Krzysztof Szubert, prezes NCBR NIF: Za dwa miesiące pierwsze inwestycje nowego funduszu
NCBR Investment Fund - jest nowym, publicznym funduszem venture capital. Działać ma jednak na innych zasadach niż tradycyjne fundusze VC. To pierwsza taka konstrukcja w Polsce. - Fundusz w zasadzie jest przygotowany do działalności operacyjnej. Kilka dni temu uruchomiliśmy nabory na fundusze partnerskie - tłumaczy Interii prezes NCBR NIF Krzysztof Szubert.
NCBR NIF to publiczny fundusz inwestycyjny, działający ściśle komercyjnie, który inwestycje w spółki portfelowe ma realizować przy udziale jednego bądź kilku funduszy partnerskich.
- Kluczowe dla nas jest dobranie z rynku jak najlepszych funduszy partnerskich, tj. VC, private equity, CVC (tworzone przy dużych spółkach, np. PGNiG Venture, GPW Venture, PGE Venture), fundusze z Grupy PFR i czysto komercyjne, rynkowe. Jest też grupa funduszy NCBR jak Bridge i Bridge Alfa. To nasi potencjalni partnerzy - mówi Szubert.
NCBR NIF pomija fazę seed i start-up, czyli dobrze już na polskim rynku rozpoznany sektor, w którym działa dużo funduszy i inwestorów, a zamiast tego swoje wsparcie kieruje do spółek większych, w tzw. fazie wzrostu i ekspansji. - W pieniądzach to oznacza, że razem z funduszem partnerskim, z którym zawsze wchodzimy do danej spółki, będziemy dzielić - każdy z nas symetrycznie - kwotę pomiędzy 3 a 64 mln zł. Razem adresujemy projekty od 6 do 128 mln zł. To jest największa luka, potrzeba kapitałowa na rynku - dodaje.
Prezes NCBR NIF przypomina, że 18 sierpnia ruszyły nabory w trybie ciągłym. Blisko dziesięć funduszy zadeklarowało chęć złożenia aplikacji. - Polski rynek VC jest mały, a funduszy, które operują w tym segmencie większych inwestycji jest naprawdę niedużo, 20-30 może. Od momentu złożenia aplikacji dajemy sobie miesiąc na ich weryfikację: sprawdzamy wiarygodność, reputację, doświadczenie, kadrę i wyniki. Po tym, po podpisaniu umowy partnerskiej, będziemy gotowi rozmawiać o inwestycjach. Realnie na dzisiaj za 2 miesiące będziemy gotowi szukać spółek - podkreśla Szubert.
Fundusz okazji inwestycyjnych chce szukać szeroko: nie ograniczając się do konkretnej branży czy sektora. - Możemy w modelu biznesowym inwestować w dowolne spółki w zakresie od 6 do 128 mln zł, które cechują się polskim pierwiastkiem. Nie inwestujemy w spółki zupełnie zagraniczne. Muszą też prowadzić działalność w obszarze OECD. Te ograniczenia są naprawdę minimalne. Możemy inwestować w dowolne segmenty rynku. Dla mnie branża cyfrowa jest dobrze rozpoznana i będę na to patrzeć. Ale chętnie popatrzę też na projekty inżynierskie, czyli automatyzacja, laboratoria. Niekoniecznie może kolejna aplikacja na telefon - wyjaśnia prezes NCBR NIF.
NCBR NIF dysponuje budżetem 700 mln zł z NCBR, który jest też jedynym właścicielem funduszu. Pieniądze publiczne inwestowane mają być na zasadach czysto rynkowych i zarabiać. - Zbieramy fundusze od różnych inwestorów i inwestujemy je z myślą o zysku. Nie dajemy pomocy publicznej. Nie ma u nas czegoś takiego, że ktoś mniej inwestuje a na końcu więcej zarabia, najróżniejsze rodzaje zachęt na rynku VC nie są stosowane: u nas jest to 1 do 1, czyli na takich samych zasadach z funduszem partnerskim inwestujemy w spółkę - tłumaczy.
Z trendów cyfrowych na najbliższe kwartały - rozmówca Interii - wymienia te od dłuższego czasu ukierunkowane przez politykę europejską, czyli np. strategię Jednolitego Rynku Cyfrowego. - Widać na co idą pieniądze: cyberbezpieczeństwo, szeroko rozumiana sztuczna inteligencja, podnoszenie kompetencji cyfrowych. Za chwile będzie transport autonomiczny, e-zdrowie. Do tego potrzebna jest nam szybka transmisja danych, sieci 5G i kolejne generacje. Trzeba mieć świadomość, że bez tego nie wprowadzimy też tych usług. Albo idziemy razem z UE, albo się separujemy i zatrzymujemy. Dla gospodarki to nie byłby dobry moment. Chcemy gonić cyfrowo innych a nie zatrzymywać się i zastanawiać - mówi Szubert.
Rozmówca Interii przyznaje, że oprócz funduszy krajowych, są najróżniejsze miejsca, gdzie można się starać o środki na rozwój: z NCBR o granty na rozwijanie różnych pomysłów; a dla większych firm rozwiązaniem mogą być fundusze europejskie. - Bardzo się wyspecjalizowaliśmy się w pozyskiwaniu środków krajowych. Natomiast musimy umieć pozyskiwać pieniądze z UE. Tam tych kieszonek jest coraz więcej. Mamy duży fundusz Digital Europe, gdzie jest blisko 10 mld euro właśnie na takie rzeczy jak cyberbezpieczeństwo, AI, komputery dużej mocy. I fundusz Horyzont Europa, gdzie spotyka się świat biznesu, administracji i edukacji, tworząc różne konsorcja i pozyskując środki. Jest tam 80 mld euro. Nie mamy tutaj dobrych wyników. Musimy się nauczyć z tego korzystać - mówi Szubert.
Bartosz Bednarz