Pełne dane o inflacji w listopadzie GUS ogłosi w połowie grudnia. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1 proc.
W listopadzie paliwa do prywatnych środków transportu były droższe aż o 36,6 proc. wobec listopada 2020 r. i o 2,2 proc. wobec października 2021 r.
Z kolei nośniki energii zdrożały o 13,4 proc. rok do roku i o 2,7 proc. wobec października.
Natomiast żywność i napoje bezalkoholowe były o 6,4 proc. droższe niż rok wcześniej i 1,3 proc. niż miesiąc wcześniej.

W opublikowanej wczoraj ankiecie Interii ekonomiści spodziewali się, że inflacja w listopadzie wzrośnie do 7,3 proc. przy rozstrzale prognoz od 7,1 proc. do 7,6 proc.
Listopadowy wynik inflacji i prognozy dotyczące dynamiki cen na najbliższe miesiące potwierdzają, że wysoka inflacja nie przestanie szybko być jednym z najgorętszych tematów gospodarczych. Według prognoz z ankiety Interii w grudniu 2021 r. inflacja może dojść nawet do 8 proc. W 2022 r. zacznie spadać, ale wciąż jednak będzie zdecydowanie wyżej niż dopuszczalne odchylenie od celu inflacyjnego RPP (3,5 proc.).
Do czasowego obniżenia się wskaźnika CPI w pierwszych miesiącach przyszłego roku może się przyczynić Tarcza Antyinflacyjna zaprezentowana w ubiegłym tygodniu przez rząd.
Tarcza składa się z sześciu elementów: obniżki cen paliw silnikowych - akcyza na poziomie minimum unijnego oraz 0 proc. od sprzedaży detalicznej paliw; obniżki cen gazu (styczeń-marzec) - niższy VAT (8 proc,. zamiast 23 proc.); zero proc. akcyzy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych; obniżki cen energii elektrycznej (styczeń-marzec) - niższy VAT (5 proc. zamiast 23 proc.); obniżki kosztów energii elektrycznej i podstawowych produktów spożywczych - poprzez dodatek "tarczowy" od 400 zł do 1150 zł na rok, w zależności od dochodu gospodarstwa domowego; oszczędności w administracji i budżecie.
- W listopadzie inflacja CPI 7,7 proc. rdr (ING 7,7, konsensus 7,4). Powodem są ceny paliw, energii i żywności, bazowa 4,6 proc. Szczyt CPI w grudniu 8,5 proc. rdr.
W 2022 inflacja CPI będzie hamować, ale na efektach statystycznych, inflacja bazowa pozostanie wysoka. Spodziewamy się wzrostu głównej stopy NBP do 3 proc. z 1,25 proc. obecnie - napisali w komentarzu do najnowszych danych GUS ekonomiści ING Banku.
Po informacji o wyższej od prognoz inflacji złoty umocnił się do euro, zyskał 1 grosz i euro po godz. 10.20 kosztowało 4,67 zł. Powód? Oczekiwania rynkowe dotyczące kolejnych podwyżek stóp procentowych, co powinno pomóc w walce z inflacją.
Ceny rosną nie tylko w Polsce. Z danych Eurostatu wynika, że inflacja w strefie euro wzrosła do 4,9 proc. w listopadzie z 4,1 proc. w październiku (szybki szacunek), osiągając tym samym rekordowy w historii poziom. Wynika to głównie ze wzrostu cen energii (wzrost w listopadzie o 27,4 proc. w porównaniu do 23,7 proc. w październiku).
Wczoraj niemiecki urząd statystyczny podał, że inflacja w Niemczech wzrosła do 6 proc. - najwyższego poziomu od 1992 r.
"Można szacować, że wynagrodzenia, emerytury oraz inne dochody ok. 60 proc. Polaków rosną obecnie w wolniejszym tempie niż inflacja" - ocenia Federacja Przedsiębiorców Polskich. - Wysoka inflacja staje się coraz poważniejszym problemem zarówno dla gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorców. W najbliższym czasie możemy spodziewać się dalszego przyspieszenia rocznego tempa wzrostu cen, którego szczytowy poziom może przekroczyć 8 proc. - mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista FPP, cytowany w komunikacie prasowym.
Ekonomiści wskazują jednak, że "jesteśmy blisko szczytu inflacji". Ten wyniesie ok. 8 proc.
- Zapowiedziane przez rząd działania, w szczególności obniżki stawek VAT na gaz i energię elektryczną na okres trzech pierwszych miesięcy 2022 r. oraz obniżki podatków i opłat od paliw (opłata emisyjna, akcyza) na okres pierwszych pięciu miesięcy 2022 r. spłaszczają ścieżkę inflacji na przyszły rok. Wprawdzie wpływ zapowiedzianych rozwiązań na średnioroczny wzrost CPI jest ograniczony (0,2-0,3 pkt. proc.), to początek przyszłego roku przyniesie wyraźnie niższy wzrost cen niż w scenariuszu bez działań mitygujących oczekiwane dalsze wzrosty cen energii. Tak czy inaczej, presja inflacyjna pozostaje wysoka i dotyczy podstawowych kategorii wydatków gospodarstw domowych (żywność, utrzymanie mieszkania)" - zaznaczył analityk Pekao Adam Antoniak.