MF szacuje inflację w kwietniu na 2,3 proc. rdr
Ministerstwo Finansów szacuje inflację w kwietniu 2010 r. na poziomie 2,3 proc. rok do roku, a w ujęciu miesiąc do miesiąca spodziewa się wzrostu cen o 0,4 proc. - podał resort finansów we wtorek w komunikacie.
"Ministerstwo Finansów szacuje, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2010 r. (miesiąc poprzedni = 100) wyniósł 100,4. Oznacza to, że roczna dynamika cen konsumpcyjnych w tym miesiącu może wynieść 102,3" - napisano w komunikacie.Inflacja w marcu rok do roku wyniosła 2,6 proc.
Do końca tego roku inflacja powinna się utrzymać poniżej 2,5 proc. rdr, elementem ryzyka są tutaj ceny paliw. W miesiącach letnich, w czerwcu lub w lipcu, CPI powinno zejść nawet poniżej 2 proc. rdr - ocenił w rozmowie z PAP Marek Rozkrut, dyrektor Departamentu Polityki Finansowej, Analiz i Statystyki MF. Jego zdaniem w maju wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych rdr będzie zbliżony do tego odnotowanego w kwietniu.
Ze względu na wolniejsze ożywienie polskiej gospodarki, odbicie inflacji po miesiącach letnich będzie słabsze. Inflacja do końca tego roku nie przekroczy celu inflacyjnego RPP 2,5 proc. - uważa Adam Glapiński z Rady Polityki Pieniężnej. W jego opinii pod koniec tego roku prawdopodobna jest jedna lub dwie podwyżki stóp procentowych, on sam skłaniałby się do jednego ruchu w górę o 50 punktów bazowych.
Zyta Gilowska z Rady Polityki Pieniężnej uważa, że Rada powinna prowadzić bardzo roztropną i ostrożną politykę pieniężną, ponieważ warunki makroekonomiczne wymagają takiej właśnie polityki. Jej zdaniem obecnie nie ma w Polsce przestrzeni ani do obniżki, ani do podwyżki stóp procentowych.
Wskaźnik PMI dla Polski w kwietniu '10 wyniósł 52,5 pkt tak jak w marcu - podał HSBC. "Dane HSBC dotyczące kondycji polskiego sektora przemysłowego za kwiecień wskazały na utrzymujące się stałe ożywienie w sektorze. Optymistyczne dane dotyczyły wzrostu nowych zamówień i produkcji, natomiast zatrudnienie w sektorze ponownie odnotowało niewielki spadek. Tytułowy wskaźnik HSBC PMI Polskiego Sektora Przemysłowego odnotował w kwietniu wartość 52,5, niezmienioną w stosunku do najwyższej wartości od dwudziestu pięciu miesięcy odnotowanej w marcu. Każda wartość powyżej 50,0 oznacza poprawę warunków prowadzenia działalności gospodarczej" - napisano w komentarzu.
Z badań wynika, że ilość nowych zamówień wzrosła siódmy miesiąc z rzędu. "Tempo tego wzrostu było najsłabsze od stycznia, niemniej jednak większe niż średnia za obecny okres ekspansji i średnia z badań długoterminowych. Wzrost poziomu nowych zamówień eksportowych wspierał ogólny wzrost liczby nowych zamówień ogółem, pomimo że ilość nowych zamówień eksportowych ukształtowała się na najniższym poziomie od sześciu miesięcy" - napisano w komunikacie.
Wielkość produkcji wzrosła w kwietniu dziewiąty miesiąc z rzędu. "Tempo tego wzrostu pozostało wyraźne, pomimo niewielkiego osłabienia w stosunku do marca. Przy nieuchronnie zbliżającej się presji na wydajność, ilość zaległości produkcyjnych uległa niewielkim zmianom w stosunku do marca" - napisano.
W komunikacie napisano, że wzrostowi produkcji nie towarzyszył wzrost zatrudnienia, a rynek pracy nadal stanowił hamulec ogólnej poprawy warunków w sektorze.