Koniec przywilejów z PRL-u!

Jeszcze w tym miesiącu przedstawimy założenia i propozycje w sprawie emerytur pomostowych, wraz z pakietem innych rozwiązań dotyczących m.in. systemu wynagradzania, a także programu "50+" - zapowiedziała minister pracy i polityki socjalnej Jolanta Fedak.

Fedak oraz wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak byli wczoraj gośćmi na posiedzeniu Rady Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Poruszano na nim m.in. kwestię emerytur pomostowych oraz rozmawiano o projekcie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych autorstwa OPZZ, który w piątek będzie omawiany w Sejmie.

Projekt był już raz przedmiotem sejmowej debaty, w poprzedniej kadencji. Zaproponowana przez OPZZ ustawa ma charakter przejściowy i zabezpiecza przywileje emerytalne dla osób urodzonych w latach 1949-68, które zaczęły pracę przed wejściem w życie reformy emerytalnej. Wprowadza również m.in. rejestr osób, które mają prawo do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę.

Reklama

"To jest projekt sprzed kilku lat, w 2005 roku zbierano podpisy, w 2006 go zgłoszono. W wielu miejscach on się zdezaktualizował. Warunki na rynku pracy były zupełnie inne: były trzy lata wzrostu gospodarczego i regularny spadek bezrobocia rok w rok" - oceniła projekt Fedak.

Zapowiedziała, że w kwietniu jej resort przedstawi pakiet rozwiązań m.in. dotyczących wykorzystania pieniędzy z funduszy pracy na przekwalifikowanie pracowników w okresie ewentualnego ich przechodzenia na emeryturę, tak by dalej mogli być aktywni zawodowo, a także tych, którzy długo pozostają bez pracy. "Liczymy na to, że związki zawodowe i pracodawcy przekażą swoje doświadczenia w tym zakresie" - powiedziała minister pracy.

Fedak opisała także założenia przygotowanego przez ministerstwo programu "50+". "Chodzi o zmianę kompetencji i dostosowanie ich do potrzeb pracodawców. W tej chwili potrzeby pracodawców zupełnie rozmijają się z tym, kto się zgłasza do urzędu pracy. To jest kwestia kształcenia ustawicznego i zawodowego.

Tego, żeby ludzie przyzwyczaili się, że są inne czasy, przecież przywileje emerytalne są z lat 70. i 80., to są rozporządzenia na podstawie ustaw, które już nie funkcjonują. One po prostu muszą się skończyć" - mówiła minister Fedak.

Jak dodała, program ma doprowadzić w ciągu kilku lat do tego, żeby w grupie osób po 50. roku życia połowa była aktywna zawodowo. W tej chwili jest to ok. 30 proc.

"W programie jest założenie emerytur pomostowych. Ale ja się z wieloma opiniami związków nie godzę, bo naprawdę często jest tak, że emerytura wcześniejsza jest dodatkiem do nielegalnej pracy. Człowiek powinien pracować tak długo, jak może. Ale legalnie" - podkreśliła minister pracy.

Zdaniem wicepremiera Waldemara Pawlaka trzeba budować takie mechanizmy, które sprzyjają "twórczemu, radosnemu życiu w oparciu o możliwości aktywnego udziału w życiu społecznym i zawodowym". Jak podkreślił, nie musi to wiązać się wyłącznie z pracą zawodową. "Może być to także aktywność w organizacjach pozarządowych, w różnego rodzaju przedsięwzięciach, gdzie wsparcie państwa i instytucji samorządowych środkami europejskimi może wyzwalać energię i aktywność ludzi" - powiedział Pawlak.

Wicepremier podkreślił, że sprawy te muszą zostać przedyskutowane na Komisji Trójstronnej.

Związki zawodowe grożą, że jeśli cokolwiek zostanie uchwalone bez konsultacji z nimi, przygotują szeroką akcję protestacyjną. "Ostrzegliśmy pana premiera i panią minister, że jesteśmy gotowi protestować, by wymusić na rządzie uznanie praw nabytych. Jeśli nie będzie dialogu, kolejne strajki się posypią, ale jeszcze jest czas na rozmowy" - powiedział przewodniczący OPZZ Jan Guz.

"Ludzie potrzebują w pierwszej kolejności bezpieczeństwa. Nie zgadzamy się z szacunkami resortu pracy, że milion osób skorzysta z +pomostówek+; naszym zdaniem będzie ich znacznie mniej. Jeśli ktoś będzie miał dobrze płatną pracę, to nie będzie odchodził na emeryturę, nawet jeśli nabędzie uprawnienia" - zapewnił Guz.

Jak podkreślił, przygotowana przez OPZZ ustawa, gwarantuje tym wszystkim, którzy pracowali w warunkach szczególnych, gdy w 1999 roku weszła w życie reforma emerytalna, prawo do emerytur wcześniejszych, jeśli spełniają wszystkie wymogi i warunki. "Nie zmienia się umów w trakcie ich trwania" - powiedział przewodniczący OPZZ.

Przypomniał, że podczas czytania ustawy w Sejmie w poprzedniej kadencji żaden klub nie zgłosił weta i wyraził nadzieję, że tym razem projekt również spotka się z przychylnym przyjęciem posłów.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »