Meksyk głównym partnerem handlowym USA. Chiny zdetronizowane

W piątym roku wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, Meksyk umacnia swoją pozycję głównego partnera handlowego Stanów Zjednoczonych. W ciągu dwóch pierwszych kwartałów tego roku Waszyngton sprowadził stamtąd towary za 275 mld dolarów, o 36 mld dolarów więcej niż z Państwa Środka. Eksperci twierdzą jednak, że część dóbr, które trafiają z Meksyku na amerykański rynek, pochodzi właśnie z Chin. Odkąd w 2018 r. Waszyngton i Pekin rozpoczęły wojnę handlową, Meksyk zwiększył import z Państwa Środka o 23 proc.

W 2022 r. import towarów z Meksyku do Stanów Zjednoczonych osiągnął 255 mld dolarów - informuje Statista, meksykański instytut statystyki. Zaś zgodnie z danymi Bank Rezerw Federalnych w Dallas, od stycznia do kwietnia 2023 r. wartość handlu między USA a Meksykiem osiągnęła 263 miliardy dolarów, przewyższając obroty Chin. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy roku sprzedaż była jeszcze większa i osiągnęła 275 mld dolarów. W tym czasie import z Państwa Środka wyniósł 239 mld dolarów. 

Opłacalna wymiana dobrosąsiedzka

Przeniesienie partnerstwa handlowego z Azji do południowego sąsiada daje USA wiele korzyści. Przykładem jest transport. Czas dostawy skraca się z kilku tygodni do kilku dni. Tym samym skrócony jest łańcuch dostaw i zwiększone bezpieczeństwo eksportowanych towarów. Wysyłka każdego kontenera z Meksyku do Stanów jest kilkakrotnie tańsza niż z Chin. Import od sąsiada obniża też koszty pracy. Według oficjalnych danych średnia pensja w sektorze produkcji wynosi 5500 dolarów meksykańskich - równowartość 320 dolarów amerykańskich. W Chinach zatrudnieni w tym sektorze zarabiają miesięcznie średnio ponad dwa razy więcej. 

Reklama

Eksperci zwracają jednak uwagę, że Meksyk, mający gorzej rozwiniętą gospodarkę i dziesięć razy mniej mieszkańców niż Chiny, nie udźwignie roli czołowego dostawcy USA. Dlatego - twierdzą - to, czego sam nie jest w stanie wyprodukować, sprowadza z Państwa Środka. Jak informuje Statista, od 2018–2022 r., czyli od początku wojny handlowej między Pekinem a Waszyngtonem, wymiana między Chinami a Meksykiem wzrosła o ponad 23 proc. Tylko w 2022 r. import z Chin do Meksyku zwiększył się o 28 proc. a jego wartość osiągnęła 255 mld dolarów. 

Chiny przez Meksyk bez cła

Dzięki wymianie i eksporcie towarów do USA za pośrednictwem Meksyku, chińskie firmy omijają bariery handlowe, przede wszystkim wysokie cła - od 7 do 25 proc. - nałożone na ich produkty przez Waszyngton. Od 2020 r. obowiązuje umowa na mocy której powstała Komisja Wolnego Handlu (USMCA). Dzięki jej pośrednictwu, wymiana między Meksykiem, Kanadą i USA nie jest obciążona stawkami celnymi. 

Eksperci twierdzą, że rola Meksyku w stosunkach handlowych ze Stanami Zjednoczonymi będzie rosła. Trwająca wojna handlowa zmienia strategię wielu z 124 amerykańskich firm działających w Chinach. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Amerykańską Izbę Handlową w Pekinie (China Business Climate Survey), przedsiębiorstwa te skarżą się, że czują się niemile widziane w swoim kraju. Dlatego niektóre przenoszą swoją produkcję do Meksyku. Obliczono, że w ciągu następnej dekady kraj Ameryki Środkowej zyska na przeniesieniu fabryk od 60 do 150 miliardów dolarów. 

Na ostatnim, lipcowym posiedzeniu USMCA, Meksyk, Stany Zjednoczone i Kanada zobowiązały się do produkcji w Ameryce 25 proc. towarów, które teraz importują z Azji. Decyzja została podjęta w ramach dążenia do promowania integracji gospodarki regionu. Analitycy twierdzą, że dzięki niej PKB Meksyku może wzrosnąć w najbliższych latach nawet o dwa punkty procentowe. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | Meksyk | USA | eksport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »