Kołodko zyskuje, traci złoty

Gwałtowny spadek wartości złotego - tak zareagowały rynki finansowe na informację o prawie pewnej nominacji Grzegorza Kołodki na ministra finansów. Za dolara trzeba średnio płacić 4,16 zł, a za euro 4,05 zł. Większy spokój panuje na giełdzie papierów wartościowych. Główny indeks idzie nawet delikatnie w górę.

Gwałtowny spadek wartości złotego - tak zareagowały rynki finansowe na informację o prawie pewnej nominacji Grzegorza Kołodki na ministra finansów. Za dolara trzeba średnio płacić 4,16 zł, a za euro 4,05 zł. Większy spokój panuje na giełdzie papierów wartościowych. Główny indeks idzie nawet delikatnie w górę.

Dzisiejsza rozbieżność między rynkiem walutowym a

papierów wartościowych może oznaczać, że giełda albo nie zdążyła jeszcze

zareagować na wieści z politycznych salonów, albo że część inwestorów woli

kupować akcje lub obligacje, pozbywając się złotówek.

Dla inwestorów najgorsza jest niepewność, bo jeśli widzą, że rząd radzi

sobie z kryzysem, są także ufni wobec gospodarki. To jednak, że wyprzedają

złotówki świadczy, że są nie przekonani do nowej, spodziewanej polityki

fiskalnej niemal pewnego już ministra finansów - Grzegorza Kołodki.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: złoty | rynki finansowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »