Koniec z ogrzewaniem na gaz i węgiel w budynkach. UE pracuje nad nowym zakazem

Coraz bliżej zakazu ogrzewania gazem w nowych budynkach. W Brukseli osiągnięto ważne porozumienie, które przybliża wprowadzenie nowego prawa. Zgodnie z nim w nowych budynkach już niedługo nie zamontujemy pieca na gaz ani na węgiel. Ale duże zmiany szykują się też dla mieszkańców i właścicieli innych budynków.

Parlament Europejski i Rada UE osiągnęły porozumienie w sprawie nowelizacji tzw. dyrektywy budynkowej. Chodzi o przepisy, które mają zmniejszyć emisyjność pochodzącą z ogrzewania budynków na terenie Unii. Kształt porozumienia, uzgodniony w czwartek, będzie musiał być teraz formalnie przyjęty przez obydwa organy. Po tym dyrektywa wejdzie w życie.

Jednym z przepisów, z którym najwcześniej będą musieli się zmierzyć Polacy, jest zakaz montowania w nowych budynkach takich instalacji grzewczych, w których będą spalane paliwa kopalne. W praktyce w nowych budynkach nie będzie więc można instalować na przykład ani ogrzewania gazowego, ani kotłów na węgiel. A docelowo modernizować trzeba będzie też wszystkie budynki - także te wybudowane na długo przed wprowadzeniem dyrektywy. 

Reklama

Zakaz ogrzewania na gaz i węgiel

Dyrektywa UE nakazuje, by wszystkie nowe budynki były zeroemisyjne. To oznacza w praktyce, że wprowadzi zakaz instalowania pieców na paliwa kopalne w nowych budynkach. Zakaz ma obowiązywać od 2028 roku dla budynków stanowiących własność państwa albo samorządu. Od 2030 roku piece na gaz i węgiel będą zakazane także w nowych domach jednorodzinnych i innych budynkach będących własnością prywatną, np. blokach oddawanych przez dewelopera. 

Zakaz obejmie wszystkie rodzaje pieców, a więc także na pellet czy olej opałowy.

Zmiany zajdą też w starych budynkach

UE chce docelowo wyeliminować emisje z wszystkich budynków. To oznacza, że także te powstałe przed wejściem w życie dyrektywy będą musiały być stopniowo modernizowane. Jak dokładnie będzie to przebiegało? Ponieważ nowe prawo to dyrektywa, poszczególne kraje będą mogły dopasować ją do swojej sytuacji i prawa. Ostatecznie piece zasilane gazem, węglem itd. powinny zniknąć do 2040 roku. W komunikacie prasowym o dyrektywie sformułowano to w następujący sposób:

Do tego już od 2025 roku nie będzie można subsydiować instalowania takich kotłów jako jedynych źródeł ciepła w budynkach, nie tylko nowych, ale także tych już istniejących. Chodzi o programy rządowe lub samorządowe, w których mieszkańcy dostawali środki na wymianę "kopciuchów". W wielu z nich można było wymieć stary piec na węgiel na przykład na ogrzewanie gazowe. Tak było chociażby w Warszawie. Teraz takie ogrzewanie nie będzie mogło być jedynym nowym źródłem ciepła. Dofinansowanie będzie można przyznać wyłącznie, jeśli ogrzewanie gazowe będzie tylko dodatkowym wsparciem do systemu ogrzewania, np. obok pompy ciepła.

Polaków czeka rewolucja. W domach ogrzewamy najczęściej węglem

Nowe unijne przepisy oznaczają rewolucję dla właścicieli domów jednorodzinnych i mieszkańców bloków czy kamienic ogrzewanych z własnej kotłowni. Według danych GUS opublikowanych w połowie tego roku, w 2021 roku z własnych źródeł ciepła korzystała prawie połowa gospodarstw domowych w Polsce (ok. 47,5 proc.). Więcej niż co piąte ogrzewało się natomiast węglem kamiennym (20,9 proc.), a mniej więcej co siódme - gazem ziemnym. 

Łącznie za pomocą własnych źródeł ciepła zasilanych paliwami kopalnymi ogrzewało się w 2021 roku 37,2 proc. gospodarstw domowych.

Martyna Maciuch

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gaz ziemny | węgiel | ogrzewanie | emisje | dyrektywa UE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »