KE chce zakazać wąskich paczek papierosów
Komisja Europejska chce zakazać wąskich paczek papierosów typu slim, bo nie ma na nich miejsca, by umieszczać czytelne ostrzeżenia przeciwko paleniu. Do tego są atrakcyjne dla palaczy, szczególnie kobiet - uważa dyrektor generalny ds. zdrowia w KE Andrzej Ryś.
Ryś wziął w czwartek udział w debacie na temat planów wprowadzania w UE nowych przepisów dotyczących papierosów i produktów tytoniowych. Dyskutowano m.in. o propozycji zakazu sprzedaży cienkich papierosów, tzw. slimów, a także umieszczania na paczkach zdjęć, które mają zniechęcać do palenia.
Dyrektor zaprezentował zgromadzonym opakowanie cienkich papierosów, które jest węższe niż tradycyjna paczka. - Tego rodzaju paczki chcemy wyeliminować. Są bardzo atrakcyjne dla ludzi, zwłaszcza kobiet i dziewcząt. Tu nie ma miejsca, żeby umieścić jakiejkolwiek ostrzeżenie, które byłoby czytelne. (...) Uważamy, że trzeba się zmierzyć z wyzwaniem, jak zniechęcić ludzi młodych od sięgania po papierosy - mówił.
Jak podkreślił, KE chce wprowadzić obowiązek umieszczania na wszystkich paczkach papierosów ostrzeżeń obrazkowych, bo z badań naukowych wynika, że obrazy mają większą siłę przekazu niż tekst. - Chcemy zwiększyć wpływ ostrzeżeń zdrowotnych, a obrazki po obu stronach paczki przyczynią się do tego - tłumaczył.
Europosłowie podczas debaty dyskutowali też o planach wprowadzenia zakazu sprzedaży papierosów aromatyzowanych. Jak tłumaczył Ryś, aromaty jak mentol i wanilia nie powinny być stosowane, bo dzięki nim młodzi ludzie chętniej sięgają po papierosa. - Poza tym nie powinno się dopuszczać stosowania kofeiny w produktach tytoniowych, bo ona też uzależnia. (...). Nie dyskryminujemy żadnej odmiany tytoniu, pod warunkiem, że w produktach nie będzie dominującego aromatu lub smaku podkreślał.
Podczas dyskusji pojawił się także wątek elektronicznych papierosów. Ryś powiedział, że Komisja nie chce ich zakazywać.
- To dobrze, że są na rynku, ponieważ mogą one ułatwić rzucenie palenia. Chcemy jednak, by były bezpieczne i wysokiej jakości, jeśli już ktoś po nie sięga - zaznaczył. Dlatego KE chce ujednolicić przepisy dot. stosowania e-papierosów.
- Wiele e-papierosów nie ma odpowiedniego zezwolenia, nie wiadomo, czy są skuteczne, jeśli chodzi o rzucanie palenia. Coraz więcej ludzi jednak sięga po te produkty, a ostatnie badania pokazują, że zniechęcają (do palenia - PAP) - dodał.
Projekt nowelizacji unijnej dyrektywy tytoniowej przewiduje, że opakowania papierosów i produktów tytoniowych muszą być w 75 proc. pokryte wizualnymi i słownymi ostrzeżeniami zdrowotnymi. Oznacza to, że jeśli propozycja wejdzie w życie, to trzy czwarte paczki zajmą zdjęcia np. chorych organów wewnętrznych czy zniszczonych rakiem tkanek oraz komunikaty typu "palenie zabija". Unijny projekt przewiduje też m.in. zakaz sprzedaży w UE papierosów smakowych, np. mentolowych, oraz tzw. slimów.
Przeciw projektowanej dyrektywie opowiadają się polscy plantatorzy tytoniu. Rolnicy obawiają się, że spadnie zapotrzebowanie na polski tytoń.
Polska jest największym producentem gotowych wyrobów tytoniowych i drugim co do ilości producentem tytoniu w UE. W Polsce jest 6 fabryk, które zatrudniają 6 tys. osób. Tytoń uprawia 14,5 tys. gospodarstw rolnych. 70 proc. produkcji trafia na eksport. W 2012 r. wartość eksportu wyniosła 1 mld zł, co oznacza, że sprzedaż branży tytoniowej stanowi 36 proc. wartości eksportu rolno-spożywczego.