Kluczowy rok dla Funduszu Trójmorza

Niewykluczone, że do końca tego roku na Fundusz Trójmorza złoży się pięć państw kwotą w wysokości 3-5 mld euro. Na razie wygląda to dość blado wobec potrzeb inwestycyjnych szacowanych na 600 mld euro w całym regionie. Ale przedstawiciele funduszu zapewniają, że spodziewają się lawiny pieniędzy.

Fundusz Trójmorza został wymyślony przez Bank Gospodarstwa Krajowego po to, żeby integrować gospodarczo 12 państw Europy Środkowo-Wschodniej leżących pomiędzy Bałtykiem, Morzem Czarnym i Adriatykiem, i należących do Unii Europejskiej. Wytypowane zostały trzy sektory, w które ma on inwestować. To transport, energetyka i infrastruktura cyfrowa.

Dlaczego? Bo wszystkie państwa Europy Środkowo-Wschodniej w latach 90. zeszłego wieku odrzuciły komunizm i rozpoczęły kapitalistyczną transformację. Wciąż - w przeciwieństwie do "starej Unii" - należą do rynków wschodzących, a ich gospodarki są słabiej rozwinięte niż dojrzałe gospodarki państw Zachodu. Wciąż nadganiają, a właśnie w infrastrukturze transportowej oraz w przestarzałej energetyce do nadrobienia pozostaje największy dystans. Infrastruktura cyfrowa to z kolei trampolina do skoku w nowoczesność.     

Reklama

Jaki ten dystans jest duży? BGK oszacował skalę inwestycji potrzebnych do tego, by go nadrobić go tylko w trzech priorytetowych dziedzinach. I wyszła  niebagatelna kwota blisko 600 mld euro. 

- Nie mamy tych pieniędzy - mówiła podczas Forum Ekonomicznego 2020 odbywającego się w Karpaczu Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes BGK.

Inicjatywa Trójmorza powstała w 2015 roku i w polityce międzynarodowej budzi kontrowersje. Specjaliści od stosunków dyplomatycznych napisali już calą bibliotekę na temat tego, w jaki sposób administracja prezydenta Donalda Trumpa (zdaniem części z politologów - wbrew interesom samych USA) stara się zdezintegrować Unie Europejską. Silne wsparcie Donalda Trumpa dla Inicjatywy Trójmorza traktowane jest przez unijnych dyplomatów, jako jedno z narzędzi do dezintegracji Unii. USA zadeklarowały, że dołożą do Funduszu okrągły miliard dolarów. 

O tym, jak duże są obawy w Unii w związku z Inicjatywą Trójmorza mówi Beata Daszyńska-Muzyczka. "Dlaczego chcecie budować, coś, co może zagrażać spójności Unii" - cytuje pytania unijnych dyplomatów. Dodaje jednak, że odpowiada na nie, iż inicjatywy mające na celu przyspieszenie wzrostu zapóźnionych z powodów historycznych gospodarek nie zagrażają spójności Unii, ale przeciwnie - wzmacnia ją.

Hojne transfery z Unii są zbyt małe, żeby przyspieszyć "doganianie". W perspektywie budżetowej 2014-2020 w trzy strategiczne sektory 12 państw Trójmorza dzięki środkom z Unii zainwestowało 80 mld euro. Ale inwestycje trzeba zwiększyć. I właśnie temu ma służyć Fundusz Trójmorza.   

- W jaki sposób zadzieją się wszystkie inicjatywy i rozwój, jeśli nie będzie funduszy - pytała Beata Daszyńska-Muzyczka.

Obecnie oprócz dwóch państw założycielskich Funduszu (Polska i Rumunia) jego rada nadzorcza liczy reprezentantów trzech innych krajów, a niebawem do inicjatywy dołączą Estonia i Łotwa. Fundusz podpisał w lutym umowę z firmą zarządzającą i ze zgłoszonych 75 projektów wybranych zostało sześć, które są "w bardzo zaawansowanej fazie". Jakie? Prezes BGK mówi, że to na razie tajemnica. Ale zapewnia, że trzy projekty mają być ogłoszone na planowanym w październiku szczycie.

- Na koniec roku w funduszu powinniśmy mieć pięć państw (...) i planujemy mieć między 3 a 5 mld euro do łączenia ze środkami inwestycyjnymi i publicznymi - mówiła Beata Daszyńska-Muzyczka.

- Musimy patrzeć (na Fundusz) jako szansę, żeby łańcuchy dostaw realizować właśnie w obrębie tych dwunastu państw - dodała.

- Nie ma co ukrywać, że planujemy wykorzystywanie dostępnych funduszy europejskich - powiedział prezes PGNiG, a wcześniej minister inwestycji i rozwoju oraz minister finansów Jerzy Kwieciński.

Choć fundusze z nowej perspektywy budżetowej Unii będą wykorzystywane na inicjatywy Funduszu Trójmorza, to i tak stoi przed nim konieczność poszukiwania pieniędzy z innych źródeł - zwraca uwagę Jerzy Kwieciński. Chodzi przede wszystkim o inwestorów prywatnych. Z funduszu mają być miedzy innymi budowane połącznia energetyczne i gazowe pomiędzy krajami Trójmorza. 

 - Pieniędzy będzie nam na pewno brakowało, nasze projekty nie będą prosto finansowalne, trzeba będzie szukać finansowania z różnych źródeł - podkreśla Jerzy Kwieciński.

Sztandarowym projektem Trójmorza jest Via Carpatia (czyli S19) - droga szybkiego ruchu przebiegająca z północy, od litewskiej Kłajpedy, przez Polskę, Słowację, Węgry i Rumunię - na południe - do Salonik w Grecji, z kilkoma jeszcze "odnogami". Teraz jej budowniczowie zmagają się z odcinkiem Lublin - Rzeszów, który ma być gotowy w 2025 roku. 

- Pamiętam jak nikt nie wierzył w Via Carpatia. Dziś jest faktem, można ją już jeździć na bardzo wielu odcinkach. To najbardziej widoczny projekt - mówił Jerzy Kwieciński.

Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk powiedział, że Via Carpatia to doskonały przykład inwestycji, jakie może realizować właśnie Fundusz Trójmorza. Poinformował, że Słowacja nie ma pieniędzy na zbudowanie swojego odcinka trasy i właśnie Fundusz będzie może jego budowę sfinansować.

- Via Carpatia będzie silnikiem rozwoju dla wszystkich państw Trójmorza - powiedział minister Andrzej Adamczyk.

Dodał, że dołączeniem do Via Carpatia zainteresowana jest nawet Turcja (plany przewidują zakończenie budowy jednej z "odnóg" w Bułgarii, blisko granicy z europejską częścią Turcji), a także nasz wschodni sąsiad, który "przez Rzeszów chce zbudować szlak komunikacyjny, który będzie zasilał gospodarkę Ukrainy". 

Andrzej Adamczyk poinformował, że ministerstwo złożyło wniosek do Komisji Europejskiej o wpisanie Via Carpatia do Transeuropejskiej Sieci Transportowej (TEN-T). Jest to instrument służący koordynacji oraz zapewnieniu spójności i komplementarności inwestycji infrastrukturalnych w Unii.

d.e.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: fundusz trójmorza | bgk | Bałtyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »