obecnym kontekście geopolitycznym nie przewidujemy wznowienia dostaw przez Nord Stream w dającej się przewidzieć przyszłości" - czytamy w komunikacie.
Holenderski udziałowiec straciła pół miliarda euro
Jednocześnie koncern poinformował, iż prezes firmy Han Fennema ustąpi we wrześniu przyszłego roku ze stanowiska "na własną prośbę".
Gasunie informuje, że pomimo strat poniesionych w związku z Nord Stream w ubiegłym roku jej obroty wzrosły do 2,3 mld euro, z 1,4 mld euro rok wcześniej. Wynik po opodatkowaniu wyniósł 555 mln euro, w porównaniu do 311 mln euro w 2021 roku.
Dziennik "Financieele Dagblad" zauważa, że dobry wynik firmy jest konsekwencją zmian, do jakich doszło w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę.
"Jeszcze niedawno gaz płynął ze wschodu na zachód, natomiast obecnie jest transferowany głównie z Europy Północno-Zachodniej do Niemiec i dalej do Europy Środkowo-Wschodniej" - napisał "FD".
Gazeta wskazuje, że wykorzystywana jest do tego infrastruktura holenderskiej firmy.
Silne eksplozje obok Nord Stream 1 i 2. Media: To prawdopodobnie sabotażPolsat NewsPolsat News
Nadal trwają śledztwa w sprawie Nord Stream
Nowo zdobyte informacje wskazują, że za wysadzeniem trzech rur gazociągów Nord Stream 1 i 2 we wrześniu ub.r. stała proukraińska grupa sabotażystów - przekazał we wtorek "New York Times", powołując się na amerykańskich oficjeli.
Jednocześnie - według cytowanych źródeł - nie ma dowodów wskazujących na to, by grupa działała na zlecenie ukraińskich władz.

Powyżej dodano tekst, w językach ukraińskim i angielskim, który głosi: "24 lutego 2022 roku inwazja armii rosyjskiej na pełną skalę rozpoczęła nowy etap agresji zbrojnej przeciwko Ukrainie. Narodowa wojna o niepodległość i suwerenność Ukrainy trwa od 2014 roku. To również wojna o wybór cywilizacyjny: Ukraina broni swej przynależności do cywilizacji europejskiej, a jednocześnie - tych fundamentalnych wartości, praw i swobód, które tworzą podstawy świata zachodniego". Fot. NBU

"Nie mogliśmy nie odnotować tej daty - rocznicy inwazji na pełną skalę; tego dramatycznego, szokującego, rozstrzelanego roku naszego życia" - powiedział na prezentacji szef NBU Andrij Pyszny. Nowy banknot o nominale 20 hrywien (ok. 2,4 PLN) jest oficjalnym środkiem płatniczym. Zarazem - jak mówił szef banku centralnego - stanowi "przypomnienie o wojnie o niepodległość i suwerenność Ukrainy". Fot. NBU

Na odwrotnej stronie banknotu znajduje się rysunek skrępowanych rąk; powyżej umieszczono stylizowany kwiat maku symbolizujący otwór po kuli, a nad nim, jako symbol męczeństwa, koronę cierniową. W tle widać sylwetki zrujnowanych budynków, a także stylizowane skrzydła z płomieniami świec. Kompozycja ta "odzwierciedla fizyczne i duchowe cierpienia Ukraińców pod okupacją" - podkreślił bank centralny w komunikacie. Fot. NBU

Banknot zdobi zdjęcie trzech żołnierzy ukraińskich podnoszących flagę narodową. Tło tworzą kontury mapy Ukrainy i sztandary sojuszników, w tym USA i Unii Europejskiej. Grafikę tę umieszczono na banknocie w oryginalny sposób - pionowo. Fot. NBUInformacja prasowa