Kanada wprowadza zakaz jednorazowego plastiku
Rząd Kanady wprowadzi do końca przyszłego roku zakaz jednorazowych plastikowych sztućców, torebek, słomek i opakowań - poinformował ostatnio minister środowiska Jonathan Wilkinson.
Na liście zakazanych produktów znalazły się wytwarzane z plastiku torby, słomki, patyczki do mieszania napojów, plastikowe obejmy na puszki w sześciopakach, sztućce i opakowania na jedzenie na wynos.
- Zakazujemy tego, co nie poddaje się recyklingowi - wyjaśnił Wilkinson podczas konferencji prasowej w Kanadyjskim Muzeum Historii w Gatineau.
Zakaz jednorazowych wyrobów plastikowych był zapowiadany przez liberałów podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej. Wilkinson zapewnił, że przed ostatecznymi rozstrzygnięciami rząd będzie prowadził dyskusje z przemysłem i partnerami biznesowymi.
Chodzi m.in. o to, że ze sklepów mają zniknąć także plastikowe opakowania na żywność, muszą więc ze względu na higienę pojawić się rozwiązania alternatywne, od papierowych toreb po opakowania, które mogą trafić do recyklingu.
Towarzyszący Wilkinsonowi na konferencji minister ds. dziedzictwa kulturowego Steven Guilbeault wyjął z plecaka zestaw sztućców wielokrotnego użytku, który, jak podkreślił, zawsze nosi ze sobą.
Zakaz zapowiadany przez rząd zostanie wprowadzony w ramach Canadian Environmental Protection Act, ustawy o ochronie środowiska narzucającej wymóg naukowej oceny problemu i rozwiązań.
Raport przygotowany w związku z nowymi rozwiązaniami wskazuje, że tylko w 2016 r. 29 tys. ton plastikowych śmieci trafiło do kanadyjskich lasów, jezior, na plaże i do parków. "Plastikowe zanieczyszczenia, w formie makro- i mikrocząsteczek, są wszędzie w środowisku" - napisano.
Raport omawia szkody dla przyrody, wskazuje m.in. na martwe ptaki, w których żołądkach znajdowane są plastikowe śmieci, a naukowcy zalecili dalsze prace nad skutkami spożycia mikrocząstek plastiku przez ludzi.
Opracowanie rządu cytuje też inny raport, w którym firma Deloitte szacowała, że ponad 3 mln ton plastikowych odpadów trafiło do śmieci w Kanadzie w 2016 r., a tylko 9 proc. poddano recyklingowi.
"Plastikowe śmieci obciążają gospodarkę, oznaczają 7,8 mld dolarów kanadyjskich utraconych możliwości" - podkreślił rząd. Celem jest gospodarka, w której nie pojawiają się plastikowe śmieci, a jeśli już plastik jest używany, to trafia on do wtórnego obiegu jako surowiec.
Raport dokładnie analizuje, jakie rodzaje plastikowych wyrobów pojawiają się w gospodarce, od szkieł kontaktowych, przez długopisy, po opakowania na kosmetyki, torby i naklejki na towary, a także szacuje możliwość ich recyklingu, szkody dla środowiska i możliwości wyłączeń z zakazu.
1 lipca 2019 r. Wyspa Księcia Edwarda jako pierwsza kanadyjska prowincja wprowadziła zakaz plastikowych toreb. Po roku podliczono, że na wysypiska śmieci przestało tam trafiać ok. 15-16 mln plastikowych toreb rocznie.
Z początkiem lipca br. zakaz plastikowych toreb w sklepach zaczął obowiązywać na Nowej Fundlandii i Labradorze.
W Kolumbii Brytyjskiej rząd prowincji zaakceptował we wrześniu decyzje pięciu miast o lokalnych zakazach jednorazowego plastiku i zamierza zmienić prawo tak, by w przyszłości miasta mogły same decydować o wprowadzeniu podobnych zakazów.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze