Instytucja monitorująca budżet. Więcej pytań niż odpowiedzi

Są lepsze sposoby kontroli budżetu niż powołanie kolejnego urzędu - mówi ekspertka w rozmowie z IAR. Instytucja monitorująca dochody i wydatki zdaniem OECD zwiększy naszą stabilność finansową i przyczyni się do szybszego wzrostu gospodarczego.

Są lepsze sposoby kontroli budżetu niż powołanie kolejnego urzędu - mówi ekspertka w rozmowie z IAR. Instytucja monitorująca dochody i wydatki zdaniem OECD zwiększy naszą stabilność finansową i przyczyni się do szybszego wzrostu gospodarczego.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek przyznaje, że pomysł powołania specjalnej instytucji monitorującej budżet rodzi więcej pytań niż odpowiedzi.

Rozmówczyni Informacyjnej Agencji Radiowej zastanawia się, kto powołałby tę instytucję. Nie wiadomo też, skąd wziąć pieniądze na jej funkcjonowanie. Udział państwa w tym przedsięwzięciu, w opinii ekonomistki, postawiłby pod znakiem zapytania niezależność tej instytucji.

Monika Kurtek przypomina, że to resort finansów dba obecnie o stabilność budżetu i nie ma powodów, żeby to zmieniać. Zdaniem ekspertki, Polska powinna przyjąć także unijną metodologię liczenia długu publicznego.

Reklama

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w raporcie opublikowanym w ubiegłym tygodniu zaleciła Polsce utworzenie niezależnej instytucji zajmującej się monitorowaniem podstawowych założeń budżetowych.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: budżet | OECD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »