Kto pyta i płaci, nie błądzi
Wiążąca interpretacja prawa podatkowego, która obowiązuje od kilku dni, to regulacja chroniąca podatników przed mało przejrzystymi i często trudnymi do zastosowania przepisami. Wprowadzenie ewentualnej opłaty za te interpretacje jest niezbędne, ponieważ zapobiegnie tzw. pokusie nadużycia, czyli zmasowanemu napływowi wniosków do organów skarbowych. Może być jednak odebrana przez podatników jako kolejny podatek - wynika z sondy przeprowadzonej wśród firm przez "Gazetę Prawną".
Ochrona gwarantowana
Dzięki nowym regulacjom podatnicy nie będą mieli obowiązku zapłaty podatku, gdyby doszło do zmiany lub uchylenia interpretacji wydanej na ich wniosek przez urząd skarbowy. Z nowych przepisów wynika również, że w zakresie wynikającym z zastosowania się do interpretacji nie wolno będzie określić albo ustalić zobowiązania podatkowego do czasu aż decyzja zmieniająca lub uchylająca interpretacje zacznie obowiązywać. Najważniejsze jednak jest to, że zastosowanie się podatnika, płatnika lub inkasenta do takiej interpretacji nie może mu szkodzić (więcej na temat wiążących interpretacji pisaliśmy m.in. w "GP" z 30 więcej... i 31 grudnia ub.r.więcej...).
Postanowiliśmy sprawdzić, co na temat nowych regulacji sądzą przedstawiciele firm, którzy na co dzień zmagają się z prawem podatkowym. Co zastanawiające, w wielu firmach nikt i nic o wiążących interpretacjach nie wiedział. Jest to o tyle dziwne, że kwestia ta od dłuższego już czasu jest wyjątkowo obszernie omawiana w mediach. Na szczęście nie we wszystkich firmach tak było.
Na problemy interpretacja
Jak powiedział Bartosz Pawłowski, ekonomista ING Banku Śląskiego, każda zmiana chroniąca podatników przed mało przejrzystymi i często trudnymi do zastosowania przepisami powinna być odbierana pozytywnie. Tak należy patrzeć na tzw. wiążącą interpretację prawa podatkowego, która weszła w życie kilka dni temu. Naturalnie, zdecydowanie lepsze efekty dałoby uproszczenie samych przepisów, ale to życzenie przedsiębiorców nie zostanie raczej w najbliższym czasie spełnione. - Procedura ubiegania się o interpretację z urzędu skarbowego jest bardzo korzystna dla podatników - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby próbowali wyjaśnić wszystkie nurtujące ich problemy. Wydaje się więc, że to przed urzędnikami staje nie lada wyzwanie. Po pierwsze, nie mogą uchylić się od wydania opinii, a po drugie - opinia ta nie będzie anonimowa, co może w ekstremalnych sytuacjach skutkować konsekwencjami dyscyplinarnymi. Nie jest więc wykluczone, że w szczególnie trudnych przypadkach urzędy skarbowe będą się starały wydawać opinie mniej korzystne dla podatników, a bezpieczniejsze dla nich samych - powiedział Bartosz Pawłowski.
Jednocześnie dodał, że częściowym rozwiązaniem może być wprowadzenie opłat za wydanie interpretacji. Co więcej, wprowadzenie opłaty jest nawet niezbędne, ponieważ zapobiegnie tzw. pokusie nadużycia, czyli zmasowanemu napływowi wniosków. Decyzja taka najprawdopodobniej przełoży się także na lepszą jakość odpowiedzi.
Opłata tak, ale jaka
Sławomir Bogusławski, główny księgowy ORFE SA, twierdzi, że wiele firm będzie korzystało z możliwości uzyskania wiążących interpretacji przede wszystkim dlatego, że przepisy podatkowe są niejasne. Jest to bardzo dobra zmiana prawa.
Nawet w przypadku gdy Ministerstwo Finansów wprowadzi opłaty od tych interpretacji, firmy nadal będą korzystały z tej możliwości. - Zastanawiające jest to, dlaczego MF najpierw tworzy przepisy korzystne dla podatników, a teraz wystraszone lawiną wniosków, jakie mogą zacząć napływać do urzędów skarbowych, chce wprowadzić opłaty od nich. Trzeba mieć nadzieję, że opłaty nie będą wprowadzone, bo byłyby swego rodzaju podatkiem. Jak ta opłata będzie za wysoka, to w trudniejszych sprawach może taniej będzie skorzystać z doradcy podatkowego - powiedział Sławomir Bogusławski. Również Piotr Rybicki, dyrektor finansowy z firmy Myśliwiec ZAP PETRO Sp. z o.o., podkreślił, że odpłatność za interpretacje - którą planuje wprowadzić MF - będzie niestety traktowana jako kolejny podatek. Czy zatem podatnicy będą korzystać z tego przywileju? Raczej tak, choć będą bardzo dokładnie rozważać ewentualne konsekwencje podatkowe.
Potrzebne kalkulacje
Marcin Zyguła, doradca prezesa zarządu hurtowni farmaceutycznej Promedic Sp. z o.o., uważa, że wprowadzenie takiego przepisu jest dobre, dlatego że w praktyce często zdarzały się sytuacje, w których urzędy zmieniały swoje interpretacje na niekorzyść podatnika, a konsekwencje tych decyzji ponosił sam podatnik, co narażało firmy na duże koszty. Wiążące interpretacje są zatem szansą na uzyskanie stabilności dla firm, a jeśli ministerstwo wprowadzi opłaty, to zainteresowanie tymi interpretacjami będzie zależało od wysokości opłat. Podobnie uważa Marcin Furtak, specjalista księgowy Spółki Dekret Centrum Rachunkowe, który podkreślił, że po wprowadzeniu opłat za interpretacje firmy będą musiały kalkulować, czy im się to opłaca, czy nie.
Jak uzyskać interpretację
Podatnik, który będzie chciał uzyskać wiążącą interpretację od urzędu skarbowego, musi, po pierwsze, złożyć wniosek, w którym przedstawi stan faktyczny oraz własne stanowisko w sprawie. Interpretacja organu podatkowego będzie musiała natomiast zawierać ocenę prawną stanowiska pytającego z przytoczeniem przepisów prawa.
Podatnik wcale nie musi stosować wykładni, którą otrzyma od organu podatkowego. Jednak gdy się do niej zastosuje, nie będzie mógł być ukarany koniecznością zapłaty podatku, gdyby później okazało się, że urząd się pomylił. Poza tym interpretacja wydana na rzecz wnioskodawcy będzie wiążąca dla organów podatkowych i organów kontroli skarbowej właściwych dla podatnika i może zostać zmieniona albo uchylona wyłącznie w drodze decyzji. Organy skarbowe na wydanie interpretacji będą miały 3 miesiące od dnia otrzymania wniosku, w wyjątkowych sytuacjach 4 miesiące.
Jeremi Mordasewicz, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych
Dotychczas w skali roku z interpretacji organów skarbowych korzystało ponad 50 tys. firm i ta liczba prawdopodobnie się zwiększy. Jednocześnie uważam, że nie będzie jakiegoś zalewu wniosków, dlatego że aby złożyć prośbę o taką interpretację, trzeba spełniać pewne warunki. Jeśli chodzi o wprowadzenie opłat od tych interpretacji, to w przypadku gdy podatnicy będą zwracać się do urzędów ze sprawami błahymi, należałoby wprowadzić racjonalnej wysokości opłaty. W przeciwnym razie mogłoby dochodzić do nadużyć. Trzeba również przyznać, że w trudnych i skomplikowanych sprawach tych interpretacji będą musieli udzielać wysokiej klasy eksperci, a to kosztuje. To, co napawa nadzieją, to fakt, że MF powołuje zespół ds. ujednolicenia interpretacji zarówno w resorcie, jak i poszczególnych izbach skarbowych. Te zespoły mają odpowiadać za to, żeby w różnych częściach kraju nie były dokonywane różne interpretacje w tych samych sprawach.
Marek Kłoczko, sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarczej
Obowiązująca wykładnia dotycząca wiążącej interpretacji prawa podatkowego jest pozytywnym zjawiskiem dla przedsiębiorców z dwóch punktów widzenia. Po pierwsze, należy zwrócić uwagę na fakt, kiedy to minister finansów chciał przesunąć obowiązywanie owego przepisu o kwartał, uzasadniając, że prawo podatkowe jest tak dziurawe, że najpierw należy je uporządkować, a dopiero potem wprowadzać wiążącą interpretację. To jest kuriozum, gdyż minister finansów po raz pierwszy przyznał, że prawo podatkowe jest dziurawe. Do tej pory przedsiębiorcy byli "zwierzyną tropioną", bo to urzędnicy, wykorzystując luki w prawie, mogli interpretować przepisy na swoją korzyść i niestety szerzyła się samowola. Zatem sam fakt, że dostrzeżono niedoskonałość prawa, jest ogromnym osiągnięciem przepisu o wiążących interpretacjach. Z drugiej strony uważam, że przedsiębiorcy na pewno będą korzystali z takiej możliwości, gdyż w praktyce pojawia się wiele niejasnych sytuacji, np. jeśli chodzi o ustawę o VAT. Wydaje się, że będzie bardzo dużo wniosków.