W poniedziałek po godzinie 18 euro wyceniane było na 4,40 zł po tym jak straciło do złotego 0,15 proc. Kurs dolara amerykańskiego obniżył się o 0,19 proc., co spowodowało zejście kursu tej waluty do 3,99 zł. Z kolei frank szwajcarski był wyceniany na 4,59 zł po umocnieniu o 0,09 proc.
W poniedziałek ok. godz. 7 euro wyceniano na 4,41 zł, dolara na 4,01 zł, a franka na 4,60 zł.
Dane o inflacji z pozytywnym wpływem na złotego
Na notowania złotego wpływ miała m.in. informacja o wstępnym odczycie GUS na temat inflacji w lipcu. Dane pokazały wynik lepszy od oczekiwanego przez ekonomistów. Wskaźnik dynamiki cen konsumpcyjnych spadł do 10,8 proc. w ujęciu rocznym z 11,5 proc. w czerwcu.
"Szacunkowe dane o inflacji CPI za lipiec pokazały, że opadała ona ciut szybciej, niż na to wskazywały prognozy - mamy spadek o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym, oraz wyhamowanie do 10,8 proc. r/r. Nie jest to jednak jakieś jej spektakularne cofnięcie, które mogłoby znacząco wpłynąć na prognozowaną ścieżkę obniżek stóp procentowych w kolejnych kilkunastu miesiącach, a cięcie we wrześniu i tak jest raczej już przesądzone" - napisał Marek Rogalski, główny analityk DM BOŚ.
"Ten fakt nie przeszkadza jednak w dalszym umocnieniu się złotego, który zdaje się próbować rozgrywać powrót EURUSD do zwyżek. W efekcie USDPLN zszedł poniżej 4,00, a EURPLN naruszył przez chwilę 4,40" - dodał.
