Lepszy budżet dopiero za rok

Samoobrona zrezygnuje z części żądań zwiększających wydatki państwa w przyszłym roku. Jej przedstawiciele przyznają, że ustalony poziom deficytu nie powinien się zmienić - pisze "Rzeczpospolita".

Nie było gróźb, choć ministrowie zgłaszali zapotrzebowania, które znacznie przekraczały możliwości budżetu - powiedział późnym wieczorem, po nieformalnym posiedzeniu rządu, jego rzecznik Jan Dziedziczak. Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska mówiła "Rz" jeszcze przed posiedzeniem gabinetu, że dodatkowe propozycje zgłoszone przez wszystkie resorty nieznacznie przekraczają kwotę 20 mld zł. - Tak jest co roku. Zwykle większość propozycji jest odrzucana - zaznaczała wiceminister.

Wczoraj premier Jarosław Kaczyński postawił sprawę jasno. Deficyt budżetowy w wysokości 30 mld zł zostanie utrzymany. - To jest nasz absolutny warunek - powiedział "Rz" jeden z liderów PiS Przemysław Gosiewski.

Reklama

Posłanka Samoobrony Renata Rochnowska, zastępczyni przewodniczącego Sejmowej Komisji Finansów Publicznych, dodała, że jej partia nie będzie stawiać sprawy na ostrzu noża. - Myślę, że premier Lepper realnie spojrzy na sprawę. Nie będziemy robić propagandy. Mamy pewne priorytety, na których bardzo nam zależy, ale też rozumiemy, że musi być zachowana kotwica budżetowa - mówiła posłanka.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Rzeczpospolita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »