Koniec Opla Astry w Gliwicach. Produkcja przeniesiona do Niemiec
Po 23 latach fabryka Opla Astry w Gliwicach przeszła do historii. Produkcję Astry przeniesiono do Niemiec.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Ostatni Opel Astra zjechał z taśm produkcyjnych fabryki Opel Manufacturing Poland 30 listopada, tym samym kończąc produkcję samochodów osobowych w gliwickiej fabryce. Na początku przyszłego roku obie działające w Gliwicach spółki - Opel Manufacturing Poland, produkująca Opla Astrę, oraz PSA Manufacturing Poland - zostaną połączone, tworząc Stellantis Gliwice, która zajmie się produkcją samochodów dostawczych.
Pierwszy samochód w zakładzie Opel Manufacturing Poland zjechał z taśm produkcyjnych 31 sierpnia 1998. Od tego czasu wyprodukowano tam łącznie 2 755 215 samochodów, a Gliwice stały się centrum produkcji Astry w Europie, choć powstawały tam także inne modele takie jak Agila, Zafira czy Cascada.
Jak potwierdza Agnieszka Brania, rzeczniczka prasowa Opla i PSA Manufacturing Poland, produkcja Astry została przeniesiona do niemieckiej fabryki w Ruesselsheim. Specjaliści rynku samochodowego jednak nie upatrują w tym odwrócenia trendu lokalizacji fabryk.
- Myślę, że jest to kwestia decyzji Opla i grupy Stellantis. Trend nie jest taki, żeby przenosić fabryki z Europy Środkowo-Wschodniej w inne miejsca - mówi profesor Ferdinand Dudenhoffer, ekonomista i dyrektor instytutu CAR na Uniwersytecie Duisburg-Essen.
W sąsiedztwie byłego już zakładu produkującego Opla Astrę wybudowano nową fabrykę, w której będą powstawać samochody dostawcze dla czterech marek grupy Stellantis. Produkowany będzie tam Opel Movano, Peugeot Boxer, Fiat Ducato i Citroen Jumper.
- Koncern Stellantis utrzymuje swoją działalność produkcyjną w Gliwicach, zmieniając profil produkcji z samochodów osobowych na duże samochody dostawcze. Produkcja samochodów dostawczych zostanie uruchomiona w nowych budynkach zaprojektowanych pod kątem ich gabarytów i specyficznych potrzeb produkcyjnych - mówi Agnieszka Brania dodając, że wszyscy pracownicy starej fabryki mają przejść do nowego zakładu.
Jak komentuje profesor Ferdinand Dudenhöffer, strategia Grupy Sellantis, w skład której wchodzi Opel, opiera się na tym, żeby w jednej fabryce produkowanych było kilka marek wchodzących w skład grupy.
- Stellantis chce utrzymywać fabryki, które produkują wiele marek. W mojej opinii nie będzie żadnej fabryki, w której powstają jedynie modele Opla, skoro mogą być takie, które będą produkować kilka marek - mówi.
Jak podkreśla, w ciągu ostatnich 5 lat zauważa się, że Opel redukuje zatrudnienie zarówno w działach rozwoju jak i w produkcji.
Na początku października Opel wstrzymał produkcję w niemieckim zakładzie w Eisenach (Turyngia), gdzie powstaje model Grandland X. Powodem zamknięcia fabryki jest zakłócenie łańcucha dostaw chipów, do którego doprowadziła pandemia. Zmusiło to niektóre europejskie branże do wstrzymania produkcji, podkreślając zależność UE od Azji w zakresie produkcji chipów.
Jak podawano wcześniej, fabryka w Eisenach początkowo miała być zamknięta przez 3 miesiące do 2022 roku. Teraz jednak ogłoszono, że ponowne otwarcie nastąpi w marcu 2022 roku.
- Parę dni temu pojawiły się pogłoski, że Opel chce zamknąć fabrykę w Eisenach. Fabryka została zamknięta z powodu niedoboru chipów, ale mimo to produkcję Opla Grandland X w tym czasie przeniesiono do Sochaux we Francji - mówi Ferdinand Dudenhöffer.
To spotkało się z nerwowymi reakcjami pracowników i polityków, którzy wywierali naciski na Opla i na grupę Stellantis. - Dopiero po tej presji firma ogłosiła, że będzie kontynuować w Eisenach - tłumaczy FerdinandDudenhöffer podkreślając, że ekspertom trudno przewidzieć jest działania grupy Stellantis, która często zmienia decyzje biznesowe i niechętnie dzieli się nimi z opinią publiczną.
Emilia Bromber, Redakcja Polska Deutsche Welle