Lech Kaczyński oberwał od "bogaczy"
Polska gospodarka nadal boryka się z problemami, takimi jak 500 mld zł długu, a rząd PiS nie zrealizował nawet 10 proc. obietnic, które miały poprawić jej stan - napisał w liście otwartym do prezydenta Lecha Kaczyńskiego prezes Business Centre Club, Marek Goliszewski.
Według prezesa BCC, mamy 500-miliardowy dług publiczny, pieniądze w budżecie państwa są marnotrawione, środki z UE wykorzystywane są w niespełna 40 procentach, a szara strefa sięga 30 procent.
"Zabiegając o władzę, partia, której był Pan członkiem, a dziś jest orędownikiem, złożyła wyborcom 245 obietnic działań mających zlikwidować te mankamenty. Po dwóch latach nie zrealizowała nawet 10 procent" - napisał Goliszewski.
"Likwidacja tych bolączek wymaga ogólnospołecznego zaangażowania, w tym przede wszystkim owych "bogaczy". I zgody narodowej. Tymczasem nie tylko odstąpił Pan od umowy społecznej, ale wypowiada Pan słowa, które antagonizują Polaków" - dodał prezes BCC.
Goliszewski odniósł się w liście otwartym do słów wypowiedzianych w ubiegły piątek przez prezydenta w Lubinie. Lech Kaczyński powiedział wówczas, że "trzeba przeciwstawić się planowi budowy Rzeczpospolitej dla bogaczy, skonstruowanej w ten sposób, aby przewagę mieli ci, którzy mają pieniądze i tylko oni decydowali o państwie".
Goliszewski pisze też do prezydenta: "Przeciwstawia się Pan władzy elit na szczeblu lokalnym i centralnym. Otóż każda władza, czy chcą tego jej członkowie czy nie, staje się elitą".
Prezes BCC skrytykował też podpisane niedawno porozumienie rządu z NSZZ "Solidarność", m.in. o podwyższeniu płacy minimalnej i podwyżce wynagrodzeń w sferze budżetowej. Według niego, było to porozumienie podpisane "koniunkturalnie, bez oglądania się na inne związki i pracodawców oraz skutki finansowe przyjętych zobowiązań".