Legalny lobbing w Sejmie
Po wpisaniu się do rejestru, lobbiści będą mogli legalnie wpływać na treść tworzących się ustaw. Od nich w dużej mierze będzie mogła zależeć treść aktu prawnego. W ten sposób będą więc bronili interesów swoich mocodawców.
Nowy parlament musi więc przygotować się do tego, że pojawią się oni w komisjach, kołach i klubach i będą starali się wpłynąć na treść uchwalanych przepisów.
Możliwość oddziaływania na treść uchwalanych przepisów lobbistom przyznała ustawa z 7 lipca 2005 r. o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa (Dz.U. nr 169, poz. 1414), która zacznie obowiązywać od 7 stycznia 2006 r.
Lobbystami mogą zostać przedsiębiorcy oraz osoby fizyczne, które nie są przedsiębiorcami pod warunkiem, że prowadzą zawodowo działalność lobbingową i spełniają wymogi, o których piszemy w ramce wyżej. Działalność podejmą jednak dopiero po kilku miesiącach od rozpoczęcia nowej kadencji Sejmu.
Zdaniem posła Przemysława Gosiewskiego (PiS) nowy Sejm ma zbyt mało czasu na prace nad wdrożeniem ustawy o lobbingu. Prezydium Sejmu będzie musiało skoncentrować się przede wszystkim nad szybką zmianą regulaminu Sejmu, aby w ten sposób uregulować całą procedurę prac nad projektem od momentu wpływu aż do uchwalenia ustawy. Sejm powinien więc szybko uchwalić nowy regulamin, aby można go było opublikować w Monitorze Polskim do końca grudnia 2005 r. - dodał poseł.
Na przełomie października i listopada prezydium Sejmu będzie musiało określić procedury związane ze zgłaszaniem przez kluby i koła poselskie wymaganych w ustawie o lobbingu informacji o ich pracownikach. W tym czasie bowiem zostaną przyjęci nowi pracownicy administracyjni do klubów i do kół. Natomiast szef Kancelarii Sejmu - powiedział poseł Gosiewski - powinien przygotować wzór informacji o działalności lobbingowej, które będą zbierane przez cały rok w celu przygotowania informacji zbiorczej.
Natomiast zdaniem posłów, którzy pracowali nad ustawą lobbingową w poprzedniej kadencji, w regulaminie Sejmu należałoby jeszcze dodatkowo określić sposób prowadzenia przez przewodniczących komisji sejmowych wysłuchań publicznych podczas prac nad ustawami mającymi szczególne znaczenie dla kraju. Ustawa bowiem tylko wspomina o tej instytucji, ale nie reguluje jej w sposób szczegółowy, a także nie określa sposobu udokumentowania prowadzonych w związku z tym prac.
Małgorzata Piasecka-Sobkiewcz
Opinie
Grzegorz Dolniak, poseł Platformy Obywatelskiej
Komisja, która pracowała nad ustawą o lobbingu w Sejmie poprzedniej kadencji, przekazała marszałkowi Sejmu opinię na temat, jak powinna funkcjonować instytucja wysłuchania publicznego, a także, jak powinny być prowadzone rejestry asystentów posłów i senatorów oraz pracowników biur poselskich. Te sprawy muszą w przyszłości zostać określone w regulaminach parlamentarnych. Komisja upoważniła też prezesa Rady Ministrów do określenia, jak miałyby funkcjonować rejestry pracowników biur politycznych w gabinetach ministrów. W tej sytuacji dużą rolę do spełnienia będą więc mieli: marszałek Sejmu oraz prezes Rady Ministrów.
Zbigniew Romaszewski, senator z listy PiS
Instytucja lobbingu w parlamencie opiera się na wzorcach amerykańskich. Natomiast nasz wzór parlamentaryzmu opiera się na bardzo szerokich konsultacjach społecznych. Dlatego zupełnie nie rozumiem, po co zawodowych lobbystów za pieniądze wprowadzać do parlamentu. Jeżeli będę w nowym parlamencie pełnił jakąś funkcję, to na posiedzenia komisji będę zapraszał - tak jak robiłem to do tej pory - te wszystkie grupy, które są zainteresowane projektem ustawy, bez względu na to, czy są oficjalnie zgłoszonymi lobbystami.
