Kryzys walutowy najwcześniej za rok?

Wicepremier Leszek Balcerowicz zapowiada, że będzie prowadził bardziej restrykcyjną politykę finansową, by zachęcić NBP do obniżania stóp procentowych. Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezes NBP, sądzi, że na koniec 2000 r. deficyt obrotów bieżących może spaść poniżej 8,0% PKB.

Wicepremier Leszek Balcerowicz zapowiada, że będzie prowadził bardziej restrykcyjną politykę finansową, by zachęcić NBP do obniżania stóp procentowych. Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezes NBP, sądzi, że na koniec 2000 r. deficyt obrotów bieżących może spaść poniżej 8,0% PKB.

Analitycy z ING Barings szacują zaangażowanie kapitału krótkoterminowego w Polsce na 15 mld USD, czyli około 60% rezerw dewizowych kraju. Są jednak zdania, że przez najbliższy rok nie dojdzie do kryzysu walutowego. W tym czasie muszą być wyhamowane niedobre tendencje ? narastanie deficytu na rachunku bieżącym oraz przyrost zadłużenia krótkoterminowego.

Minister gospodarki Janusz Steinhoff spodziewa się, że deficyt obrotów bieżących utrzyma się do końca roku na dzisiejszym wysokim poziomie (około 8,0% PKB). Większą optymistką była wczoraj prezes NBP, której zdaniem powinien on spaść poniżej 8,0%. Ministerstwo Gospodarki ocenia, że PKB w pierwszym kwartale 2000 r. zwiększył się o około 7,0%. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową przedstawia ostrożniejszy szacunek ? 5,9%.

Reklama

Ekonomiści z IBnGR zakładają, że w całym 2000 r. PKB wzrośnie o 5,1%, a w 2001 r. ? o 4,2%. Jak twierdzą, spadek tempa wzrostu będzie następstwem prowadzonej przez NBP ostrej polityki pieniężnej, która studzi koniunkturę. Nie podzielają tej opinii eksperci CASE, którzy na 2001 r. zapowiadają wzrost dynamiki PKB do 6,3%.

Leszek Balcerowicz powiedział wczoraj, że w projekcie budżetu na 2001 r. zaproponuje obniżenie deficytu. Tymczasem stanem finansów publicznych niepokoi się ekspert IBnGR Wojciech Misiąg. "Rząd w zeszłym roku pokazał, że umie obciążać swoimi wydatkami inne instytucje publiczne. Rezultat jest taki, że deficyt całego sektora finansów publicznych w 1999 r. przekroczył 3,0% PKB, a i w tym roku będzie podobny" ? stwierdził wczoraj W. Misiąg.

Prognoza na lata 2000?2001 - studzenie koniunktury

Ministerstwo Gospodarki ocenia, że PKB w pierwszym kwartale 2000 r. zwiększył się o około 7,0%. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową przedstawia ostrożniejszy szacunek ? 5,9%. Ekonomiści z IBnGR zakładają, że w całym 2000 r. PKB wzrośnie o 5,1%, a w 2001 r. ? o 4,2%. Spadek tempa wzrostu będzie następstwem prowadzonej przez NBP ostrej polityki pieniężnej, która studzi koniunkturę.

Wczoraj analitycy z Ministerstwa Gospodarki i IBnGR podali w wątpliwość kilka podstawowych wielkości makroekonomicznych zapisanych w tegorocznej ustawie budżetowej. Resort ministra Janusza Steinhoffa uznaje, że nie zostanie osiągnięty plan zwiększenia eksportu aż o 14,0%, przy wzroście importu o 8,9%. J. Steinhoff spodziewa się, że deficyt handlowy w 2000 r. wyniesie 15,8 mld USD i będzie o 1,8 mld USD większy od założonego w ustawie. Z kolei deficyt obrotów bieżących bilansu płatniczego ? zdaniem ministra gospodarki ? utrzyma się do końca roku na dzisiejszym wysokim poziomie (około 8,0% PKB). Podobnych rozmiarów deficytu spodziewa się IBnGR (w planach budżetowych rządu przyjęto, że będzie to 6,1% PKB).

Fetysz celu inflacyjnego

Analitycy z IBnGR nie wierzą w realizację ani ?budżetowej? inflacji (5,2% na koniec roku), ani nawet w osiągnięcie górnej granicy celu inflacyjnego NBP (6,8%). Twierdzą, że z obecnych 10,3% inflacja obniży się w końcu roku do około 8,0% (średnioroczna podniesie się z 7,3% w 1999 r. do 9,4%). Prof. Krystyna Strzała jest przy tym zdania, że bank centralny nie powinien zaostrzać polityki pieniężnej, gdyż w przeciwnym razie dojdzie do poważnego wyhamowania wzrostu gospodarczego oraz powiększenia deficytu na rachunku bieżącym.

"Pod koniec tego roku możliwe będzie obniżenie stóp procentowych. Stanie się to jednak wtedy, gdy dla Rady Polityki Pieniężnej cel inflacyjny nie będzie fetyszem. Trzeba brać pod uwagę także inne elementy sytuacji gospodarczej ? bilans płatniczy, kursy walut, wyniki handlu zagranicznego" ? powiedziała wczoraj K. Strzała.

Pomoc z Zachodu

IBnGR przewiduje, że wysokie tempo wzrostu gospodarczego w Polsce będzie w tym roku podtrzymywane przez popyt Zachodu na nasze towary i usługi. Także Ministerstwo Gospodarki liczy na to, że skorzystamy z ożywienia koniunktury w gospodarce światowej, w tym przede wszystkim w krajach Unii Europejskiej. W tych ostatnich PKB w 2000 r. ma się zwiększyć o około 3,0%, podczas gdy w 1999 r. wzrósł o 2,1%.

Ministra J. Steinhoffa cieszą także doniesienia o poprawiającej się sytuacji ekonomicznej Rosji. Wysoka aktywność gospodarcza polskich przedsiębiorstw jest szczególnie pożądana w sytuacji, gdy rośnie w naszym kraju stopa bezrobocia (w marcu br. wyniosła 13,9%). Jak podkreśla J. Steinhoff, w tej chwili tylko dwa kraje UE notują stopę dwucyfrową: Hiszpania (15,2%) i Francja (10,4%). Średnia stopa bezrobocia dla krajów ?piętnastki? spadła już poniżej 9,0%.

Kruczki budżetowe

Wojciech Misiąg, ekspert IBnGR, jest zaniepokojony stanem polskich finansów publicznych. Jak twierdzi, już wkrótce rząd będzie musiał ponosić wysokie wydatki na fundusz pracy (powodem jest duże bezrobocie) i na obsługę zadłużenia zagranicznego (drogi dolar). Dodatkowych wydatków przysporzy także ZUS, który na razie ratuje się, nie odprowadzając dużej części składek do OFE. "Rząd nie będzie miał kłopotów z formalnym wykonaniem budżetu, bo już w zeszłym roku pokazał, że umie obciążać swoimi wydatkami inne instytucje publiczne. Rezultat jest jednak taki, że deficyt całego sektora finansów publicznych w 1999 r. przekroczył 3,0% PKB, a i w tym roku będzie podobny" ? stwierdził wczoraj W. Misiąg.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »