Inflacja przekroczyła w grudniu 8 proc. Dziś dowiemy się jak bardzo

Inflacja w ujęciu rocznym wzrosła w grudniu 2021 r. powyżej 8 proc. z 7,8 proc. w listopadzie – oceniają ekonomiści i wskazują na poziom 8,2-8,3 proc. Jak było naprawdę, dowiemy się dziś o godz. 10, gdy Główny Urząd Statystyczny opublikuje tzw. szybki szacunek inflacji.

Ostatni raz inflacja była powyżej 8 proc. w grudniu 2000 r. (8,5 proc.), powyżej 9 proc. w listopadzie 2000 r. (9,3 proc.), a powyżej 10 proc. we wrześniu 2000 r. (10,3 proc.).

Skala podwyżek cen prądu i gazu zatwierdzonych przez Urząd Regulacji Energetyki spowoduje, że szczyt inflacji przesunie się z grudnia 2021 r. nawet na połowę 2022 r. - oceniają ekonomiści. Ich zdaniem inflacja może dojść maksymalnie do 9,6 proc. Do tej pory sądzono, że jej najwyższy poziom zobaczymy w grudniu 2021 r. i wskaźnik CPI miał przekroczyć 8 proc. wobec 7,8 proc. w listopadzie.

Reklama

- Zakładam, że w grudniu inflacja wyniesie 8,2 proc. W ostatnich miesiącach przekraczaliśmy kolejne psychologiczne granice, najpierw 5 proc., później 6, 7 i teraz 8 proc. Ryzyka ciągle są skierowane w górę - mówi Interii Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.

- Jest ryzyko, że inflacja ponownie zaskoczy w grudniu. Szczególnie, że okres przedświąteczny mógł sprzyjać wyższym dostosowaniom cen. W pierwszych miesiącach 2022 r. inflacja powinna się ustabilizować, może lekko obniżyć ze względu na efekt tarczy antyinflacyjnej. Po jej wygaszeniu - ponownie wzrośnie. W górę pójdą ceny nośników energii, również ceny paliw. Pytanie kiedy to nastąpi. Czy to będzie maj, lipiec a może dopiero sierpień zależy od decyzji rządu. Z tego m.in. wynika niepewność, kiedy osiągniemy szczyt inflacji, ale może być on w okolicach 9 proc. Od tego momentu oczekiwałbym już wyhamowania dynamiki cen  - dodaje Maliszewski.

Przed Świętami Bożego Narodzenia spadła akcyza na paliwa, w wyniku czego ceny litra benzyny, oleju napędowego i LPG obniżyły się o ponad 20 groszy. Jednak wpływ oddziaływania wszystkich elementów tarczy antyinflacyjnej na inflację będzie widoczny dopiero w pierwszych miesiącach 2022 roku.

Pojawiły się też opinie, według których inflacja w pierwszej połowie 2022 r. może przekroczyć poziom 10 proc. Wyrazili je niedawno w Interii: obecny członek Rady Polityki Pieniężnej Kamil Zubelewicz i kandydat na członka RPP Ludwik Kotecki.

- Krajowe czynniki odpowiadają za wzrost cen na poziomie około 6,5 proc. Nie chciałbym nikogo oczywiście straszyć, ale możemy mieć inflację powyżej 10 proc. - mówił Interii Kamil Zubelewicz.

- Nie widzę powodu, dla którego inflacja miałaby się szybko zacząć obniżać. Oczywiście zadziała efekt statystyczny, czyli wysokiej bazy z 2021 roku. Będzie on powodować, że w 2022 roku wzrost cen nie będzie taki wysoki, ale zacznie to działać dopiero pod koniec 2022 roku. Natomiast w połowie roku, a szczególnie po wycofaniu tarczy antyinflacyjnej możemy mieć takie wysokie wzrosty cen. Średnioroczna inflacja będzie znacznie powyżej 7 proc., co zresztą przyznał w końcu prezes NBP, czyli będzie ponad dwukrotnie większa niż założona w budżecie - podkreślał z kolei Ludwik Kotecki. 

"Prognozujemy - podobnie jak chyba wszyscy - że inflacja w grudniu wzrosła. Spodziewamy się, że inflacja wyniosła 8,5 proc." - powiedział PAP ekonomista ING Banku Śląskiego Adam Antoniak.

Jego zdaniem, czynniki napędzające inflację w grudniu są prawie takie same jak we wcześniejszych miesiącach.  "Źródła są takie same - wzrost inflacji bazowej, rosnące ceny żywności i wzrost cen nośników energii. Czynnikiem, który się zmienił w stosunku do poprzednich miesięcy, są ceny paliw. Ze względu na tarczę antyinflacyjną te ceny spadły, licząc miesiąc do miesiąca" - powiedział Adam Antoniak.

Jego zdaniem, wejście w życie tarczy antyinflacyjnej nie oznacza zatrzymania tempa wzrostu inflacji.

"Spodziewamy się, że w styczniu inflacja będzie nadal wysoka, tyle że tempo wzrostu nie będzie tak wysokie jak wcześniej oczekiwano ze względu właśnie na tarczę. To jednocześnie spowoduje jednak, że epizod podwyższonej inflacji nam się wydłuży, bo ten wskaźnik znowu podskoczy, gdy stawki VAT i akcyzy wrócą do pierwotnego poziomu" - dodał ekonomista ING BSK.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | ceny | drożyzna | GUS | pieniądze | inflacja w Polsce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »