Lublin: Brak konkretów dla pracowników Daewoo

"Najważniejsze jest to, aby wypłacić wam pieniądze i uruchomić produkcję samochodów" - mówili dziś parlamentarzyści do byłych pracowników upadłego lubelskiego Daewoo. Na spotkanie z posłami, senatorami, wojewodą i ludźmi syndyka przyszło około tysiąca osób. Wszyscy mieli nadzieje, że usłyszą konkrety.

"Najważniejsze jest to, aby wypłacić wam pieniądze i uruchomić produkcję samochodów" - mówili dziś parlamentarzyści do byłych pracowników upadłego lubelskiego Daewoo. Na spotkanie z posłami, senatorami, wojewodą i ludźmi syndyka przyszło około tysiąca osób. Wszyscy mieli nadzieje, że usłyszą konkrety.

Jedynym konkretem okazała się jednak informacja o

wznowieniu w przyszłym tygodniu montażu Lublinów. Zdaniem bezrobotnych

to za mało, ponieważ zatrudnienie znajdzie tylko połowa osób. „Szkoda

naszego czasu.” - można było usłyszeć na wypełnionej po brzegi sali.

To nie jedyne gorzkie słowa, jakie usłyszeli dziś od byłych pracowników

upadłej fabryki posłowie. Większość z byłych pracowników Daewoo nie ma

bowiem środków na podstawowe potrzeby.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Daewoo | Lublin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »