Kamieniecki: NCBR włącza się w transformację energetyczną. Za 2-3 lata pierwsze projekty
- Będziemy się starali - i takie jest oczekiwanie Unii - zwiększać instrumenty finansowe, środki do bezpośrednich inwestycji kapitałowych. Będą ograniczane środki na granty. Co nie oznacza, że będzie ich mało. Nacisk będzie kładziony na instrumenty finansowe - mówi w rozmowie z Interią Wojciech Kamieniecki, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, pytany o sposób wydatkowania środków na badania i rozwój (B+R) w kolejnej perspektywie finansowej.
Kierujący NCBR przypomniał, że widoczny jest w UE wzrost znaczenia projektów międzynarodowych, budowanych w oparciu o Horyzont Europa. - Będziemy promować liderowanie polskich przedsiębiorców w konsorcjach międzynarodowych. Zależy nam na wykształceniu grupy przedsiębiorców, którzy są w stanie zawiązać konsorcjum międzynarodowe, zorganizować i wykonać duży, ciekawy projekt europejski. Podjęliśmy już pewne kroki. Otwarliśmy biuro w Brukseli, mamy od lat dział współpracy międzynarodowej. Następnym krokiem będzie integracja z Krajowym Punktem Kontaktowym. Te elementy pozwolą na skuteczne wsparcie wszystkich zainteresowanych w projektach - ocenił.
Kolejnym obszarem, w którym NCBR chce aktywnie działań w najbliższych latach jest transformacja energetyczna Polski, związana z zobowiązaniem UE, tzw. Nowym Zielonym Ładem, czyli osiągnięciem przez europejską gospodarkę neutralności klimatycznej w terminie do 2050 r.
Działania centrum obejmują swoją tematyką takie obszary jak gospodarka ściekami, nowoczesne oczyszczalnie ścieków, retencja wód i opadów. Są to również projekty związane z budownictwem mieszkaniowym o wysokich walorach energetycznych, nowoczesna elektrociepłownia czy biogazownia. - Tych projektów jest 8 i co jest bardzo ciekawe, każdy z nich zakończy się budową jednego lub dwóch demonstratorów. Będą one udostępniane wszystkim chętnym do powielania. Celem jest to, by nowoczesne instalacje mogły być zastosowane w całej Polsce, bo wtedy staną się elementem Green Dealu - mówi Kamieniecki.
Aby mogły być powielane przez samorządy, to oprócz wiedzy jak to zrobić, potrzebne są jeszcze dodatkowe środki. - Tutaj mamy porozumienie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, który zapewni częściowe środki na budowanie takich instalacji w kraju. Są też regionalne programy pomocowe i środki własne gmin, które uzupełnią to finansowanie. Myślę, że to będzie gwarancją, że 8 demonstratorów, które przygotujemy w kolejnych dwóch, trzech latach zostaną wybudowane na terenie Polski. Będziemy mieli zielony gaz z biogazowni, przy okazji utylizacji bio-odpadów związanych z hodowlą, czyste oczyszczalnie ścieków, czy choćby rekuperacja ciepła w budynkach szkolnych - dodaje Kamieniecki.
Do konkursu "Szybka ścieżka. Koronawirusy", który NCBR uruchomił w kwietniu w związku z pandemią COVID-19, wnioski można składać w trzech obszarach: diagnostyka, terapia i profilaktyka. - Chodzi o to, żeby po zakończeniu pandemii u nas dalej obowiązywały higieniczne wskazania, standardy życia na takim poziomie, żeby powrót pandemii był jak najbardziej trudny - tłumaczy Kamieniecki.
W dwóch przeprowadzonych naborach, przy łącznej alokacji 200 mln zł, wnioskowana kwota sięgnęła w pierwszej rundzie 200 mln, w II - 400 mln. - To oczywiście są wnioski, z tego będą przeprowadzone kwalifikacje tych, które spełniają wszystkie kryteria badawcze, wnoszą coś nowego, czyli mają w sobie innowacyjność. Patrząc na to, że jakość wniosków jest wysoka i że średni współczynnik sukcesu w konkursach NCBR to ok. 30 proc., można przyjąć, że mamy wyczerpany budżet - mówi dyrektor NCBR.
Ne wyklucza jednak, że alokację środków uda się zwiększyć.
Co w NCBR działa dobrze, a które obszary wymagają usprawnienia lub zmiany? Jednostki naukowe i badawcze zwracają uwagę, że w tym rozdaniu środków unijnych było mało pieniędzy na rozwój nauki polskiej. Zgodnie z kierunkiem UE NCBR koncentrował się na przedsiębiorcach, zobowiązując ich do współpracy z jednostkami badawczymi. - To jest jeden z kierunków. W Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego zmiana w tym kierunku jest rozważana. Mam mieszane uczucia osobiście, co do dużego wsparcia dla jednostek badawczych i uczelnianych, bo według mnie w wymiarze praktycznym - innowacja - bardziej kształtuje się w biznesie niż w jednostkach badawczych - mówi Kamienicki.
Dodaje też, że operacyjność działania mogłaby być większa. - Chodzi o większe efekty w zakresie intensywności wsparcia czy czasu obsługi beneficjenta - dodaje.
Bartosz Bednarz