Kryzys energetyczny. Ceny węgla najwyższe od kilkunastu lat

Na rynkach odnotowuje się rekordowe skoki cen węgla. We wszystkich europejskich portach przyjmujących surowiec stawki są najwyższe od ponad dekady. Zyskują przedsiębiorstwa górnicze notowane na giełdzie, tracą natomiast konsumenci. Przyczyn takie stanu rzeczy jest wiele, a prognozy nie są optymistyczne. Kraje Unii Europejskiej stanęły przed widmem zimowego kryzysu węglowego.

We wszystkich portach w Europie ceny węgla zaczęły bić rekordy na początku października. Jeszcze pod koniec sierpnia za tonę tego surowca trzeba było zapłacić niespełna 150 dol., teraz stawki przekraczają 200 dol. Wartość surowca na przestrzeni niespełna trzech lat wzrosła trzykrotnie.

Jakie są przyczyny gwałtownego wzrostu cen węgla?

Taki stan rzeczy związany jest z wieloma czynnikami. Eksperci wskazują, że znacznie wzrósł popyt na węgiel po odbiciu gospodarczym, następującym po zdjęciu restrykcji covidowych. Na wzrost cen węgla wpłynęły też wysokie ceny gazu, który miał być zabezpieczeniem energetycznym dla Europy.

Reklama

Kolejnym czynnikiem są stawki za emisję CO2 dyktowane polityką klimatyczną Brukseli - jeszcze przed trzema laty za wykorzystanie tony węgla trzeba było zapłacić ok. 20 euro, dzisiaj stawka wynosi 60 euro.

Następnym powodem wzrostu są kłopoty państw spoza Europy, gdzie wydobywa się węgiel. W Kolumbii i RPA górnicy strajkują, a w Chinach wydobycie utrudnia pogoda. W prowincji Shanxi zawieszono wydobycie węgla w 27 kopalniach w konsekwencji ulewnych deszczów i powodzi.

Ostry kryzys "węglowy" wystąpił też w Indiach, a zapasy paliwa spadły do krytycznych poziomów, zwiększając ryzyko cięć produkcji do końca tego miesiąca.
Kto zyskuje, a kto traci?

W efekcie kryzysu zyskują notowane na giełdzie firmy wydobywające węgiel - mocno skoczyły m.in. akcje Jastrzębskiej Spółki Węglowej. "W ciągu 30 sesji kurs JSW poszedł w górę o 17,5 proc." - podał branżowy portal strefainwestorow.pl. To prawdopodobnie nie koniec wzrostu. Ceny węgla - według ekspertów - nadal będą coraz wyższe, a to prawdopodobnie pociągnie za sobą dalszy wzrost notowań.

Na sytuacji stracą natomiast konsumenci. Zbliżający się sezon zimowy wymaga uzupełnienia zapasów, a przy obecnych stawkach oznacza to znacznie wyższy wydatek niż w ubiegłych latach.

Nie najlepiej wygląda sytuacja w krajach unijnych - transformacja energetyczna i związana z nią dekarbonizacja negatywnie wpływa na wydobycie surowca na Starym Kontynencie, na co receptą maja być źródła odnawialne i gaz.

"Jednak zeszłoroczna mroźna zima, niski stan zapełnienia magazynów gazowych, drożejący gaz skroplony trafiający do Azji a nie Europy i polityka Gazpromu redukującego eksport, doprowadziły do rekordowych cen błękitnego paliwa i jego niedoborów" - czytamy na strefainwestorow.pl.

***

Polsat News
Dowiedz się więcej na temat: węgiel | energetyka | elektrownie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »