Manipulacje z UMTS
Włoska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieudanego przetargu na telefonię komórkową trzeciej generacji, czyli UMTS.
Sędziowie podejrzewają, że doszło do manipulacji, kiedy z przetargu wycofał się koncern "Blu". Jego akcjonariusze uznali, iż cena za UMTS była zbyt wysoka. Wycofanie się firmy doprowadziło do tego że nie udało się wylicytować planowanej ceny za licencje. Uzyskano niewiele ponad 12 miliardów euro, o połowę mniej niż oczekiwał włoski rząd. Teraz ministrowie chcą by ukarać "Blu" grzywną w wysokości miliarda siedmiuset milionów dolarów.
Co to oznacza dla Polski?
Fiasko przetargu we Włoszech źle wróży perspektywom podobnej licytacji w Polsce. Tak twierdzą analitycy banku "Paribas", największego banku inwestycyjnego we Francji. Włochy są bardziej zamożne od Polski, na dodatek nasz kraj będzie musiał konkurować z Francją, Austrią, Belgią, Czechami, Węgrami i Słowenią, które także przymierzają się do sprzedaży licencji operatorom telefonii komórkowej trzeciej generacji z dostępem do internetu. Warszawa chce uzyskać z przetargu na UMTS 3,25 mld euro. Ministerstwo Obrony Narodowej już dzieli grosz uzyskany za częstotliwości - wojsko dostać ma w przyszłym roku dodatkowo 300 milionów złotych na modernizację. Czy dostanie - i jak zakończy się przetarg na "polski UMTS" - czas pokaże. Odpowiedź jeszcze przed końcem roku.