Konsumenci i przemysł wyciągnęli gospodarkę z dna recesji
Przemysł oraz wydatki konsumentów i ich popyt odroczony przez tygodnie wiosennego lockdownu wyciągnęły gospodarkę w III kwartale w dna recesji, do jakiego spadła kwartał wcześniej. Ale i tak polski PKB zmniejszył się licząc rok do roku o 1,5 proc., a główną przyczyną tego spadku był mniejszy o 3,2 proc. popyt krajowy.
GUS podał w poniedziałek wstępny szacunek polskiego PKB za III kwartał. Przyniósł on optymistyczną korektę w stosunku do danych ogłoszonych w połowie listopada. PKB liczony rok do roku (niewyrównany sezonowo w cenach stałych średniorocznych z 2019 roku) zmniejszył się realnie o 1,5 proc., a nie o 1,6 proc., jak GUS podawał wcześniej. Wyrównany sezonowo PKB (liczony w cenach stałych z 2015 roku) w porównaniu z poprzednim kwartałem wzrósł realnie o 7,9 proc., ale był niższy niż przed rokiem o 1,8 proc.
Przypomnijmy, że kwartał wcześniej gospodarka w ujęciu kwartał do kwartału załamała się aż o 9 proc., a w porównaniu rok do roku o 8,4 proc.
Załamanie w II kwartale spowodowane wiosenną falą pandemii zepchnęło gospodarkę na dno recesji. Dane GUS potwierdzają, że po zniesieniu lockdownu w III kwartale silnie odbiła, nieco silniej nawet niż GUS oszacował to dwa tygodnie wcześniej. Zgodnie z oczekiwaniami najmocniej wzrosła w pokonaniu z poprzednim kwartałem wartość dodana brutto w przemyśle - o 17,7 proc. Mocno wzrosła też w transporcie (o 17,1 proc.) oraz w handlu i naprawach (o 15,3 proc).
Były też branże, które poradziły sobie znacznie gorzej. Wartość dodana w budownictwie zmniejszyła się o 2,9 proc. Ale budownictwo poniosło w poprzednim kwartale stosunkowo niewielkie straty.
Bardzo silnie odbiły wydatki konsumentów. Wzrost spożycia gospodarstw domowych wyniósł w III kwartale 13,7 proc. Spożycie ogółem wzrosła o 11,1 proc. wyprzedzając wzrost całej gospodarki.