Kalinowski w Brukseli

Polski minister rolnictwa powtórzył w poniedziałek w Brukseli, że warunki finansowania polskiego rolnictwa po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, jakie zaproponowała Komisja Europejska, są nie do przyjęcia.

Polski minister rolnictwa powtórzył w poniedziałek w Brukseli, że warunki finansowania polskiego rolnictwa po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, jakie zaproponowała Komisja Europejska, są nie do przyjęcia.

Kompromis będzie jednak możliwy, jeśli UE obniżone dopłaty bezpośrednie do produkcji zrekompensuje polskim rolnikom podwyższonymi limitami produkcji albo zgodą na podwyższone cła na unijna żywność. Zdaniem ministra Kalinowskiego propozycja Komisji Europejskiej jest nie do przyjęcia, gdyż nie tylko nie daje polskim rolnikom "jednolitych warunków konkurencji na jednolitym rynku", ale "tworzy nowy mur berliński" oraz dzieli na "członków pierwszej i drugiej kategorii" - o czym wspomniał także podczas swojego wystąpienia przed komisją rolną Parlamentu Europejskiego.

Reklama

Według propozycji, którą Komisja przedstawiła 30 stycznia, rolnicy z krajów kandydujących do UE dostawaliby w pierwszym roku członkostwa jedynie 25 proc. należnych im dopłat bezpośrednich do produkcji i do 100 proc. dochodziliby w ciągu 10 lat (do 2013 r. włącznie).

Idea poszerzenia UE jest jednak tak słuszna i tak ważna, że gdy po obu stronach opadną emocje, kompromis na pewno będzie możliwy, ale musi to być także opłacalne dla Polski, bo dla UE jest z całą pewnością - powiedział minister i przytoczył dane Komisji Europejskiej, z których wynika, że po poszerzeniu PKB całej UE wzrośnie o 0, 6 pkt. procentowego, do ok. 70 mld euro w 2006 r.

Minister Kalinowski przyznał, iż ma świadomość, że takie twarde domaganie się równych praw i obowiązków dla polskich rolników może opóźnić członkostwo, ale podkreślił, że skoro UE dba o interes swoich obywateli, polski rząd musi dbać o interesy swoich. Tym bardziej, ze Polska ponosi już koszty przygotowania do członkostwa oraz skutków walki z "choroba szalonych krów" ( BSE), jaka dotknęła UE; koszty badania mięsa muszą ponosić także inne kraje.

O kosztach i programie badania mięsa pod kątem obecności BSE i strategii bezpieczeństwa żywności minister Kalinowski rozmawiał z unijnym komisarzem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo konsumentów Davidem Byrnem. Komisarz - według słów jego rzeczniczki - w czasie swojej wizyty w Polsce w listopadzie 2000 r. poprosił o informacje, jak Polska będzie wdrażać przepisy UE o bezpieczeństwie żywności. 7 grudnia 2001 r. wysłał list przypominający o konieczności dostarczenia przez Polskę dokumentu o strategii bezpieczeństwa żywności.

Przypomniał też, że czeka na listę zakładów przetwórstwa mleka i mięsa, na której będą znajdowały się te zakłady, które poproszą o jakikolwiek dodatkowy okres na dostosowanie wraz z wyszczególnieniem czego będzie dotyczył okres przejściowy. Komisarz nie ukrywał - powiedziała rzeczniczka - że sprawa jest pilna, jeśli Polska chce skończyć negocjacje rolne w tym roku. Minister Kalinowski zapewnił, że odpowiedź na list komisarza została wysłana z Warszawy w poniedziałek.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: kalinowski | Komisja Europejska | minister | kompromis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »