Luksusowe lokale mieszkalne bez kolejki

Luksusowe lokale mieszkalne w stołecznej policji bez kolejki otrzymywali znajomi komendanta i jego zastępcy. "Życie Warszawy" dotarło do wyników kontroli przeprowadzonej przez Komendę Główną Policji.

Luksusowe lokale mieszkalne w stołecznej  policji bez kolejki otrzymywali znajomi komendanta i jego  zastępcy. "Życie Warszawy" dotarło do wyników kontroli  przeprowadzonej przez Komendę Główną Policji.

W tej chwili o przydział lokalu mieszkalnego stara się 351 policjantów. Średnio funkcjonariusz czeka 10 ? 12 lat. Okazuje się jednak, że kilkunastu oficerów policji, przeważnie z Dolnego Śląska, jeszcze kilka lat temu dostało mieszkania w Warszawie od ręki. Tylko dlatego, że byli kolegami Ryszarda Siewierskiego, szefa stołecznej policji, oraz jego zastępcy Romana Trzcielińskiego.

Sprawą zajęło się Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji. Zbadano zasady przydzielania mieszkań w latach 2004 ? 2007 i stwierdzono rażące naruszenia prawa oraz bałagan w dokumentacji.

Reklama

Kontrolerzy opisali przypadek kuriozalnego przyznania mieszkania jednemu z szefów Wydziału Operacyjnego. Jak pozostali, dostał mieszkanie poza kolejnością. Do tego było większe o 32 metry kwadratowe niż mu się należało. Nie tylko zostało odremontowane na koszt policji, ale także wyposażone w meble. Dodatkowo zapisano je na jego żonę (co jest niezgodne z wewnętrznym policyjnym prawem). Z informacji "ŻW" wynika, że przydzielono mu lokal operacyjny na Ursynowie (przeznaczony do spotkań z tajnymi informatorami).

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: "Życie Warszawy" | Główną | 'Życie Warszawy' | lokale | zastępcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »