IBnGR: spadek bezrobocia, wzrost złotego

Tempo wzrostu gospodarczego na koniec 2006 roku wyniesie 4,9 proc. - szacuje Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR). Prognozowane tempo wzrostu PKB w III kwartale osiągnie 4,7 proc., a w IV - 4,4 proc.

Marcin Peterlik ekspert z IBnGR powiedział w czwartek na konferencji prasowej, że barierami wzrostu gospodarczego w II połowie tego roku będą m.in. brak reform strukturalnych (m.in. w górnictwie), spowolnienie przekształceń własnościowych oraz odsunięcie daty wprowadzenia euro. Z tych samych powodów nieco wolniejszy będzie wzrost gospodarczy w 2007 roku. Instytut prognozuje, że wyniesie on 4,5 proc.

Z szacunków Instytutu wynika, że bezrobocie na koniec 2006 roku wyniesie 16 proc. - Prognozowana stopa bezrobocia w III kwartale osiągnie 15,7 proc., a w IV - 16 proc. "Wzrasta zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w Polsce. Przy 5,5-proc. wzroście gospodarczym w II kwartale 2006 r. jest to sytuacja normalna" - stwierdził Peterlik. Dodał, że sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza. "Aby bezrobocie spadło do 10 proc., potrzeba wysokiego wzrostu gospodarczego przez wiele lat oraz reform, które uelastycznią rynek pracy oraz zwiększą skłonność pracodawców do zatrudniania" - powiedział.

Reklama

Podkreślił, że czynnikiem ograniczającym stopę bezrobocia są także coraz liczniejsze wyjazdy Polaków do pracy za granicę. Instytut szacuje, że stopa bezrobocia w 2007 roku wyniesie 15

proc.

Instytut szacuje, że stopa bezrobocia w 2007 roku wyniesie 15 proc.

Według IBnGR, inflacja na koniec 2006 r. wyniesie 1,7 proc., a średnioroczna inflacja osiągnie wartość 0,9 proc. "W 2007 roku spodziewamy się szybszego wzrostu cen w polskiej gospodarce. Wskaźnik inflacji na koniec roku wyniesie 2,5 proc., a inflacji średniorocznej 2,2 proc." - powiedział Peterlik.

Wyjaśnił, że wzrost inflacji będzie spowodowany m.in. wzrostem płac w sektorze przedsiębiorstw, wzrostem cen paliw oraz trwającą suszą, której skutkiem może być wzrost cen niektórych artykułów żywnościowych. W 2006 r. Instytut spodziewa się wysokiego tempa wzrostu eksportu, które wyniesie 14,5 proc. wobec 8,1 proc. w 2005 r. W tym samym czasie import powinien wzrosnąć do 14,7 proc. wobec 4,9 proc. w ub.r.

Według szacunków Instytutu, szybciej niż w latach poprzednich będzie rozwijał się sektor usług. Prognozowany wzrost na koniec 2006 r. wyniesie 4,6 proc. w porównaniu 3,2 proc. w 2005 r. Peterlik powiedział, że na koniec 2006 r. należy spodziewać się wyraźnego przyspieszenia popytu krajowego, którego wzrost wyniesie - według Instytutu - 5 proc. Wyjaśnił, że przyspieszenie to nastąpi dzięki wzrostowi inwestycji (11,2 proc. na koniec 2006 r.) oraz spożycia ogółem do 4,1 proc. WALUTA

Kurs średnioroczny USD/PLN w 2006 roku prognozowany jest na 3,2 zł, a w 2007 na 3,1 zł. Z kolei euro/PLN prognozowane jest na 3,9 zł w 2006 roku i 3,8 zł w 2007 roku.

Zdaniem Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP) Lewiatan Wzrost gospodarczy w Polsce będzie utrzymywał się w II kwartale tego roku na poziomie 5,5 proc. PKB - oceniają ekonomiści. "Z kwartału na kwartał wzrost gospodarczy jest szybszy. W drugim kwartale może wynieść 5,5 proc., a cały rok możemy zamknąć wskaźnikiem nie mniejszym niż 5,3 proc." - powiedział w czwartek na konferencji prasowej Tadeusz Chrościcki współautor prognozy PKPP Lewiatan.

Ekspert ekonomiczny PKPP Lewiatan, Stanisław Kubielas ocenił, że należy oczekiwać utrzymania się dobrej koniunktury w II połowie roku, a nawet dalszego przyspieszenia dynamiki wzrostu. "Pędząca gospodarka wydaje się odporna zarówno na zawirowania na scenie politycznej, jak i międzynarodowych rynkach finansowych" - powiedział.

W I kwartale gospodarka rozwijała się w tempie 5,2 proc. PKB. Ekonomiści uważają, że wszystkie dane wskazują na silny i trwały trend wzrostowy, oparty na zdrowych podstawach makroekonomicznych.

Ekonomiści coraz lepiej oceniają popyt krajowy i zewnętrzny. Jest on czynnikiem, który rozkręcał gospodarkę. Nadal jednak w Polsce brakuje wzrostu inwestycji przedsiębiorstw. Ekonomiści PKPP Lewiatan uważają, że ta tendencja utrzyma się w kolejnych miesiącach.

Eksperci z Konfederacji oceniają, że wśród przedsiębiorców panuje optymistyczne oczekiwanie dalszego wzrostu portfela zamówień krajowych i zagranicznych. Wykorzystanie mocy produkcyjnych osiągnęło próg, przy którym dalszy rozwój wymaga zwiększenia nakładów inwestycyjnych - oceniają.

Mimo to przedsiębiorcy niechętnie inwestują. Jak wynika z sondażu PKPP Lewiatan w 2005 r. nie inwestowało aż 42,7 proc. małych i średnich przedsiębiorstw. Według ekonomisty PKPP Lewiatan Małgorzaty Krzysztoszek mitem jest, że przyczyną braku inwestycji jest brak kapitału.

"Mimo dobrej koniunktury wartość kredytów przedsiębiorstw niewiele się zmienia, rośnie natomiast wartość depozytów. Wynika z tego, że przedsiębiorcy mają pieniądze, ale nie chcą ryzykować. Na początku 2005 r. depozyty mogły w 40 proc. pokryć kredyty. Dziś nawet 80 proc." - powiedział Krzysztoszek. Ankietowani przez Konfederację przedsiębiorcy twierdzą, że przyczyną ograniczenia inwestycji jest brak stabilności, przewidywalności warunków gospodarczych oraz niestabilna sytuacja polityczna.

Przedsiębiorcy coraz rzadziej korzystają z kredytów, pomimo, że mają do nich dostęp. Prawie 70 proc. małych i średnich przedsiębiorstw ankietowanych przez PKPP Lewiatan przyznało, że ma możliwość zaciągnięcia kredytu, ale nie planuje tego zrobić. Jeśli już planują inwestycje to finansują je ze środków własnych.

Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w lipcu przekroczył - zarówno w ujęciu rocznym, jak i kwartalnym - poziom 70 punktów, osiągając tym samym historycznie wysoki poziom. Indeks kwartalny osiągnął 73 punkty, natomiast roczny i półroczny 75 punktów.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »