Miały być zyski, a są straty. Na koronacji Karola III nie zarobiły nawet hotele
Brytyjska gospodarka skurczyła się w maju - wynika z danych Narodowego Biura Statystycznego (ang. Office for National Statistics, ONS). Tamtejsi eksperci uzasadniają, że na ujemny wzrost gospodarczy w tym miesiąca miała wpłynąć koronacja króla Karola III, z powodu której ogłoszono dodatkowe święto państwowe.
Dane z ONS pokazały ujemny wzrost. W maju brytyjska gospodarska skurczyła się o 0,1 proc. względem poprzedniego miesiąca.
To wprawdzie lepszy wynik niż prognozowali ekonomiści, ale kontynuujący trend obserwowany w Wielkiej Brytanii przez cały ostatni rok, zgodnie z którym Produkt Krajowy Brutto (PKB) w ujęciu kwartalnym pozostaje na niemal niezmienionym poziomie.
- PKB nieznacznie spadł, ponieważ produkcja, wytwarzanie energii i budownictwo spadły, a niektóre branże ucierpiały z powodu jednego dnia roboczego mniej niż normalnie - wskazał Darren Morgan, dyrektor ONS ds. statystyk ekonomicznych.
Ekonomiści liczyli, że koronację króla Karola III i przyjazd na uroczystości gości i turystów z całego świata wykorzysta sektor hotelarski. Tak się jednak nie stało.
W porównaniu z kwietniem i dniami wolnymi z okazji świąt Wielkanocy, spadła nawet sprzedaż w pubach i barach. Wzrostu nie odnotował żaden z głównych sektorów gospodarki. Spadły również usługi, które stanowią 80 proc. produkcji w Wielkiej Brytanii. "W dodatkowe święto państwowe, w poniedziałek 8 maja, zamknięta była większość działalności biznesowej" - wskazuje ONS. Słaby miesiąc zanotowały również agencje zatrudnienia.
W Wielkiej Brytanii nie słabnie tempo wzrostu cen, rosną koszty utrzymania, głównie przez coraz wyższe ceny energii. Bank Anglii (ang. Bank of England, BoE) ostrzega, że gospodarce grozi recesja. A eksperci uważają, że jedynym wyjściem będą gwałtowne podwyżki stóp procentowych, co negatywnie odbije się na gospodarce.
Funt szterling jest najmocniejszy od kwietnia 2022 r., powrócił do poziomu 1,17 wobec euro. Bank wskazuje też na rekordowe tempo wzrostu płac, które nie wpływa pozytywnie na sytuację gospodarczą kraju. "W ciągu ostatnich trzech miesięcy gospodarka jako całość nie wykazywała wzrostu" - informuje ONS.
Kanclerz skarbu Jeremy Hunt, oceniając najnowsze dane dotyczące wzrostu gospodarczego, również wskazał na majową koronację.
- Podczas gdy dodatkowy dzień wolny od pracy miał wpływ na spadek w maju, wysoka inflacja pozostaje kotwicą hamującą wzrost gospodarczy - powiedział. Jego zdaniem, najlepszym sposobem na przywrócenie wzrostu gospodarczego i złagodzenie presji wywieranej na rodziny jest jak najszybsze obniżenie inflacji, która wynosi obecnie 8,7 proc. w skali roku.
Rynki finansowe spodziewają się, że na początku przyszłego miesiąca BoE dokona kolejnej podwyżki stóp procentowych o 50 punktów bazowych.
Majowy spadek aktywności gospodarczej nastąpił po wzroście o 0,2 proc. w kwietniu. Zorganizowana w poniedziałek koronacja oznaczała, że były trzy dni ustawowo wolne od pracy zamiast zwykłych dwóch. "Doprowadziła do spowolnienia w niektórych branżach" - poinformował ONS.
Zdaniem brytyjskich ekonomistów, majowe dane pokazują, że wzrost gospodarczy "pozostaje apatyczny". Przypominają, że w porównaniu do 2019 r. - czasu sprzed pandemii - brytyjski PKB wzrósł jedynie o 0,2 proc.
Koronacja Karola III była jednym z najdroższych wydarzeń w historii Wielkiej Brytanii. Jej koszt szacowany jest na Wyspach na 100-250 mln funtów. Pieniędzmi za wydarzenie został obciążony państwowy budżet. Dwór obiecał, że poda pełną sumę do publicznej wiadomości.